Strona 1 z 3

SZANOWNY PANIE KOMENDANCIE - Miłka ma dom

PostNapisane: Czw maja 12, 2005 10:03
przez Maryla
Szanowny Panie Komendancie

Przyszłam tu żeby złożyć zażalenie na moich właścicieli.
Może oni są dobrzy, dają mi jeść, pogłaskają czasem ale chyba nie wiedzą ile niebezpieczeństw czyha w mieście na biegającego kota.
Ja wiem że to tak fajnie biegać przez ulicę , uciekać przed samochodami ale boje się że mi się kiedyś nie uda. Że jakiś samochód się nie zatrzyma i już nie będzie tak fajnie.
Dlatego tu przyszłam do Pana żeby mnie Pan zabrał i znalazł mi nowy domek.
Może nie być taki jak ten mój ale niech będzie bezpieczny.
Przyszłam do Pana bo wiem że mi Pan pomoże. Bo inni ludzie tylko patrzą albo i nie patrzą jak ja biegam między tymi samochodami na ulicy Andersa. Taka na przykład Puchacz, szła wczoraj z koleżanką i jak mnie zobaczyły siedzącą przed komendą to tylko powiedziały: O! tu by się przydał Bonifacy.
Może go Pan zna, może pan wie kto to taki ten Bonifacy?
Uprzejmie proszę o wysłuchanie i rozpatrzenie mojej prośby.


Trochę to potrwało ale Bonifacy wyszedł z pracy i czekając na dziedzińcu zobaczył jak kicia biega po ulicy a potem przyszła pod komendę i przycupnęła koło niego. Podszedł do niej i spróbował ja pogłaskać. Od razu zrobiła baranka i bez protestu dała się zabrać do samochodu.
Zabrał ją do weta i do domu.
Cdn…

Obrazek

Re: SZANOWNY PANIE KOMENDANCIE

PostNapisane: Czw maja 12, 2005 10:06
przez Aga1
Maryla pisze:Szanowny Panie Komendancie

Przyszłam tu żeby złożyć zażalenie na moich właścicieli.
Może oni są dobrzy, dają mi jeść, pogłaskają czasem ale chyba nie wiedzą ile niebezpieczeństw czyha w mieście na biegającego kota.
Ja wiem że to tak fajnie biegać przez ulicę , uciekać przed samochodami ale boje się że mi się kiedyś nie uda. Że jakiś samochód się nie zatrzyma i już nie będzie tak fajnie.
Dlatego tu przyszłam do Pana żeby mnie Pan zabrał i znalazł mi nowy domek.
Może nie być taki jak ten mój ale niech będzie bezpieczny.
Przyszłam do Pana bo wiem że mi Pan pomoże. Bo inni ludzie tylko patrzą albo i nie patrzą jak ja biegam między tymi samochodami na ulicy Andersa. Taka na przykład Puchacz, szła wczoraj z koleżanką i jak mnie zobaczyły siedzącą przed komendą to tylko powiedziały: O! tu by się przydał Bonifacy.
Może go Pan zna, może pan wie kto to taki ten Bonifacy?
Uprzejmie proszę o wysłuchanie i rozpatrzenie mojej prośby.


Trochę to potrwało ale Bonifacy wyszedł z pracy i czekając na dziedzińcu zobaczył jak kicia biega po ulicy a potem przyszła pod komendę i przycupnęła koło niego. Podszedł do niej i spróbował ja pogłaskać. Od razu zrobiła baranka i bez protestu dała się zabrać do samochodu.
Zabrał ją do weta i do domu.
Cdn…

Obrazek

Wygląda jak moja Zuza 8O

PostNapisane: Czw maja 12, 2005 10:11
przez Kicorek
Rzeczywiście podobna. I te białe łapeczki :love: . Czekam na cd. 8) (i już tradycyjnie: piękne zdjęcie, Bonifacy! Dobrze, że kicia trafiła do Ciebie)

PostNapisane: Czw maja 12, 2005 10:11
przez Wawe
Piękne pysio :love: I te białe rękawiczki :love: Prawdziwa dama :D

PostNapisane: Czw maja 12, 2005 10:15
przez Yoasia
Może kot-Bonifacy na pocieszenie przysłał Ci ją.... :oops: :)

PostNapisane: Czw maja 12, 2005 10:21
przez Maryla
Obrazek

PostNapisane: Czw maja 12, 2005 11:31
przez Maryla
Kicia ma na imię Miłka, ma około 2 lat, jest zdrowa i wstępnie odrobaczona

PostNapisane: Czw maja 12, 2005 11:48
przez Amica
Oj musiał Boni maczać w tym palce (albo łapki raczej) bo skąd kotka Miłka wiedziałaby gdzie sie udać?

PostNapisane: Czw maja 12, 2005 12:30
przez Maryla
Obrazek

PostNapisane: Czw maja 12, 2005 12:58
przez Lidka
TZReba wiedziec gdzie napisac, zeby nie odrzucili:)) i nie schowali do biurka.

Ciesze sie bardzo, ze bidulka ma juz dom.
Mam nadzieje na jakas drobna sprawozdawczosc z zadomowiania:)

PostNapisane: Czw maja 12, 2005 12:59
przez Yoasia
Lidka pisze:TZReba wiedziec gdzie napisac, zeby nie odrzucili:)) i nie schowali do biurka.

Ciesze sie bardzo, ze bidulka ma juz dom.
Mam nadzieje na jakas drobna sprawozdawczosc z zadomowiania:)

Khem ale ona nie ma jeszcze domu....chyba ...Maryla.....? :roll:

PostNapisane: Czw maja 12, 2005 13:01
przez NattyG
nie ma
bonifacy szuka jej domku ale po sterylce

PostNapisane: Czw maja 12, 2005 13:05
przez Maryla
Yoasia pisze:
Lidka pisze:TZReba wiedziec gdzie napisac, zeby nie odrzucili:)) i nie schowali do biurka.

Ciesze sie bardzo, ze bidulka ma juz dom.
Mam nadzieje na jakas drobna sprawozdawczosc z zadomowiania:)

Khem ale ona nie ma jeszcze domu....chyba ...Maryla.....? :roll:

nie ma
Bonifacy wziął ja w depozyt
jak będzie czuł że się do niej zaczyna przywiązywać to ja ją zabiorę do mojego kociego szpitalika :)

SZUKAMY MIŁCE DOMU

Tel: 0605 674 953

PostNapisane: Czw maja 12, 2005 13:06
przez Mysia
W Łodzi jest pani, która szuka dorosłej buraski po stracie swojej kotki. Komu podać jej adres mailowy? Znaczy się - piszę do Maryli, czy tak? ;-)

PostNapisane: Czw maja 12, 2005 17:42
przez asiczek
ale farciara :lol:
za dobry domek :ok: