Strona 1 z 2

Rudy, proludzki kociak szuka DS-chwilowo w DT u Jury w Łodzi

PostNapisane: Nie cze 22, 2025 11:23
przez asigo
Rude jest piękne... więc może komuś zabije mocniej serduszko na widok Fredzika.

Fredzik jest świeżo po kastracji. Został też wcześniej odrobaczony i odpchlony oraz przeszedł przegląd weterynaryjny wraz z badaniami krwi (do narkozy). Testy FIV/FeLV ma ujemne. Szuka domu tymczasowego lub stałego w Warszawie lub okolicach... u nas jak zwykle jest zabezpieczony mocno awaryjnie, bo piwnica i samotność przez cały dzień nie jest za dobra dla kota. Przychodzimy do niego tylko 4 x na karmienie. Czasem wypuszczamy na salony (i tu zrobiliśmy zdjęcia), ale Fredzik bardzo mocno dokucza mojemu stadu staruszków, co pogłębia ich problemy psychiczne i fizyczne. Maluch już 2 miesiąc siedzi w tej piwnicy :(. W piwnicy jest chłodno i niestety wilgotno.

Ostatnio pojawiła się szansa na DS, ale jednak nie wypaliło, bo osoba zainteresowana okazała się mało odpowiedzialna i nastawiona na szybkie otrzymanie kota bez jakichkolwiek wizyt przedadopcyjnych i rozmów. Fredzik zatem czeka dalej na swojego człowieka :cry:

Domek ma być koniecznie niewychodzący z zabezpieczonymi oknami/balkonem. Obowiązuje umowa adopcyjna wraz z wizytą adopcyjną.

W razie DT my oferujemy karmę, żwirek i akcesoria i opłacamy ewentualne wizyty u weterynarza. Chodzi tylko o to, żeby maluch miał w miarę normalne warunki życia z bliskością człowieka. My również zajmiemy się dalszym szukaniem DS.

Tu zdjęcie z piwnicy - tak mieszka Fredzik :/
Obrazek


Tu fotki z salonu - tu Fredzik tylko bywa
Obrazek

Obrazek

Fredzik wbił się do nas na chatę 2 miesiące temu (to już chyba tradycja, bo wcześniej gościliśmy w ten sposób Ryśka vel Loco). I tu też nikt nie szukał malucha (to też już tradycja :cry: ). Fredzik ma 7-8 miesięcy i chyba będzie bardzo dużym chłopcem, bo ma długaśne nożyny i ogon. Kotek uwielbia ludzi, sam włazi na kolana na przytulanki-mruczanki, daje się nosić na rękach (przez chwilę, bo ma dziecięce ADHD). Rudzielec ma ogromny apetyt, ma też niespożyte pokłady energii i jak tylko wypuścimy na salony, to chce się bawić wszystkim na wszelakie sposoby... aż padnie ze zmęczenia.

Szukamy domu w Warszawie i okolicy, ale rozważymy każdą ewentualność. Poprzedniego stwora wieźliśmy aż do Zabrza, ale było warto do tak cudownego domku :), także i tu może coś się zadzieje w większej odległości od Warszawy.

Re: Rudy kociak Fredzik szuka domu

PostNapisane: Nie cze 22, 2025 16:09
przez mir.ka
oczywiście, że rude jest piękne i szczerze polecam

Re: Rudy kociak Fredzik szuka domu

PostNapisane: Pon cze 23, 2025 0:07
przez Silverblue
Jejku, no słodziak wielki. I te łapuchy. Mocne kciuki trzymamy :ok:

Re: Rudy kociak Fredzik szuka DS lub chociaż DT

PostNapisane: Śro lip 02, 2025 20:53
przez asigo
Niestety nikt się nie pyta o młodzieńca... Biedny siedzi całymi dniami sam w piwnicy. Wypuszczamy go tylko 2-3 razy na krótkie wędkowe zabawy. Niestety moje koty źle znoszą jego obecność. Jeden z rezydentów jest po operacji i ma paskudną ranę, która nie chce się goić (już 2 raz operowana i szyta). Mały strasznie dokucza moim chrowitkom :(. Ponadto zajmuje miejsce w piwnicy, które mieliśmy dla pewnej seniorki ze wsi. Seniorka miała przyjechać do nas na kurację, bo jest strasznie powykręcana artretyzmem. Tam się nikt nią nie zajmuje :(.... HELP! Może ktoś ma wolny kącik na tymczas dla małego tornada?

