jargos pisze:Miałam taki zamiar, kiedy okazało sie ze jeden z adoptowanych przezemnie maluchów może mieć dzieci. Niestety rozmowy z weterynarzem mnie wypionowały, 150 złotych za zabieg to jest dla mnie bardzo dużo pieniędzy ( zaznaczam, ze mamy jednego weterynarza, który patrzy ma mnie dziwnie kiedy idziemy sie szczepić).
Kotki mieszkają ze mna juz 5 lat, od tego czasu były 4 mioty, razem 12 kotów, wszystkie łowne i dobrze wychowane, przyzwyczajone do dzieci i innych zwierząt. 4 znalazły inne domy, reszta zginęła pod kołami samochodów, upolowana przez psy, lisy lub ptactwo łowne. Oczywiście ze mi ich szkoda, ale traktuję to jako selekcję naturalną....
Poczytałam troche forum, dowiedziałam sie, że sąsiedzi którzy topią koty zaraz po urodzeniu są bardziej odpowiedzialni niż ja, bo dopuszczam do tego, żeby inni ludzie MUSIELI mi pomagac....., litowac sie i je wychowywać.
Do tej pory myślałam, że ludzie mogą potrzebować przyjaciół i jesli nie mogą wychodzić z psem na spacer, to kot jest idealny.
Najwyższy czas zmienić wartości.
PS. Odkąd odkryłam prezentowane tutaj poglądy na odpowiedzialność, chciałam to napisać. Myślę że nawet dobrze, że w moim wątku.
Pozdrawiam,
Gosia
Gosiu
mysle ze jestes niesprawiedliwa.
Ludzie ktorzy topia kocieta to nikt inny jak mordercy
i w ich przypadku kwestia odpowiedzialnosci w ogole nie istnieje.
Kot jest idealnym towarzyszem czlwoeika. Przyjacielem na dobre i na zle, kims bezcennym, kim trzeba sie opiekowac.
Wlasnie dlatego to co piszesz - jest przerazajace - 2/3 kociat ktore przyszly na swiat bo nie wysterylizowalas swojej kotki zginelo smiercia tragiczna. I to nie jest selekcja naturalna, bo koty nie sa dzikimi zwierzetami, to jeste efekt ludzkiej - w tym przypadku Twojej nieodpowiedzialnosci.
KOty sa od nas zalezne, nie potrafia sobie same poradzic. Czlowiek doprowadzil do tego - i dlatego wszyscy jestesmy za nie odpowiedzialni.
Ty tez.