Nul pisze:Byle była zdrowa!
Za to potrzymam
Paskudnie dzisiaj, jest ponuro, pada i zdecydowanie się ochłodziło. A wczoraj było tak
U Kulek byłam, zjawiła się od razu Sreberko i trochę zjadła. Nie odeszła, na coś czekała. Na ścieżce pojawiła się kocia mama, ale nie podeszła blisko, dałam jej talerzyk z jedzeniem, nie podeszła do niego, uciekła na parking i tam dostała jeść. Wiem dlaczego. Otóż, Sreberko przyprowadziła swoje trzy kociaki. Usłyszałam hałas i zobaczyłam, że coś zeskakuje z dachu transformatora. To był jeden kociak. Odjechałam i po chwili pojawiłam się tam znowu. Trzy kociaki były koło Sreberka. Zrobiłam kiepskie zdjęcia i dałam im spokój. Jedzenia mają sporo pod domkiem. Jutro dostaną dużo dobrego jedzonka, już zrobiłam zakupy, a gotową karmę dla kociąt mam.
Jedno kocię się schowało, ale są na pewno trzy.