Koty z Hucianego Grodu cd.

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy

Post » Pon gru 26, 2022 11:56 Koty z Hucianego Grodu cd.

Nowy wątek, kontynuacja tego viewtopic.php?f=13&t=210519
GUCIA ur.08.2006 r.
To jest jedyna tak naprawdę moja kotka od samego początku, czyli grudnia 2006 roku. Ktoś wyrzucił na klatkę kociaka, który pchał się do każdego mieszkania, miauczał żałośnie, ale nikt go nie chciał. Wzięłam. Był wieczór, miałam byle jaką kuwetę, kilka łyżek żwirku ( zostało po kotach mojej córki, które były u mnie na wakacjach) i saszetkę Whiskasa, którą dostałam od koleżanki, była gratisem do jakiegoś pisma :wink: Kociak nie był zbytnio urodziwy, chudy, ale przesłodki. Rano pobiegłam do lecznicy, pokazałam kociaka. Kocurek. Aha, będzie Gucio. Zakupy zrobiłam, jedzenie, żwirek...itd i tak to się zaczęło. Gucio okazał się dziewczynką, czyli Gucią.
Gucię po kilku miesiącach dokociłam Melą [*], buraską wziętą z lecznicy. Potem były już tylko tymczasy.
Gucia jest kotką wyjątkowo zdrową, chociaż bardzo chorowała po sterylce. Na szczęście przeżyła i odwiedziła lecznicę dopiero 10 lat później. Miała robiony profil geriatryczny, wyniki były świetne. Niedawno była w lecznicy, miała robione badania, usg..itd, ale pobyt źle zniosła psychicznie, niestety i już nigdy jej nie zostawię na kilka godzin w szpitalu.
To jest MOJA kotka, kocha mnie , ufa, mogę z nią zrobić wszystko. Wyrosła na piękną kotkę, z lekko przedłużonym włosem. Gucia jakoś nigdy nie zaprzyjaźniła się z żadnym kotem, ale tolerowała liczne tymczasy, które się w domu pojawiały. Nigdy nie okazała agresji, nie zaatakowała żadnego kota, ustępowała, usuwała się z drogi i tak jest do dzisiaj.
Obrazek
LUCY ur.2014r.
Lucy została znaleziona w stanie tragicznym w grudniu 2017 r. Zawiozłam ją do lecznicy i byłam pewna, że zapadnie decyzja o eutanazji. Jednak udało się ją doprowadzić do niezłego stanu i zamieszkała u mnie. Prawdopodobnie jest z chowu wsobnego. Problemem są jej oczka, musi dostawać sterydy. Ma też podejrzane guzy w okolicach odbytu, teraz z kolei leczymy uszka. Nigdy zdrowa nie będzie, ale weci i tak są zdziwieni, że jakoś się trzyma. To ciemna szylcia, bardzo charakterna. Mnie kocha, jest wręcz namolna, nie dopuszcza do mnie innych kotów, jest zazdrosna i zaborcza. Śpi na mojej poduszce, mruczy jak dwa traktory i jest okrągła jak kulka. To efekt sterydów przede wszystkim, ale apetyt też ma :mrgreen: Potrafi zaatakować innego kota, ale do spięć nie dochodzi tylko dlatego, że pozostałe koty są łagodne i po prostu schodzą jej z drogi. Lucy uwielbia być czesana.Rzadko ma takie ładne oczka jak na zdjęciu . Teraz już tylko jedno oczko, drugie musiało być usunięte.
GABRYŚ ur.05.2015 r.
Zostałam poproszona o złapanie kotki :wink: , która przebywała pod szemraną knajpą. Tylko tyle, miała mieć domek. Złapałam, ale okazało się, że domku nie ma i kotka to teraz mój problem. Byłam wściekła, ale zabrałam do domu i biedna spędziła noc w klatce-łapce. Okazało się następnego dnia, że to młody kocurek. Dziki, ale piękny. Kilka dni spędził w mojej łazience, jakoś go oswoiłam. ale nie do końca. Pokochał Agatkę i jej dwie córeczki. Był jak najczulszy ojciec, a w Agatkę patrzył jak w obraz. Agatka pojechała do domku, potem dołączył do niej Gabryś. Niestety, ludzie nie dali mu czasu i prawie natychmiast wrócił. Płakał całą drogę, w domu dosłownie wkleił się we mnie i płakaliśmy oboje. Obiecałam mu, że go już nie oddam, nie zaryzykuję. Pozostał płochliwy, ucieka, ale wzięty na ręce wtula się we mnie. W lecznicy ma opinię miziaka, ale nim nie jest. Kocham go bardzo, jest poza tym piękny i zdrowy. Ma fobię klatkową, pozostał mu uraz i w transporterku szaleje, w torbie transportowej jest spokojny. Gabrysiem rządzi strach, a nie agresja.
MIMEK ur.05.2017 r.
