Strona 13 z 167

Re: Koty z Hucianego Grodu cd.Jest kocia mama!

PostNapisane: Wto sty 24, 2023 16:18
przez ewar
Ostatni raz była widziana 4 grudnia. Tyle czasu się ukrywała :evil: Dorota mówi, że ładnie wygląda, jest grubiutka. Jutro Dorota jedzie do Kulek, ale ja nie wytrzymam i podjadę później. Lila czasem też nie pokazuje się przez kilka dni, podobnie Sreberko. Cóż robić?

Re: Koty z Hucianego Grodu cd.Jest kocia mama!

PostNapisane: Wto sty 24, 2023 16:25
przez Gosiagosia
ewar pisze:Ostatni raz była widziana 4 grudnia. Tyle czasu się ukrywała :evil: Dorota mówi, że ładnie wygląda, jest grubiutka. Jutro Dorota jedzie do Kulek, ale ja nie wytrzymam i podjadę później. Lila czasem też nie pokazuje się przez kilka dni, podobnie Sreberko. Cóż robić?

Może ma drugą stołówkę i to jest prawdopodobne bo jak piszesz jest grubiutka więc była zaopiekowana żywieniowo. :1luvu:

Re: Koty z Hucianego Grodu cd.Jest kocia mama!

PostNapisane: Wto sty 24, 2023 16:43
przez ewar
Kocia mama miała zwyczaj zebrać pod oknami akademików. Jest tam też jeden blok mieszkalny i przypuszczam, że tam też coś dostawała. Są tam dwie restauracje, jakieś resztki też kotom się dostawały. Od kiedy jednak tam bywam, kotom jedzenia nie brakuje, żebrać nie muszą. Zostawiamy kotom sporo i to dobrego jedzenia, następnego dnia miski są puste. Możliwe, że niektóre przychodzą, kiedy już nas tam nie ma. Czasem któraś z nas jedzie drugi raz później i spotyka na przykład Atola. Fajnie byłoby zainstalować tam kamerkę, ale to niewykonalne dla mnie.

Re: Koty z Hucianego Grodu cd.Jest kocia mama!

PostNapisane: Wto sty 24, 2023 21:24
przez Nul
Kocia mama, jak dobrze!!!

Re: Koty z Hucianego Grodu cd.Jest kocia mama!

PostNapisane: Wto sty 24, 2023 21:36
przez maczkowa
Też się bardzo cieszę, że się pokazała i w tak świetnej kondycji :)
trzymam jedynie kciuki, zeby ta grubiutkość była z tego wyżebranego jedzonka :)

Re: Koty z Hucianego Grodu cd.Jest kocia mama!

PostNapisane: Wto sty 24, 2023 23:13
przez waanka
Kocia mama :201437
:D

Re: Koty z Hucianego Grodu cd.Jest kocia mama!

PostNapisane: Śro sty 25, 2023 12:17
przez ewar
Kocia mama z wczoraj
Obrazek
Dorota była u Kulek dzisiaj i tylko obie łaciate siostry się zjawiły. Lila byłą bardzo głodna
Obrazek
Jagódka bardzo lubi Dorotę, łasi się do niej, ociera i oczywiście lubi zabawę wędką :lol:
Obrazek
Obrazek
Teraz Dorota tam jeszcze jedzie, może Sreberko i kocia mama przyjdą. Jedzenie jest, głodne nie będą.
A to kilka zdjęć moich domowych kotów
Adaś
Obrazek
To wielbiciel szeleszczących piłeczek :lol:
Michasia, która nie lubi kotów, ale jakoś je toleruje. Bardzo już przytyła, było to takie chucherko
Obrazek
Największy łobuziak, czyli Bratek, a jednocześnie największy miziak. Uwielbia zakopywać się pod kocykami, narzutą...itd.
Obrazek
Grzeczny i bardzo kochany Frodo
Obrazek

Re: Koty z Hucianego Grodu cd.Jest kocia mama!

