znowu totalny zastoj
Tygryski z fundacji rosna... niedlugo nie tylko mac stanie na przeszkodzie adopcji... zaczynam byc tym faktem zalamana.
Mam wrzaenie, ze nie ma juz diomow dla kotow, ze sie pokonczyly wszsytkie wolne miejsca
Serce mi peka jak patrze na niczego nieswiadome, brykajace maluszki.
Malenstwa koteczki ktora umarla na raka sa tak slodkie i kochane..... szkoda, ze ja nie moge sie tym swobodnie zachwycac i cieszyc- tylko zmartwienia i troska bo ich tez nikt nie chce