Daszkę, mamę Mimka, Piksela, Ludwisia i Loli poznałam w śmietniku koło bloku mojej siostry. Nie zdążyłam ze sterylką i kotka została mamą. Udało się z trudem połapać całe towarzystwo i najpierw Ludwiś i Lola znaleźli domki. Daszka i Piksel długo siedzieli u mnie, ale w końcu, po ok.trzech latach trafił im się fajny domek. Mimek jest jednak dzikuskiem. Nie jest agresywny, nigdy nie zaatakował żadnego kota, mnie też nie, ale przede mną ucieka w panice. To duży i silny kot, waży sporo ponad 6 kg. Zadrapie, kiedy obcinam mu pazurki, a on próbuje uciec. Taki już jest. Koty lubi, bawi się z nimi, ustępuje każdemu, nigdy nie syknął, nie warknął, nie podniósł łapy. Widziałam jak Lucy go pacnęła, a on po prostu odszedł, nie odpowiedział jej tym samym. Teraz, po śmierci Beni [*], swojej najlepszej przyjaciółki ma przyjaciela, rudego Miszę.
Obrazek
BRATEK ur.1.08 2021r.
Bratek został znaleziony pod maską samochodu. Była to straszna bieda, malutkie, zabiedzone kociątko. Trafił do p.Izy i była walka o każdy gram, codziennie był ważony. Jest już u mnie, łobuziak z niego, ale bardzo proludzki kotek z niego. Cały dzień mógłby siedzieć na kolanach. Z kotami nie nawiązuje przyjaźni. Najczęściej bawi się z Adasiem, młodziutkim pingwinkiem.
Obrazek
ADAŚ ur.maj 2022r.
Młodziutkie pigwiniątko siedziało na drzewie i bardzo wrzeszczało, nie mogło zejść. Nie wiadomo, jakim sposobem tam się znalazł. Jest już po weterynaryjnym fullserwisie, czeka na domek. Jest śliczny, kochany, kipi energią, jak to młody, zdrowy kotek. Bardzo opiekował się nim ogromny Misza, nadal bardzo się lubią, ale Adaś jest młodziutki i musi się wyszaleć. Kumplem do szaleństw jest więc Bratek.
Obrazek
MISZA ur?
Nie wiem, ile ma lat, to młody, ale dorosły kocur. Ogromny. Został złapany w miejscu, gdzie moja siostra podkarmia koty. Podobno został wyrzucony po śmierci opiekunki. Ale to podobno. Misza został od razu wykastrowany i zamieszkał u mnie. Na wolności był wiecznie głodny, bardzo długo miał syndrom pustej miski. Pomimo rozmiarów, to przełagodny, bardzo empatyczny kot. Nie ma w nim cienia agresji, każdego kota chce przytulić, wymyć mu uszka i pocieszyć. Lubi być głaskany. Woli jednak koty od ludzi, zawsze śpi przytulony do Mimka albo Gabrysia. Mogę z nim zrobić wszystko, jest w pełni obsługiwalny.
Obrazek
MICHALINA ur?
Michasia została wyrzucona z fundacji na działki przez panią prezes. Było to okrucieństwo, bo ona nie poradziłaby sobie na wolności. Nie znosi innych kotów, jest bardzo wybredna, jeśli chodzi o jedzenie, a przede wszystkim ma incydenty padaczkowe. Bardzo rzadko, raz na kilka miesięcy ma atak. U mnie jakoś się odnalazła, wciąż się do mnie łasi, przytula, śpi ze mną w łóżku i już przytyła. Kotów jeszcze unika, ale coraz bardziej się do nich przekonuje, potrafi spokojnie leżeć obok któregoś kota, zwłaszcza na kanapie. Byłaby bardzo szczęśliwa jako jedynaczka.
Obrazek
FRODO ur.maj 2022r.
Kotek po traumatycznych przejściach, o których chyba już zapomniał. Koci ideał, ale wrócił z adopcji, bo był za bardzo miziasty, domagał się kontaktów z ludźmi. Jest sam w pustym mieszkaniu po śmierci brata, odwiedzam go trzy razy dziennie, co nie jest fajne ani dla mnie, ani dla kota. Chciałabym go mieć u siebie, ale boję się, że ze stresu zacznie siusiać, co już było i nie mogę jakoś zdecydować się na to ryzyko.
Obrazek
ZYZIO ur.maj 2022r.?
Kotek rudy jak marchewka został odebrany mocno dysfunkcyjnej rodzinie.Jest na DT u p.Izy, na razie jeszcze nie odwiedził weta ze względu na okres świąteczny. Rudolf jest proludzki i prokoci, bardzo grzeczny, potrafi sam pięknie się bawić. Wygląda na zdrowego.
edit: już po wizycie, jest wykastrowany, zaszczepiony i przetestowany (FeLV/FIV ujemne).
Obrazek
BEZDOMNIAKI
KOCIA MAMA
Płeć znam :mrgreen: Kotka rodzi kocięta, co mnie przeraża, bo potem ich nie ma, nie wiem, co się z nimi dzieje. Kotka jest śliczna, filigranowa, ale bardzo dzika. Od bardzo dawna próbuję ją złapać, ale bez powodzenia.
Od 4.12. 2022r jej nie ma, nie wiem, co się stało.
Obrazek
LILA
Córka kociej mamy, kotka, którą udało mi się złapać i wysterylizować. Mnie ufa, domaga się mizianek, obcych się boi i dobrze.

