Strona 1 z 2

<<<<< ODDAM MAŁE KOTKI >>>>>&a

PostNapisane: Nie cze 26, 2005 13:23
przez Gość
ODDAM DWA MAŁE KOTKI (warszawa)
koty urodzone 25 IV 05r
z domowego miotu
1 czarny z rudymi wstawkami
2 czarny z białymi wstawkami
kotki są przecudowne,zabawa z nimi daje szereg niezapomianych przeżyć, lubią pieszczoty i zabawki, traktują człowieka jak swoją drugą matkę, od maleńkiego są pieszczone i głaskane, nie boją sie niczego, potrzebują czułego opiekuna.

PostNapisane: Nie cze 26, 2005 13:54
przez Myszka.xww
czy kotka bedzie kastrowana?

i dodaj prosze zdjecia kociakow. To ulatwia szukanie domow.

PostNapisane: Pon cze 27, 2005 21:07
przez VeganGirl85
ponawiam pytanie czy kotka zostanie wykastrowana.

PostNapisane: Wto cze 28, 2005 0:16
przez Chiara
Wydaje mi się, że zamieszczanie na miau ogłoszeń o adopcjach kociąt rozmnożonych przez opiekunów domowych kotek jest niezgodne ze celem forum. Czy te wątki mają tu rację bytu ? Ludzie podają tu namiary na piękne kocięta urodzone w domu - to chyba atut dodatkowy ich zdaniem :evil: i zabierają dom kotom, które tu ratujemy. A dużo takich ogłoszeń jest niestety.

Ja tez pytam dlaczego kotka nie została wysterylizowana i czy zostanie wysterlizowana w przyszłości ?

PostNapisane: Wto cze 28, 2005 1:59
przez anna57
Bo, niestety, na kociarnie mogą logować sie wszyscy...i to jest błąd, moim skromnym zdaniem. Jest duża anonimowość, nie ma już tej atmosfery, która nawet nam, wielokroć zakoconym, kazała w odruchu serca, dawać dom następnemu kociakowi..
To już nie wróci, niestety :(
Szkoda, że teraz kociaki ratowane przez nas mają mniejsze szanse...
Nie podoba mi się to...

PostNapisane: Wto cze 28, 2005 11:06
przez Chiara
anna57 pisze:Bo, niestety, na kociarnie mogą logować sie wszyscy...i to jest błąd, moim skromnym zdaniem. Jest duża anonimowość, nie ma już tej atmosfery, która nawet nam, wielokroć zakoconym, kazała w odruchu serca, dawać dom następnemu kociakowi..
To już nie wróci, niestety :(
Szkoda, że teraz kociaki ratowane przez nas mają mniejsze szanse...
Nie podoba mi się to...


Ale jednak usunięto jej dane kontaktowe, więc widać to się nie podoba też moderatorom. Wcześniej te dane były. Nie ma też kontaktu przez pw. Widocznie ktoś czuwa, żeby tacy ludzie nie odbierali szansy kocim nieszczęściom :)

PostNapisane: Wto cze 28, 2005 17:17
przez VeganGirl85
Proponuję w ogóle zbojkotować bądź usunąć ten wątek. Dziewczyny, w zupełności się z Wami zgadzam.

PostNapisane: Wto cze 28, 2005 20:14
przez Gość
a nie pomyslalyscie przez moment o tych kotkach?? chcecie odebrac im szanse na domek? a wiecie cokolwiek wogole o sytuacji tego czlowieka i jego kotow.. Dziewczyny.. opanujcie sie troche..

PostNapisane: Wto cze 28, 2005 20:19
przez Anka!
Ja bym tam zaraz nie bojkotowała!
Może najpierw dowiedzcie się dlaczego chce oddac kotki?
w moim przypadku też się wielu skarg nasłuchałam, że jestem nieodpowiedzialna, że namnażam koty podczas, gdy ich jest dużo w schornisku, itp.
Ale nikt sie nie spytał dlaczego umieściłam kociaki na tym forum. otóż dlatego, że gdy kotka była w ciąży miałam już chętnych na kociaki (tak, wiedziałam ile ich będzie), kiedy kociaki były gotowe na oddanie, osoby które zarzekały się, że je wezmą, już ich nie chcą. Całe szczeście, że znalazłam nowe osoby chętne zapewnić dom kociakom.
Trzeba także wziąść pod uwagę, że niestety - przykre ale prawdziwe - większość osób woli kociaki odchowane i z 'wiadomego źródła' niż te biedaki ze schronisk.
Sama miałam jedego kociaka ze schorniska (3 tygodniowy) i walczyłam o jego życie, potem miałam przybłęde, i walczyłam o jego chore oko.
I może lepiej, że takie ogłoszenia też się tu pojawiają. Być może, ktoś się i po takie kocie zgłosi, może w przeciwnym razie właściciel kociaków urodzonych w domu, zechce się ich pozbyć (wątpie, ale kto wie).
Dlatego też niech takie ogłoszenia pojawiają się tu, mimo iż jestem nowa na forum, myślę, że z ilością ogłoszeń o kotach chorych i potrzebujących oraz zadbanych i wypielęgnowanych, osoba zainteresowana sama zgodnie z własnym sumieniem podejmie dezycje, którego woli. Nie mozna więc zarzucać, że takie kociaki odbierają szansę innym, tym naprawdę potrzebującym, bo osoba zdecydowana sama pojedmie decyjze, czy bierze kociaka 'bezproblemowca', czy też chce włożyć więcej serca i poświęcić więcej czasu dla potrzebującego kotka.
Podejrzewam także, że osoba trzymająca kociaki w domu, po jednym miocie kastruje kociaki i matkę, aby nie mieć kolejnych, więc nie rozpładnia kotki dalej, bo sam miałby problem z ilością kociaków domu.
pozdrawiam i nastawiam plecki na krytyke.

