10 tyg. srebrny kociak ma dom!

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy

Post » Wto cze 21, 2005 14:47

Katy pisze:
covu pisze:to siler ma 10 tygodni w koncu?? we... tak powiedzial???


Tak, powiedział że tak go ocenia, aczkolwiek cięzko mu na pewno stwierdzić, bo jesli kociak był w dobrych warunkach, a źle nie wygląda, to może miec i 12.


aha ok...
ale to ciagle nie mogl sie urodzic w dlugi weekend majowy :oops:
no nie wiem... moze ja slepa jakas jestem... :oops:
Nie robię już drapaków.
Sprzedaję chusty do noszenia dzieci

covu

 
Posty: 18247
Od: Nie sty 09, 2005 9:56
Lokalizacja: Józefosław (gdzieś między Warszawą a Piasecznem)

Post » Wto cze 21, 2005 20:53

A moze go na Allegro :?:
Chyba o niego Cie jeszcze, Katy, nie pytalam :D
abluo ergo sum

Beliowen

Avatar użytkownika
 
Posty: 55549
Od: Czw lis 25, 2004 11:33
Lokalizacja: 52°04′N 21°01′E

Post » Wto cze 21, 2005 21:43

Beliowen pisze:A moze go na Allegro :?:
Chyba o niego Cie jeszcze, Katy, nie pytalam :D


w razie czego ja go moge wystawic... mam do Katy blizej... poza tym to kotek ZJADACZA. jutro probuje lapac jego rodzenstwo - jednego kociaka - nie wiem czy mi sie uda :lol:
ale jak Ty chcesz go wrzucic to prosze bardzo ;)
Nie robię już drapaków.
Sprzedaję chusty do noszenia dzieci

covu

 
Posty: 18247
Od: Nie sty 09, 2005 9:56
Lokalizacja: Józefosław (gdzieś między Warszawą a Piasecznem)

Post » Śro cze 22, 2005 7:48

ide na polowanie. z szynka i rozmoczonym hillsem. on dostawal szynke od wujka wiec jest szansa ze zje :lol:
trzymajcie blagam...
Nie robię już drapaków.
Sprzedaję chusty do noszenia dzieci

covu

 
Posty: 18247
Od: Nie sty 09, 2005 9:56
Lokalizacja: Józefosław (gdzieś między Warszawą a Piasecznem)

Post » Śro cze 22, 2005 8:14

Mam nadzieję,ze się uda :) Jeśli nie, to w czwartek służę podbierakiem, tak jak się umawiałyśmy.

Agusia

 
Posty: 3615
Od: Czw wrz 16, 2004 10:17
Lokalizacja: Warszawa Ursynów

Post » Śro cze 22, 2005 8:58

no i klapa... :cry: :cry: :cry: :cry: :cry:
poleglam

byla mama... a malego ani sladu. mama wlazla do transporterka i zjadla to co mialam dla malego i sobie poszla...
lazilam potem jeszcze po parkingu i zagladalam pod wszystkie samochody - nigdzie go nie znalazlam... :cry:
zajefajnie... nie wiem co sie dzieje z malym. rozmawialam z pracownicami tej firym, ktore ja dokarmiaja...
powiedzialy ze maly byl w poniedzialek. ale dzis go ne bylo. moze mnie zobaczyl... no nie wiem. makabra. przeciez go trzeba zlapac... :cry: :cry: :cry: :cry: :cry:
Nie robię już drapaków.
Sprzedaję chusty do noszenia dzieci

covu

 
Posty: 18247
Od: Nie sty 09, 2005 9:56
Lokalizacja: Józefosław (gdzieś między Warszawą a Piasecznem)

Post » Śro cze 22, 2005 9:25

:( w czwartek wieczór chyba będę mogła. Mozemy się jakoś umówić.

Agusia

 
Posty: 3615
Od: Czw wrz 16, 2004 10:17
Lokalizacja: Warszawa Ursynów

Post » Śro cze 22, 2005 9:28

Agusia pisze::( w czwartek wieczór chyba będę mogła. Mozemy się jakoś umówić.

ok bardzo chetnie... moze nam sie wtedy uda...
musimy go znalezc...
jakos...
Nie robię już drapaków.
Sprzedaję chusty do noszenia dzieci

covu

 
Posty: 18247
Od: Nie sty 09, 2005 9:56
Lokalizacja: Józefosław (gdzieś między Warszawą a Piasecznem)

Post » Śro cze 22, 2005 9:43

aha jeszcze jedno KATY UWAGA
panie z tej firmy mowia ze mamusia juz ma kochasia... pono sie do niej jakis kocur przystawia. takze szybko trzeba ja bedzie zlapac i ciachnac bo jak tak dalej pojdzie to ona drugi miot zdazy urodzic...
Nie robię już drapaków.
Sprzedaję chusty do noszenia dzieci

covu

 
Posty: 18247
Od: Nie sty 09, 2005 9:56
Lokalizacja: Józefosław (gdzieś między Warszawą a Piasecznem)

Post » Śro cze 22, 2005 9:55

covu pisze:aha jeszcze jedno KATY UWAGA
panie z tej firmy mowia ze mamusia juz ma kochasia... pono sie do niej jakis kocur przystawia. takze szybko trzeba ja bedzie zlapac i ciachnac bo jak tak dalej pojdzie to ona drugi miot zdazy urodzic...


