I mauczał
miauczał
Znalazłam go na kole samochodu w garażu na Tarchominie
Wyciągnęłam...
a tam... małe 5 tygodniowe chucherko, wygłodzone, wymizerowane z oczkami tak zaropiałymi, że nic nie widział
Na rękach od razu się uspokoił. Teraz dostaje antybiotyk i kropelki...
Pilnie potrzebujemy znaleść mu domek, a że ja przy kocich adopcjach absolutna noga...serdecznie proszę wszystkich o pomoc
Maluszek (chłopak)