SREBERKO

Przecudna kotka, na teren KUL-u przychodzi chyba tylko na jedzenie. Ona też nie daje mi się złapać, a tę chciałabym oswoić za wszelką cenę. Nie jest bardzo dzika, jest przeganiana przez inne koty, szkoda mi jej bardzo.
Obrazek
JAGÓDKA
Córka kociej mamy, siostra Lilii. Cudne, rozkoszne kocie dziecko. Złapana na sterylkę była strasznym dzikusem, dzisiaj to prawdziwa przylepa, pakująca się na kolana, uwielbiająca zabawę wędką.
Obrazek
To na razie tyle, uzupełnię później, wkleję zdjęcia.
Ostatnio edytowano Sob mar 25, 2023 10:55 przez ewar, łącznie edytowano 8 razy

ewar

 
Posty: 54903
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Pon gru 26, 2022 12:55 Re: Koty z Hucianego Grodu cd.

Cicha podczytywaczka się wita :D . Jestem zawsze na bieżąco, cieszę się i martwię razem z Tobą. Dobrze, że założyłaś nowy wątek bo ... wreszcie bardziej się orientuję who is who :ryk:
Historia Adasia to jednocześnie historia mojego MaCiusia. Siedział na drzewie i płakał. Musiał mieć dom bo ... znał tylko ludzkie jedzenie. Właził mi do talerza ale szybko przekonał się, że kocie jest lepsze :mrgreen:
Pozdrawiamy serdecznie :)
Uroda moja nie sięga szczytu szczytów, ale mój pies patrzy na mnie oczami pełnymi zachwytu
L. J. Kern
1 - Trudne początki kota Dropsa
2 - Drops + reszta (trudne życie)
3 - Drops + koty
Amorka i Mumiś

Obrazek

ewkkrem

Avatar użytkownika
 
Posty: 7950
Od: Czw lip 27, 2017 15:20
Lokalizacja: Włocławek

Post » Pon gru 26, 2022 13:26 Re: Koty z Hucianego Grodu cd.

Przywitamy się na nowym wątku.
Nie zawsze piszemy, ale zaglądamy i czytamy
Obrazek

http://www.nadziejanadom.org/

"Największym egoizmem jest życie dla czystych podłóg, foteli bez sierści i w przekonaniu -już nigdy więcej, bo później boli "

mir.ka

Avatar użytkownika
 
Posty: 72490
Od: Pt cze 01, 2012 10:06
Lokalizacja: Sosnowiec

Post » Pon gru 26, 2022 13:30 Re: Koty z Hucianego Grodu cd.

O, niespodzianka nowowątkowa :)
Dzień dobry, ewar i koty!
Wątek o Bajce, która dołączyła do Feliksa: viewtopic.php?f=46&t=176799
Wątek o Bezdomniaczce, która się stała Domniaczką Bezią: viewtopic.php?f=46&t=186711
Wątek przedprzedostatni, całego tercetu: viewtopic.php?f=46&t=208290
Nasze Kocie Wierszyki: viewtopic.php?f=8&t=208424

Nul

 
Posty: 11124
Od: Śro lis 02, 2016 17:23
Lokalizacja: Kraków

Post » Pon gru 26, 2022 13:34 Re: Koty z Hucianego Grodu cd.

