Pilnie szukamy domków - choć zastępczy

[eulalia]

Ja już się zakochałam
A ile ich w końcu jest? Bo chyba tylko trzech się dopatrzyłam...

[saskia]

Ja niestety wziąć ich w tym momencie nie mogę
mam swoje dwa nadprogramowe i zaraz wyjeżdżam.

No chyba, że na tydzień, ale to góra i muszę mieć pewność, że potem ktoś je zabierze...

[eulalia]

Ja niestety wziąć ich w tym momencie nie mogę
mam swoje dwa nadprogramowe i zaraz wyjeżdżam.

No chyba, że na tydzień, ale to góra i muszę mieć pewność, że potem ktoś je zabierze...

Saskia
Ja myślę, że nawet tydzień to bardzo dużo- może w tym czasie znajdzie się domek..? Już można dawać ogłoszenia na adopcyjną i gdzie się da- tak głośno myślę

[iwcia]

Eulalio jest ich pięć, dwa biało bure, dwa czarno białe i jeden cały czarny.
Burasy przy robieniu zdjęć pomyliły mi się i dwa razy sfociłam jednego, czarnuszek ma problemy z nóżką i nie chciałam go męczyć.

[iwcia]

Saskia jeśli możesz je wziąć choć na tydzień to by było super, dwa obiecała wziąć eulalia myślę że w ciągu tygodnia znajdzie się transport do Katowic. Czarnego może weźmie na domek tymczasowy moja koleżanka (nie ma jeszcze kota ale może się zakoch w nim), chwyciła ją za serce ta chora łapka. Dla dwóch pozostałych będę nadal szukać domku zastępczego, a narazie będą bezpieczne u Ciebie. Wysyłam Ci na pw namiary na mine.

Ogłoszenie na adopcyjnej już jest, Rodzice Bohemy przyobiecali zmajstrować ogłoszonko i wrzucić na serwer do rozwieszania. Może znajdę kogoś kto mi wystawi kotki na Allegro tam podobno łatwiej znaleźć domki docelowe.

[Gość]

Czanuszek jest już po wizycie u weta, najprawdopodobniej łapka nie jest złamana, lecz tak małe kosteczki trudno jest wymacać, mogła być tylko mocno ściśnięta przez dzieciaki . Na razie czarnulek ma jak najmniej chodzić, a za tydzień idziemy na kontrolę łapki. Kocio ma domek zastępczy, w którym już myślą nad imieniem Nadal szukamy domków docelowych lub tymczasowych dla pozostałej czwórki. Przypominam dwie przeurocze krówki i dwa pospolite biało buraski.
Dwa maluszki szukają pilnie transportu do Katowic, tam czeka domek tymczasowy.

Postaram się podrzucić tu jak najszybciej ogłoszenie, wtedy będę was prosić o drukowanie i rozwieszanie w całej Polsce.

Saskia i co?

[iwcia]

Ten gość to ja iwcia, zapomniałam o rejestracji

[saskia]

Wysłałam do ciebie pw, nie doszło?

[iwcia]

Już odebrałam i odpisałam

[saskia]

Nie udało mi się znaleźć klatki, ale jeśłi Dyzia do mnie nie wróci, może zdecyduję sie na wzięcie dwóch maluchów i tak. Ale to najwcześniej od poniedziałku, bo dopiero wtedy będę coś więcej o sytuacji Dyziulca wiedziała.

[eulalia]

Nie udało mi się znaleźć klatki, ale jeśłi Dyzia do mnie nie wróci, może zdecyduję sie na wzięcie dwóch maluchów i tak. Ale to najwcześniej od poniedziałku, bo dopiero wtedy będę coś więcej o sytuacji Dyziulca wiedziała.

Wspaniale!
Trzymam, żeby się udało

[saskia]

Iwciu, jesteś?

Jak wygląda sytuacja?

[iwcia]

Wczoraj mnie tu nie było, ale już jestem. Niestety kociaki nadal czekają a sprawa staje się coraz pilniejsza (dzieciaki mają wakacje i więcej czasu ). Wiem, że znalazł się domek dla nie tylko dla Dyzulka, ale też dla Isli, bardzo się cieszę . Może jeszcze ktoś odpowie na twoje ogłoszenie – moje maluchy chętnie skorzystają z domku. Jeśli mogłabyś wziąć dwa maluch bardzo bym się ucieszyła, szczególnie jeden jest mi bliski to ten.
http://upload.miau.pl/1/19114.jpg

Niestety zrobił się bardzo płochliwy, dzieciaki dokuczały mu najbardziej z całej czwórki, boje się, że straci zaufanie do człowieka.

Dostęp do netu mam do 16.00, później jestem pod telefonem.

no nie zupełnie pod

[iwcia]

W imieniu kociaków proszę o pomoc w rozwieszaniu ogłoszeń wszędzie gdzie znajdziecie odrobinę wolnego miejsca.

Tu znajdziecie nasze ogłoszonko:
http://xthost.info/Ashte/koty/bablekolor.doc
http://xthost.info/Ashte/koty/bablemono.doc

Wszystkim z góry dziękujemy.

[saskia]

Nie wiem, co mam zrobić

Dyzia wróciła z nieudanej adopcji, a jest nieszczepiona jeszcze. Dziś zaszczepiłam Islę, ale odporność nabędzie właśnie za jakis tydzień, gdy będziemy wyjeżdżac. Trochę boję się wziąć maluchy do nich. Tym bardziej, że nie wiem, co stanie się z nimi za tydzień, gdy będę wyjeżdżać. Może gdybym była pewna, że ktoś się nimi zaopiekuje, byłoby mi łatwiej podjąć decyzję.