Koleżanka wyjeżdża do Irlandii do roboty na 2 lata i niestety sytuacja nie pozwala jej zabrać ze sobą kotka. Nie chcę się wdawać w szczegóły, ale rozumiem ją ... Chociażby tańczyła na uszach, to kotek nie może pojechać.
Bazyli ma około 5 lat, jest piękny, biało-rudy, duży, wykastrowany i koleguje się z tchórzofretką i psem. Jest też troszkę nieśmiały. Dokładniejsze informacje mogę jeszcze od koleżanki zebrać.
Jeżeli ktoś wiedziałby coś o dobrym domku dla niego, to bardzo Was proszę o jakiś kontakt. Nadmienię, że kotek mieszka w tej chwili Gdyni.
Bazyli musi znaleźć domek najpóźniej do przyszłej soboty. Na ogłoszenia, które koleżanka rozpisała nie ma odzewu
Bardzo Was proszę o pomoc w znalezieniu mu nowego domku.