Obrazek

Re: Rudy kociak Fredzik szuka DS lub chociaż DT

PostNapisane: Czw lip 03, 2025 11:01
przez Patmol
dopisałabym w tytule (teraz mieszka w piwnicy) lub cos w tym stylu/ zeby było jasne że sprawa jest pilna i nie masz jakiś wymagań odnośnie wielkości mieszkania

widziałam, że piszesz o tym w pierwszym poscie/ ale to się nie rzuca w oczy.
Kot ma zdjęcia w dużym mieszkaniu. Więc mozna przypuszczać, że ma miejsce i nie ma pospiechu, a włąciciele szukają czegoś podobnego/ nie-gorszego niz obecne warunki


i potem od razu na poczatku pierwszego posta /przed zdjęciami
to
Fredzik jest świeżo po kastracji. Został też wcześniej odrobaczony i odpchlony oraz przeszedł przegląd weterynaryjny wraz z badaniami krwi (do narkozy). Testy FIV/FeLV ma ujemne. Szuka domu tymczasowego lub stałego w Warszawie lub okolicach... u nas jak zwykle jest zabezpieczony mocno awaryjnie bo piwnica i samotność przez większość dnia nie jest za dobra dla kota.
Biedny siedzi całymi dniami sam w piwnicy. Nasze stado ma problemy psychiczne i zdrowotne, dlatego nowy futer nie wpływa dobrze na nich. Domek ma być koniecznie niewychodzący z zabezpieczonymi oknami/balkonem. Obowiązuje umowa adopcyjna wraz z wizytą adopcyjną.


a najlepiej daj zdjęcia z miejsca gdzie przebywa po prostu

i napisz co konkretnie masz na myśli pisząc "DT"/ i jaka umowa wtedy?
ktoś weźmie kota pod opiekę, a Ty dostarczysz jedzenie, żwir, opłącisz weta w razie potrzeby i będziesz szukać domu/ i decydować w sprawie kota?

ktoś przejmie kota i koszty utrzymania kota i decyzyjność w sprawie kota i wyboru domu stałego?

Re: Rudy kociak Fredzik szuka DS lub chociaż DT

PostNapisane: Czw lip 03, 2025 19:59
przez asigo
Dziękuję Patmol za porady. Spróbuję to przeredagować. Chwilowo mam problem z pooperacyjnym rezydentem. Rozpruł się mimo kubraka po raz drugi :/. Za dużo tego na moją głowę ostatnio...

Re: Rudy kociak szuka DS/DT-zabezpieczony awaryjnie w piwnic

PostNapisane: Wto lip 15, 2025 13:06
przez asigo
Fredzik od 3 tygodni jest ogłaszany na OLX - opłacony maksymalny pakiet promocyjny... Niestety do tej pory zgłosiły się tylko dwie osoby bez obywatelstwa polskiego. Nie mają stabilnej sytuacji w Polsce i wiadomo kiedy zechcą wrócić do swojego kraju, więc oddanie im kota jest trochę niebezpieczne.

tu filmik z powrotu do piwnicy na jedzonko - chwila zabawy w salonie i znowu samotność



Na to "wspaniałe" lokum w piwnicy czeka bardzo schorowana stara kotka ze wsi. Niestety tam gdzie teraz przebywa nie ma się nią kto zająć, a my nie mamy gdzie jej umieścić na czas podleczenia. Nie cały ten "duży" dom widoczny na zdjęciach jest dostępny dla nas, bo ten dom nie jest naszą własnością. Nie ma zatem gdzie umieścić kociej babci cierpiącej na zwyrodnienia stawów i kręgosłupa. Kotka jest mi bliska, gdyż to mama jednego z moich własnych futer. Niestety nie udało się jej na czas ewakuować ze wsi, gdyż... starsza kobieta musi mieć kota i już. A to, że kot schorowany i niezaopiekowany weterynaryjnie, to nie istotne :cry: Dobrze, że od 4 lat kotka może liczyć na wpuszczanie do domu, bo wcześniej każdą zimę i mróz spędzała w szopie.

Re: Rudy kociak szuka DS/DT-zabezpieczony awaryjnie w piwnic

PostNapisane: Czw lip 17, 2025 10:47
przez ewar
Post » Czw lip 17, 2025 8:55 Re: nowy DT w Łodzi
Cześć,

Za kilka tygodni będę mógł wziąć kota do DT w Łodzi. Prowadziłem kiedyś DT w Skarżysku i Kielcach - pozdrawiam Fionę profile.php?u=145
Może się z nim skontaktujesz?