PostNapisane: Wto cze 28, 2005 20:27
przez Anka!
aha, dodam może także, że jeśli każdy który zamieści podobne ogłoszenie o odchowanych kotkach z domu, będzie miał same krytyki na tym forum to ludzie zaczną oszukiwać i pisać jak to się natrudzili zgarniając malucha z piwnicy czy też z parkingu i walcząc o jego zdrowie udało im się kotka uratować i jakże wdzięczni będą za znalezienie domu dla biedaka, a reszta forumowiczów z dobrym sercem zapragnie pomóc wychudzonemu biedakowi z piwnicy.
ja tak nie zrobiłam, napisałam prawdę, bo kocham koty i nie mogabym skłamać w takim przypadku. Ale zastanówcie się, czy ktoś inny tak nie zrobi.
słysząc już pytanie: tak, tak kociaki moje bedą wysterylizowane. :p

PostNapisane: Wto cze 28, 2005 20:49
przez Anka!
eh, a skoro już zaczęłam i tak mi się oberwie to może dokończe, że przejżałam dużo postów i się trochę naczytałam. Zauważyłam, że nawet jeśli kotek szukam domu już dość długo, albo jeśli ilośc postów w wątku jest duża i pojawią się osoby chętne (wymieniane w postach przez tymczasowego właściciela kota) to są odrzucane bo np kot by wychodzil a nie wychodzi, albo kot by nie wychodzil a wychodzi, a to okna moze nie zabezpieczone a to moża za małe mieszkanie.
Ja np oddałam swojego rudzielca matce z lekko upośledzoną córką - mieszkanie w bloku. Pomimo, że moje koty zawsze wychodziły i ten też by wychodził, gdyby u mnie został, nie sposób opisać zadowolenia matki i uśmiechu córki zapewniały, że kotek bedzie dopieszczany i zaopiekują się nim jak najlepiej potrafią. a czy wy byście odrzucili kogoś upośledzonego? a co jesli np matka zostawi corkę sama? moze wyrzuci kota przez okno? :| . nie można przesadzać w domysłach co bedzie...
nie jestem za oddawaniu kociaka byle komu, ale może osoba chętna ma dobre serce i chęci, a nie prezentuje sie po prostu dobrze? wiadomo, że kotek moze nacierpial sie poprzednio więc zasluguje na super warunki, ale niech jakiś szczegół nie zraża was do potencjalnego chętnego.
to by było na tyle stali forumowicze, czas sie wylogowac bo moj pc pewnie nie wytrzyma natezenia krytyki.
pozdrawiam!

PostNapisane: Wto cze 28, 2005 21:05
przez Anka!
a co do autora wątku to mam nadzieje, że się zastanowił przez ciążą swojej kotki co go czeka, i że zatrzymał choć jedno kocię, bo tak to bez sensu.
jeśli jesteś w podobnej sytuacji co ja to życzę szczęścia. :)

PostNapisane: Wto cze 28, 2005 21:34
przez małgo
Anka, czy przeczytałaś regulamin tego forum, jego zasady? tam są wszystkie odpowiedzi na Twoje pytania :roll:

PostNapisane: Wto cze 28, 2005 22:46
przez Anka!
a no zdażyło mi się przeczytać, jeszcze przed skorzystaniem z forum.

PostNapisane: Wto cze 28, 2005 23:00
przez Chiara
Anka! pisze:a no zdażyło mi się przeczytać, jeszcze przed skorzystaniem z forum.


To tak kiepskawo u Ciebie z analizowaniem rzeczywistości i wyciąganiem wniosków niestety... Czytałam wątek o Twoich rozmnożonych kotach i tym bardziej mi przykro, że niewiele wyniosłaś z własnych doświadczeń i że zachowałaś tę beztroskę rozmnażaczy... Wysterylizujesz kotkę ( uff )ale nie widzisz nic złego w rozmnażaniu kotów domowych i niech ludzie sami wybiorą jakie chcą. Albo ten argument, że Twoje kotki się urodziły bo już byli chętni na nie... Ręce opadają...

Może jednak poczytaj jeszcze forum zanim zaczniesz podsumowywać albo oceniać ludzi, którzy tutaj pomagają kotom...