Kiciorek nie żyje :(((

» Czw cze 16, 2005 14:36

Ja jestem... co dalej :?:

Zadnej poprawy :?:

» Czw cze 16, 2005 15:03

Poprawy nie ma
i dziewczyn też

» Czw cze 16, 2005 15:42

A ta kroplowka byla :?:

Jak rozumiem, nic nie dala...
W jakim on jest stanie :?:

» Pt cze 17, 2005 15:58

Podobno jest już lepiej trochę z Kicorkiem.
Tak więc miejmy nadzieję.

» Pt cze 17, 2005 16:47

Biedny maluch. mam nadzieję, że wyjdzie z tego. marta mi wspominała o wrzodach u Kiciorka

» Pt cze 17, 2005 16:55

Dziwna rzecz... ten mail po wyżej jest mój

nie iwem, jak to się stało ze mnie jako gościa potraktowało

» Pt cze 17, 2005 19:36

Do tego Dorotek6 wyświetla się jako ostatnia odpowiadająca ??

» Sob cze 18, 2005 9:36

Anonymous pisze:Biedny maluch. mam nadzieję, że wyjdzie z tego. marta mi wspominała o wrzodach u Kiciorka

Tak, podobno wystąpiło owrzodzenie języczka i przełyku - z tego co słyszałam.
Poza tym nie do końca KK się leczy i ma zapchany nosio, niezbyt dobrze mu się oddycha, nie czuje tego co je - trzeba go karmić na siłę.

» Sob cze 18, 2005 9:59

Sluchajcie, a moze by rozwazyc z wetem podanie sterydu :?:

Na pewno pomogloby w kk - a i przy owrzodzeniach rowniez.
Moze warto :?:

» Nie cze 19, 2005 19:59

I co z Kiciorkiem? Podobno lepiej, ale czy ktos cos wie napewno?
Bede probowala jutro dowiedziec sie wiecej od Dominki.

» Wto cze 21, 2005 8:34

ja rozwalona na łopatki przez anginę, :roll:

ale w razie co melduję gotowość do działań...

» Wto cze 21, 2005 8:44

Z Kiciorkiem naprawde jest lepiej, ale jego przyszywana siostrzyczka jest w bardzo ciezkim stanie. Ma 32 stopnie, lezy pod kroplowka i jest nagrzewana. Dr. Dominika podejrzewa bialaczke

» Wto cze 21, 2005 8:51

Ja nie wiem, czy nie trzeba ich rozdzielić...
Jedno zaraża się od drugiego :roll:

» Wto cze 21, 2005 9:08

Sadze, ze weci zrobia to co sluszne. Jesli w ogole malutka przezyje....

» Czw cze 23, 2005 7:20

Ann wczoraj poinformowała mnie, że i Kicorek wczoraj odszedł - jego mała towarzyszka odeszła 2 dni temu...... :crying:

Nie wiadomo co było przyczyną - mam nadzieję, że coś się wyklaruje :cry:

Kiciorek nie żyje :(((

Kto przegląda forum