Strona 1 z 1

Piękny Bazyli już w tymczasowym domu :)

PostNapisane: Śro cze 22, 2005 9:29
przez Suonko
Koleżanka wyjeżdża do Irlandii do roboty na 2 lata i niestety sytuacja nie pozwala jej zabrać ze sobą kotka. Nie chcę się wdawać w szczegóły, ale rozumiem ją ... Chociażby tańczyła na uszach, to kotek nie może pojechać. :(

Bazyli ma około 5 lat, jest piękny, biało-rudy, duży, wykastrowany i koleguje się z tchórzofretką i psem. Jest też troszkę nieśmiały. Dokładniejsze informacje mogę jeszcze od koleżanki zebrać.

Jeżeli ktoś wiedziałby coś o dobrym domku dla niego, to bardzo Was proszę o jakiś kontakt. Nadmienię, że kotek mieszka w tej chwili Gdyni. :(

Bazyli musi znaleźć domek najpóźniej do przyszłej soboty. Na ogłoszenia, które koleżanka rozpisała nie ma odzewu :(

Bardzo Was proszę o pomoc w znalezieniu mu nowego domku.

Obrazek

Obrazek

PostNapisane: Wto cze 28, 2005 10:53
przez Suonko
Podnoszę ... Kotkowi niestety grozi schronisko ...
Może ktoś szuka biało-rudego kotka ???

PostNapisane: Wto cze 28, 2005 13:21
przez kota7
Ten kot w schronisku umrze. To jest pewne. :(
Czy kot jest do oddania na stałe, czy tylko do czasu powrotu tej pani? Czy gotowa jest w jakiś sposób opłacać jedzenie i ewentualne leczenie dla niego?

PostNapisane: Wto cze 28, 2005 13:39
przez Suonko
Ponieważ koleżanka wyjeżdża na 2 lata z możliwością przedłużenia pracy, to kot szuka domu już na zawsze.
Najgorsze jest to, że nie ma nawet tymczasowego domu, a sprawa jest bardzo pilna.
Jeżeli chodzi o kwestie finansowe, to nie mogę się wypowiadać.
Bezpośredni kontakt do koleżanki to bazyliah@wp.pl

PostNapisane: Wto cze 28, 2005 14:04
przez Sydney
Ile jest czasu na znalezienie domu?

PostNapisane: Wto cze 28, 2005 15:15
przez Suonko
Niestety niewiele :( do soboty :cry:

PostNapisane: Śro cze 29, 2005 12:57
przez kota7
Cholipka, szkoda kota!
Może ktoś da mu dom tymczasowy chociaż. Kociak jest atrakcyjny i na pewno dom znajdzie, ale potrzebuje czasu. A w schronisku umrze biedak :crying:

PostNapisane: Śro cze 29, 2005 13:57
przez eve69
Suonko, a moze Ty go przechowasz jakis czas?
Ja mu znajde dom, tylko nie mam jak go wziac do siebie w tej chwili, mam 8 kociakow w domu.

PostNapisane: Śro cze 29, 2005 14:06
przez kota7
Już też to proponowałam, ale zdaje się, że Suonko ma problemy zdrowotne i nie jest w stanie przechować rudasa :(
Jedyne, czego Bazylemu brakuje, to czas... Bo dom się znalazłby prędzej czy później.

PostNapisane: Czw cze 30, 2005 9:17
przez Gość
Kochani, a może by tak zachęcic adpocją z wyposażeniem zarełkowym dla Bazylego, co?

Jest taki śliczny. W schronisku będzie ogromnie zestresowany i zagubiony.I kto wie czy nie zakończy żywot jak dostojny biało-czarny ze schroniska z Bygdoszczy, o którym pisała Kota7. Biedak juz nie żyje :crying: :crying: :crying: :crying:

Chętnie wesprę, materialnie i duchowo...tylko tyle mogę i jest mi bardzo przykro :( :( :(

Sobota tuz, tuż.... żal biedaka!!!!

Ludziska o weielkim sercu, chociaz tymczasowo zaopiekujecie się kiciorem, bo wierzę że takie cudo ktoś weźmie!!!!!!! On czasu potrzebuje!!!!

PostNapisane: Czw cze 30, 2005 9:19
przez Gość
...o jako gość jestem, a przeciez zalogowana jestem, No nic.... to ja Fredziolina z Lubina

PostNapisane: Czw cze 30, 2005 9:21
przez Fredziolina
Zagladajcie do Bazylego, proszę!!!!!! :ok:

PostNapisane: Czw cze 30, 2005 9:31
przez Sydney
I jak? czy znalazł się jakiś domek chociaż tymczasowy?

PostNapisane: Czw cze 30, 2005 20:20
przez kota7
Podnoszę, bo to ważne.
Bazyli dom znajdzie na pewno, ale potrzebny jest na razie dom tymczasowy. Bo ten kot w schronisku nie da sobie rady!!!

PostNapisane: Sob lip 02, 2005 12:40
przez Suonko
Chciałam Wam podziękować za zainteresowanie i chęć pomocy.
Bazyli jest już w tymczasowym domku, a być może z tego domku pojedzie do swojej pani. Koleżanka ma się na miejscu dowiedzieć jakie są szanse i możliwości, a jeżeli da się wszystko sprawnie załatwić, to Bazyli być może w sierpniu będzie już kotem zagranicznym ;)

W każdym bądź razie szukanie nowego domu jest odwołane i może nie będzie potrzebne.