Spokojnie, najpierw trzeba złapać buraska, bo nie zostawimy go przeciez samego, bez matki.
Matkę złapię, ona nie jest strasznie dzika.

A tymczasem wieści od Silverka:
Wczoraj już mnie nie zamknęli w pokoju. W związku z tym zwiedziłem wszystkie kąty w mieszkaniu. Duuuże jest... A ja taki malutki...
Na balkonie siedziałem nawet i próbowałem łapać takie duże coś co latało, ale mnie Kasia zabrała, bo powiedziała, że to mnie może pogryźć...
Potem siedziałem na kanapie, koło mnie leżał ten wielki czarny kocur, którego imienia za cholerke (tego słówka się nauczyłem od Kasi) nie mogę zapamiętać. I ten kot w pewnym momencie przygwoździł mnie swoją wielką, czarną łapą i zaczął mi lizać głowe 8O Normalnie tak sie bałem, e nawet słowem nie pisnąłem...
Ten drugi kot cały czas na mnie warczy, ale tylko jak mu w droge wejdę. jak mu nie wchodze to mnie omija. I dobrze, bo to chyba jakiś pokopany kot jest - warczeć na takiego malucha jaj ja :twisted:
No i najlepsza rzecz jaka mi się zdarzyła. Spałem z Kasią i jej tym całym narzeczonym w jednym łóżku! Jejku, jak to fajnie jest spac w łózku, nie miałem o tym pojęcia! Leżałem przy Kasinej głowie, mruczałem, cudownie było! Dzisiaj tez pewnie tak będę spał.
Duże koty podobno obrażone, bo nie spały w łóżku :twisted: :lol:
Obrazek

Koty łączą ludzi, którzy w innym przypadku nigdy by się nie spotkali.

Katy

 
Posty: 16034
Od: Pon sie 05, 2002 18:57
Lokalizacja: Kocia Mafia Tarchomińska

Post » Śro cze 22, 2005 10:04

Katy pisze:
covu pisze:aha jeszcze jedno KATY UWAGA
panie z tej firmy mowia ze mamusia juz ma kochasia... pono sie do niej jakis kocur przystawia. takze szybko trzeba ja bedzie zlapac i ciachnac bo jak tak dalej pojdzie to ona drugi miot zdazy urodzic...


Spokojnie, najpierw trzeba złapać buraska, bo nie zostawimy go przeciez samego, bez matki.
Matkę złapię, ona nie jest strasznie dzika.



niom...
wiem napisalam ci to zebys wiedzialaze nie jest za wesolo... :cry:
a malego ani widu ani slychu...
Nie robię już drapaków.
Sprzedaję chusty do noszenia dzieci

covu

 
Posty: 18247
Od: Nie sty 09, 2005 9:56
Lokalizacja: Józefosław (gdzieś między Warszawą a Piasecznem)

Post » Śro cze 22, 2005 10:52

Kciuki za polowanie nieustajace :ok: :ok:
Obrazek

lorraine

 
Posty: 5629
Od: Pt lis 14, 2003 16:33
Lokalizacja: Warszawa - Mokotów

Post » Śro cze 22, 2005 11:04

Czyli miłość kwitnie pomiędzy Silverkiem, a Mefisiem 8)

Maluszek bury się nieźle chowa, cięzko go znaleźć. Najczęściej, niestety, wchodzi do samochodów (nadkola i cokolwiek jeszcze...) i dlatego go niewidać.

Agusia

 
Posty: 3615
Od: Czw wrz 16, 2004 10:17
Lokalizacja: Warszawa Ursynów

Post » Śro cze 22, 2005 12:31

Katy pisze:Potem siedziałem na kanapie, koło mnie leżał ten wielki czarny kocur, którego imienia za cholerke (tego słówka się nauczyłem od Kasi) nie mogę zapamiętać. I ten kot w pewnym momencie przygwoździł mnie swoją wielką, czarną łapą i zaczął mi lizać głowe 8O Normalnie tak sie bałem, e nawet słowem nie pisnąłem...


slodkie :D
dzielny Silverek, kochany tata Mefis :lol:

mam absolutna slabosc do sreberek.

Ylva

 
Posty: 1985
Od: Pon kwi 07, 2003 16:59

Post » Śro cze 22, 2005 21:26

Kilka świeżych zdjęć Silverka :D
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek
Z tatą Mefisiem :wink:
Obrazek Obrazek Obrazek
Zabawa na drapaku
Obrazek Obrazek
Obrazek

Koty łączą ludzi, którzy w innym przypadku nigdy by się nie spotkali.

Katy

 
Posty: 16034
Od: Pon sie 05, 2002 18:57
Lokalizacja: Kocia Mafia Tarchomińska

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 47 gości