Re: Rudy kociak szuka DS/DT-zabezpieczony awaryjnie w piwnic

PostNapisane: Czw lip 17, 2025 11:46
przez Silverblue
Ja przyznam że już się trochę łamałam z tym DT, ale to daleko jest... Łódź faktycznie dużo bliżej.

Re: Rudy kociak szuka DS/DT-zabezpieczony awaryjnie w piwnic

PostNapisane: Czw lip 17, 2025 14:41
przez asigo
dzięki ewar, zaraz coś tam napiszę...

Silverblue - odległość nie gra roli, ale jeszcze się zakochacie i będzie kolejny żarłok do obsługi :P

Re: Rudy kociak szuka DS/DT-zabezpieczony awaryjnie w piwnic

PostNapisane: Pt lip 18, 2025 0:40
przez Silverblue
Też racja :strach: Fajnie by było jakby się udało tam gdzie ewar podała linka. To już jednak doświadczony DT, więc bardziej też pewnie radzący sobie z emocjami :ok:

Re: Rudy kociak szuka DS/DT-zabezpieczony awaryjnie w piwnic

PostNapisane: Pt lip 18, 2025 15:50
przez asigo
Chyba się uda nasz DT w Łodzi :). Dzięki za podpowiedzi.

Re: Rudy kociak szuka DS/DT-zabezpieczony awaryjnie w piwnic

PostNapisane: Sob lip 19, 2025 0:51
przez Silverblue
Kciuki za DT i niech się znajdzie dobry domek stały :ok:

Re: Rudy kociak szuka DS/DT-zabezpieczony awaryjnie w piwnic

PostNapisane: Sob lip 19, 2025 22:48
przez call-you
Fredzik.. aż serce się łamie tyle czasu sam w piwnicy, przecież widać po oczach, że to kot który będzie świetnym mruczącym przytulasem. Super, że o niego walczycie mimo trudnych warunków bo to nie jest oczywiste
Gdyby ktoś się zastanawiał nad tymczasem, serio, warto. Kot nie musi mieć od razu pałacu, tylko ciepły kąt i człowieka, który się przy nim zatrzyma. Wy tuż zapewniacie wszystko – karma, żwirek, wsparcie, to po prostu świetne warunki

! Dodam od siebie (z własnego doświadczenia, niestety – już po ostrym stanie), że jeśli ktoś ma kontakt z kotami z podejrzeniem FeLV/FIV lub z "ujemnym" testem, to warto nie czekać na pogorszenie zdrowia. My zaczęliśmy leczenie dopiero jak było naprawdę źle i gdy pojawiła się anemia, ale udało się przywrócić stabilny i dobry stan. Gdybym tylko wiedział wcześniej, zacząłbym profilaktykę dużo wcześniej.

U nas świetnie zadziałała kombinacja: Retromad1 + interferon + trochę ProBoost z USA, ale nasz weterynarz sam podkreślił, że https://poland.retromad1.com zrobił największą robotę. Może się komuś ta informacja przyda, zwłaszcza jeśli ma kota w ryzyku. Serio warto wiedzieć, że coś takiego istnieje i działa, można też posprawdzać badania lub rekomendacje do leczenia felv kotków w EU https://www.abcdcatsvets.org/guideline-for-feline-leukaemia-virus-infection/

Jeśli ktoś chciałby o tym pogadać, wymienić się doświadczeniami albo potrzebuje wsparcia, zapraszam śmiało na priv lub odpowiedzi tu. trzymam kciuki, żeby Fredzik już nie musiał spać samotnie w chłodzie i aby był zdrowy jak najdłużej

Re: Rudy kociak szuka DS - ma DT w Łodzi

PostNapisane: Pt sie 08, 2025 20:31
przez Jura
call-you pisze:Fredzik.. aż serce się łamie tyle czasu sam w piwnicy, przecież widać po oczach, że to kot który będzie świetnym mruczącym przytulasem. trzymam kciuki, żeby Fredzik już nie musiał spać samotnie w chłodzie i aby był zdrowy jak najdłużej


Fredzik już nie jest w piwnicy i nie jest sam :wink:

P.S.1 Zdjęcia podeślę, jak przerzucę je na kompa albo uda mi się zalogować na Miau w telefonie.n b m,
P.S.2 Ostatnie 6 znaków w P.S.1 napisał Fredzik :D