Nie bede owijac w bawelne
staaasznie wpadl mi w oko ten przystojniak, ale niestety mieszkam az w Jeleniej Gorze, czy w razie mozliwosci adopcji bylaby jakakolwiek szansa na transport?
A teraz o mnie a wlasciwie o nas
jestem mamusia ukochanego synka, ktory marzy o kotku, kiedys tu spodobal mi sie Biszkopcik pewien (daaawno to bylo), ale niestety byl juz zajety. Potem pomyslalm o kotku rasowym, ale poniewaz nie zamierzam zakladac zadnych hodowli, to kocurek na 1000% bylby wykastrowany, wiec tak sobie pomyslalam, ze moze jednak spojrzec na Wasza strone jeszcze raz i poratowac jakies samotne kocie, no i to sreberko mi na serce zapadlo
. Moj synus musial czekacaz do teraz bedzie mial w sierpniu 5 lat i kocurek ma byc dla niego najwiekszym prezentem (prosze nie myslec, ze ja z tych co zwierzaki pod choinke a potem do schroniska
) poniewaz jest juz na tyle duzy, zeby nie meczyc zwierzatka, a wspolnie sie wychowywac.
Czekam na jakis odzew.