Witam wszystkich!
Chciałabym przedstawić wam historię "szczęściarz"Wczoraj niedaleko mojej pracy był potworny wypadek samochodowy.Samochód jadący z nadmierną prędkością uderzyła w kotkę przenoszącą swoje maleństwo na drugą stronę ulicy.Kotka z całym impetem uderzyła w samochód,niestety nie dało się jej uratować.Koteczka w ostatnim odruchu matczynym wyrzuciła swoje maleństwo.Na szczęście nic mu się nie stało.Zabrałam do do pracy,sprawdziłam jak się czuje i czy nie ma jakiś ran.Okazało się ,że jest wszystko w porządku.Niestety nie mogę go zabrać do domu ponieważ mam już kocura.Bardzo mi jest smutno ponieważ bardzo bym chciała aby miał kochający dom.Jagby ktoś chciał wziąść szczęściarza i kochać byłabym bardzo wdzięczna.Jest to mały kocurek rasy europejskiej.Biały z czrnym jest naprawdzę śliczny,załatwia się do kuwetki i je pokarm dla juniorków.Jak ktoś może go pokochać to proszę o kontakt E-mail:aga_andru@.poczta.onet.pl
agnieszka