Witam świątecznie :D
Żadne niebo nie będzie niebem, jeśli nie powitają mnie w nim moje koty.

Myszorek

 
Posty: 4802
Od: Czw sie 08, 2019 8:34

Post » Pon gru 26, 2022 13:37 Re: Koty z Hucianego Grodu cd.

Dzień dobry. Ten wątek będzie świetny na dobry Nowy 2023 Rok. Czego Tobie Ewo i twoim kotkom życzę.
Żądam postawienia Andrzeja Dudy w stan oskarżenia zgodnie z Konstytucją Rzeczypospolitej Polskiej Art. 145. ustęp 2.

Senanta

 
Posty: 2305
Od: Nie paź 20, 2019 20:15
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pon gru 26, 2022 13:55 Re: Koty z Hucianego Grodu cd.

Witamy się Świątecznie na nowym wątku.
Stała miłośniczka twoich opowieści o kotkach.
Obrazek

Gosiagosia

Avatar użytkownika
 
Posty: 25464
Od: Wto kwi 23, 2013 11:47
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon gru 26, 2022 14:30 Re: Koty z Hucianego Grodu cd.

Dziękuję Wam wszystkim za odwiedziny na wątku :1luvu: :1luvu: :1luvu:
Dzisiaj jakiś smutny dla mnie dzień, nie wiem dlaczego, bo nawet jest ciepło i trochę słońca. Dorota była u Kulek, były tylko obie łaciate siostry. Obie wygłaskane, a Jagódka wręcz wytarmoszona, co przyjmowała z zachwytem, podobnie jak zabawę wędką.
Obrazek
Obrazek
A już dwa razy byłam u Frodo. On już się trochę nudzi i znowu otworzył szafkę kuchenną :evil: Nie, niczego nie wyrzucił. Może tam się pojawiają jakieś błyski, światła i to go zaciekawia.

ewar

 
Posty: 54903
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Pon gru 26, 2022 14:53 Re: Koty z Hucianego Grodu cd.

Wszystkiego świątecznego i najkociego :1luvu: :201461 :201461 :201461 :201461 :1luvu:
Obrazek

MAU

 
Posty: 2621
Od: Śro paź 24, 2012 11:45

Post » Pon gru 26, 2022 15:18 Re: Koty z Hucianego Grodu cd.

Dziękuję :1luvu:

ewar

 
Posty: 54903
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Pon gru 26, 2022 16:15 Re: Koty z Hucianego Grodu cd.

Witamy się, witamy :s2:

Jagódka jest bardzo fotogeniczna! :1luvu:

waanka

Avatar użytkownika
 
Posty: 2391
Od: Czw paź 30, 2014 20:36
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon gru 26, 2022 17:53 Re: Koty z Hucianego Grodu cd.

Nalepszego na nowy watek i Nowy Rok :)

FuterNiemyty

 
Posty: 3471
Od: Pt gru 01, 2017 11:58

Post » Pon gru 26, 2022 18:18 Re: Koty z Hucianego Grodu cd.

Jestem!

aga66

 
Posty: 6094
Od: Nie mar 05, 2017 18:46

Post » Pon gru 26, 2022 18:26 Re: Koty z Hucianego Grodu cd.

Witam w nowym wątku :1luvu: :1luvu: :1luvu:
waanka pisze:Jagódka jest bardzo fotogeniczna!

Ona w sobie coś ma, naprawdę. Nie da się nie uśmiechać, kiedy się na nią patrzy. Emanuje radością życia i to się udziela. Obie z Dorotą ją uwielbiamy, co nie znaczy, że nie lubimy pozostałych. Jagódka jest jak pluszaczek, mięciutka, grubiutka, taka do przytulania.

ewar

 
Posty: 54903
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Wto gru 27, 2022 6:54 Re: Koty z Hucianego Grodu cd.

Obudziłam już domowe koty, dałam śniadanie, posprzątałam kuwety i wymieniłam wodę w fontannie i miskach. A dzień jest brzydki, ciemno, ponuro i pada, ale jest dość ciepło. Pójdę do Frodo, potem na szybkie zakupy i podjadę do Kulek. Mam w planie też wizytę rudaska u weta. Oby tylko przestało padać. Wczoraj wieczorem wracałam od Frodo i padał deszcz. Jedna z korzyści jest taka, że ptaki nie cierpią z pragnienia.

ewar

 
Posty: 54903
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

[następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Agnieszka- i 38 gości