Tu nie chodzi o atak, nie miałam zamiaru nikogo atakować.
po prostu zdanie " nie zamierzam pomagać komuś kto nie sterylizuje zwierząt" jest .......no cóż , napisane przez weterynarza.
Wszystkie moje zwierzaki, które cało i zdrowo powiła Zocha (8szt) znalazły nowy dom własnie dzieki ogłoszeniu internetowemu, tylko 2 mieszkają w domach z ogrodem, reszta "rządzi" w mieszkaniach w blokach, wszystkie mają sie dobrze, wyrosły na przepiękne dachowce i cieszą swoich nowych opiekunów....., dzwonią do mnie kiedy kot złapie mysz. Takie mam szczęście ( nie przypuszczam, zeby pisali nieprawde)
Pomyślałam też, jak bym sie czuła, gdyby ktoś za mnie zdecydował, czy powinnam mieć dzieci czy nie.....
ale to taka dygresja
Pozdrawiam
ps. ojciec, Franek wyszedł cało ze starcia z lisem, poszarpaną łape leczyliśmy u weta ( Komentarz" no nie wiem, to chyba trzeba bedzie amputować......, albo zrobimy przeszczep". A ja nie mam poczucia humoru, nie mam też krowy, zebym mogła odwiedzić pana doktora z problemem poważnych rozmiarów)
PS2. do adopcji został tylko jeden maluszek