PostNapisane: Śro sty 25, 2023 13:25
przez FuterNiemyty
Swietne sa.
Jagodka z zabawka, az trudno uwierzyc, ze to wolnozyjacy zwierz :)

Re: Koty z Hucianego Grodu cd.Jest kocia mama!

PostNapisane: Śro sty 25, 2023 15:16
przez ewar
Prawda? Jakoś nigdy nie pomyślałam, że wolno żyjące koty mogą chcieć się bawić. Lila też szaleje z wędką. Obie są oswojone, przyzwyczajone do naszej obecności, możemy je wziąć ne ręce, same domagają się głasków. Na widok obcych, nawet z daleka, wieją. Boją się też samochodów i pociągów. To dobrze, dla nich bezpieczniej.

Re: Koty z Hucianego Grodu cd.Jest kocia mama!

PostNapisane: Śro sty 25, 2023 19:04
przez Senanta
Lubią się bawić nawet ptaki. Kiedyś oglądałam jak na powietrznej fali nośnej kilkadziesiąt ptaków bawiło się we wznoszenie bez machania skrzydłami, jak któremuś nie wyszło nadlatywał ponownie i cieszył się ze wznoszenia. To było coś niesamowitego jak się przepięknie bawiły. Kicie bawią się bo czują się bezpieczne w waszej obecności.
Szacunek dla Ciebie i twojej siostry za opiekę nad kotkami.

Re: Koty z Hucianego Grodu cd.Jest kocia mama!

PostNapisane: Czw sty 26, 2023 8:39
przez ewar
Bezdomniaczki też się bawią, ale jakimś listkiem, gałązką...itd. Nigdy jednak wcześniej nie wpadłam na pomysł z wędką. Dzięki niej złapałam Jagódkę na sterylkę, na karmę nie było szans. Z kocią mamą i Sreberkiem będzie trudno, nie mam pomysłu na nie :( Pożyczyłam klatkę-łapkę sąsiadce, która w pracy ma kotkę. Kotka była wcześniej w klatce, ale ją wypuściła, bo karmiła kocięta. Kociaki złapane, trójka z nich ma dom, został jeden na DT na razie, a kotka już do klatki wejść nie chce. Tak to jest, że kot raz złapany, drugi raz do klatki nie wejdzie.
Dzisiaj ja jadę do Kulek, zobaczymy, co przyjdzie. Po drodze sypnę ziarno gołębiom, jak zwykle. Nie mogą jeść chleba, to im szkodzi, a ludzie to im rzucają przez okna.
Byłam już na spacerze z pieskiem, jeszcze dwa spacerki i koniec mojego dyżuru. Biedny psiak, już ponad tydzień sam w domu, ale jego pani wraca w weekend.
W domu cisza, spokój, koty nakarmione, śpią smacznie. Po południu, kiedy mam chwilę i siadam na kanapie, jestem dosłownie obłożona kotami :D Bratek, Frodo i Lucy kładą się na mnie, Gucia i Michasia obok, bo już nie mają gdzie. Z boku musi to wyglądać zabawnie :mrgreen:

Re: Koty z Hucianego Grodu cd.Jest kocia mama!

PostNapisane: Czw sty 26, 2023 9:06
przez mir.ka
ewar pisze:Bezdomniaczki też się bawią, ale jakimś listkiem, gałązką...itd. Nigdy jednak wcześniej nie wpadłam na pomysł z wędką. Dzięki niej złapałam Jagódkę na sterylkę, na karmę nie było szans. Z kocią mamą i Sreberkiem będzie trudno, nie mam pomysłu na nie :( Pożyczyłam klatkę-łapkę sąsiadce, która w pracy ma kotkę. Kotka była wcześniej w klatce, ale ją wypuściła, bo karmiła kocięta. Kociaki złapane, trójka z nich ma dom, został jeden na DT na razie, a kotka już do klatki wejść nie chce. Tak to jest, że kot raz złapany, drugi raz do klatki nie wejdzie.
Dzisiaj ja jadę do Kulek, zobaczymy, co przyjdzie. Po drodze sypnę ziarno gołębiom, jak zwykle. Nie mogą jeść chleba, to im szkodzi, a ludzie to im rzucają przez okna.
Byłam już na spacerze z pieskiem, jeszcze dwa spacerki i koniec mojego dyżuru. Biedny psiak, już ponad tydzień sam w domu, ale jego pani wraca w weekend.
W domu cisza, spokój, koty nakarmione, śpią smacznie. Po południu, kiedy mam chwilę i siadam na kanapie, jestem dosłownie obłożona kotami :D Bratek, Frodo i Lucy kładą się na mnie, Gucia i Michasia obok, bo już nie mają gdzie. Z boku musi to wyglądać zabawnie :mrgreen:


ale bardzo przyjemnie :)

Re: Koty z Hucianego Grodu cd.Jest kocia mama!

PostNapisane: Czw sty 26, 2023 10:01
przez Gosiagosia
ewar pisze:Bezdomniaczki też się bawią, ale jakimś listkiem, gałązką...itd. Nigdy jednak wcześniej nie wpadłam na pomysł z wędką. Dzięki niej złapałam Jagódkę na sterylkę, na karmę nie było szans. Z kocią mamą i Sreberkiem będzie trudno, nie mam pomysłu na nie :( Pożyczyłam klatkę-łapkę sąsiadce, która w pracy ma kotkę. Kotka była wcześniej w klatce, ale ją wypuściła, bo karmiła kocięta. Kociaki złapane, trójka z nich ma dom, został jeden na DT na razie, a kotka już do klatki wejść nie chce. Tak to jest, że kot raz złapany, drugi raz do klatki nie wejdzie.
Dzisiaj ja jadę do Kulek, zobaczymy, co przyjdzie. Po drodze sypnę ziarno gołębiom, jak zwykle. Nie mogą jeść chleba, to im szkodzi, a ludzie to im rzucają przez okna.
Byłam już na spacerze z pieskiem, jeszcze dwa spacerki i koniec mojego dyżuru. Biedny psiak, już ponad tydzień sam w domu, ale jego pani wraca w weekend.
W domu cisza, spokój, koty nakarmione, śpią smacznie. Po południu, kiedy mam chwilę i siadam na kanapie, jestem dosłownie obłożona kotami :D Bratek, Frodo i Lucy kładą się na mnie, Gucia i Michasia obok, bo już nie mają gdzie. Z boku musi to wyglądać zabawnie :mrgreen:

Biedny Mimek, Gabryś, Misza i Adaś nie mają się już gdzie położyć :mrgreen:

Re: Koty z Hucianego Grodu cd.Jest kocia mama!

PostNapisane: Czw sty 26, 2023 11:22
przez Gosiagosia
Obrazek

Re: Koty z Hucianego Grodu cd.Jest kocia mama!

PostNapisane: Czw sty 26, 2023 13:30
przez ewar
Dziękuję :1luvu:
Spotkałyśmy się z Dorotą u Kulek. Była tylko Jagódka. Oczywiście najważniejsze były mizianki :lol: Miała świeżutką karmę, mięso na misce, ale smakowało jej takie już nie pierwszej świeżości, które daję na murek dla ptaków ( srok), aby nie wyjadały kotom. No i proszę :wink:
Obrazek
Czekałyśmy na pozostałe kotki, ale nie przyszły. Odjechałyśmy więc i koło knajpy zobaczyłam Sreberko. Przyszła na jedzenie do parku, była bardzo głodna
Obrazek
Ku naszemu przerażeniu towarzyszył jej dorodny buras, wiadomo w jakim celu :cry:
Obrazek
Buras jest śliczny i oswojony, głaskałam go. Muszę go odłowić, wystarczy transporterek, tak myślę. Szkoda mi go, bo ma rany pod futrem na głowie (nieduże) i wyczuwalne blizny. Musiał nie raz walczyć. Dorota potem jeszcze raz tam zajrzała, była Jagódka i piękny, rudy kocur. Dziki.
Zaczęło się :placz: