Strona 43 z 183

Re: OTW23- Cienie i blaski :(

PostNapisane: Pon wrz 26, 2022 13:58
przez meg11
W smołę wpadł ?

Re: OTW23- Cienie i blaski :(

PostNapisane: Pon wrz 26, 2022 15:21
przez ASK@
meg11 pisze:W smołę wpadł ?

Nie to nie była smoła tylko jakiś tłuszcz ,może lepik. On chyba urzędował w kotłowni częściowo a tam są stare ,dziwne beczki z "czymś". Zardzewiałe już. Mógł wskoczyć i zapaść się. Może coś wylali na podjeździe marketu. Nie był to smar samochodowy. według mnie zesmażony olej też nie bo to się czuje. Bardziej skłaniam się ,że zaliczył brudy. A do tego przykleiły się wszelkie śmieci, piach, resztki ziemi, żwir...

Re: OTW23- Cienie i blaski :(

PostNapisane: Pon wrz 26, 2022 16:15
przez Agnieszka-
Biedny mały. Dobrze, że pomyślałaś o maśle jako rozpuszczalniku!

Re: OTW23- Cienie i blaski :(

PostNapisane: Pon wrz 26, 2022 16:56
przez ASK@
Agnieszka- pisze:Biedny mały. Dobrze, że pomyślałaś o maśle jako rozpuszczalniku!

Ja to gdzieś kiedyś czytałam. Gdy Ania powiedziała, że wet nie miał pomysłu a kot źle się czuje, przypomniał sobie ten tekst. Rzuciłam luźno a ona zaraz go wysmarowała. Już w czasie rozmowy dowiedziałam się, że działa.
Zdjęłam Ricie kubraczek by deczko sobie odetchnąć mogła i się wymyć. Jednym ruchem paszczy zdarła sobie opatrunek. Człek by kilka godzin darł ryja bo mu plasterek włoski wyrywa :mrgreen:

Re: OTW23- Cienie i blaski :(

PostNapisane: Pon wrz 26, 2022 19:16
przez meg11
ASK@ pisze: Człek by kilka godzin darł ryja bo mu plasterek włoski wyrywa :mrgreen:

Gdybyś miała sierść to byś ryja przy odrywaniu nie darła :mrgreen:

Re: OTW23- Cienie i blaski :(

PostNapisane: Pon wrz 26, 2022 22:58
przez MalgWroclaw
Myślę bardzo ciepło.

Re: OTW23- Cienie i blaski :(

PostNapisane: Wto wrz 27, 2022 6:33
przez IrenaIka2
:ok: :ok: :ok:

Re: OTW23- Cienie i blaski :(

PostNapisane: Wto wrz 27, 2022 19:01
przez ASK@
Siedzę i czekam na Janusza. Pozwoliłam Ricie biegać bez kubraka. Ale sama jej nie ubiorę. Waleczna jest. Szleje. A w ubranku to paralityk i smutas. Biega z Berni. Ją też wypuściłam na chwilę. Też musi mieć odskocznie. A Sorrek bawi się fasolką szparagową. Pięknie to robi. Skusiłam się i kupiłam ostatnie chyba w tym roku kilo. Nie schowałam. Więc Lewusek i Prawusek wyjęły tyle ile trzeba i jest zabawa. Kupić kupiłam ale sił i chęci do roboty już zabrakło :oops:

Nieodmiennie jestem zdziwiona jak malunie koty potrafią tupać.

Re: OTW23- Cienie i blaski :(

PostNapisane: Wto wrz 27, 2022 20:11
przez Agnieszka-
O tak, malutkie koty mogą tupać jak stado słoni. Nieraz się zastanawiałam, co myślą sąsiedzi za ścianą, jak po schodach taki tupot leci.
Kubraczki odbierają radość życia, niestety... A Rita jeszcze próbuje lizać ranę?
Świetnie, że się bawi z Berni

Re: OTW23- Cienie i blaski :(

PostNapisane: Śro wrz 28, 2022 7:13
przez ASK@
Tak, Rita jak ma okazję to sobie wylizuje ją. Jak biega, szaleje to jest zajęta. I nie interesuje jej. Wczoraj deczko się nagimnastykowałam z córką by ją odziać na powrót. Jakoś nam kiepsko szło. Wdzianko to dowolna kombinacja codziennych pasówek. Nie podoba mi się ranka. Jakaś zrobiła się taka rozpulchniona. Dziś wet to zobaczymy.

Strasznie ale to strasznie zmokłam rano. Walący deszcz w okna nocą nie nastrajał do kateringowania. Jednak jak wyszłam to tak okrutnie się rozpadało ,że miałam wszystko mokre. Z nieba lało się. Już mi było wszystko jedno jak lezę. Kałuża, iglaki czy błotko. Na kortach, gdy schylałam się by pod podłogę michy wsadzić lejący się z dachu zimny strumień nieźle mi po kręgosłupie zleciał. Spodnie namokły dołem na tyle mocno, że mi z tyłka zaczęły spadać. :strach: Plecak, torba, majtasy ... ociekały kroplami. Część kotów była. W lesie jednak pustki. Strasznie ciemno i tylko poszum jak w horrorze niósł się po lesie. Ciężkie od mkrości liście i gałązki opadły pod ciężarem. Trudno przejść. Kajtusiek kotłowniany płakał okrutnie ale nie wyszedł na murek. Zacinało w każdą stronę. Weszłam więc ja na teren, do środka i wszystko pod dachem zostawiłam. Przy okazji dosypałam chrup. Gdy wróciłam do domu to na schodach ślady kałuż po mnie zostały. Zaczął się ciężki czas.

Re: OTW23- Cienie i blaski :(

PostNapisane: Śro wrz 28, 2022 7:44
przez maczkowa
Na Mazurach też ulewa, bo nie deszcze, teraz trochę spokojniej, ale w nocy waliło strasznie. Musiałam wstawać na kroplówkowanie i leki mojej psicy 2x w nocy i tak deszcze walił w dach, że trudno było usnąc, mimo, ze zwykle szum uspokaja. Ale mi też włączyło się myślenie o moim podblokowym, fakt, nareszcie nauczył się po roku korzystać z budki, fakt, ma porządny daszek, taki pełny pomiedzy dwiema budkami, pod gęstą tują, ale tak zacinało, że i tak miski pełne wody, wszystko suche mokre :( też strasznie mi szkoda kociaka, szczególnie, ze stworzonko na maksa oswojone ze mną :(

Kciuki za Ritę, bidulinka, te ilosci zastrzyków odbiły się na biednym ciałku :/ oby przeczucie co do rany Cię myliło.

Re: OTW23- Cienie i blaski :(

PostNapisane: Czw wrz 29, 2022 6:56
przez IrenaIka2
:ok: :ok: :ok:

Re: OTW23- Cienie i blaski :(

PostNapisane: Czw wrz 29, 2022 7:49
przez ASK@
Niestety, nie jest za dobrze z Ritunią. Pod skórą zrobiły się jej zgniłki. Dosłownie. Tak szybko, że aż strach. Mimo ciągłego pielęgnowania ,czyszczenia, smarowania...Trzeba było użyć skalpela. Poprosiłam o znieczulenie miejscowe. Nie wyobrażałam sobie ,żeby dziecko (mimo, że spokojne i obsługiwalne) cierpiało. Jeszcze ma takie miejsca z dziwnymi przebarwieniami ale nie chcą odchodzić. Mała trzęsła się ale nie ruszyła. Tak się boję ,że te 'dziwne" rzeczy jakie się w około niej dzieją odbiją się stresowo. Prócz antybiotyku, też na moją wyraźną prośbę, podano jej p. bólowy. Jak puści znieczulenie to dopiero będzie cierpieć. Po przyjściu do domu dziecko zrobiło kilka tanecznych kroków bo nóżka opatulona kubraczkiem bardzo jej wadziła. Jak się naumiała chodzić to jednym kłapnięciem ryjka wyrwała sobie opatrunek. Kawałeczek plasterka wystający wystarczył.
Dziś nie je. Kolejny opatrunek zerwany. opatrzyłyśmy z córką jakoś wszystko. Na ile starczy? nie wiem! Poszła do koszyczka . Wszystko spuchnięte ale nie wiem czy po cięciach czy coś znowu się robi. Muszę pogadać z naszą wetką. Może trzeba by było uśpić ja na deczko i wszystko chirurgicznie usunąć. Zastanawiam się tylko bo kota żal. Tak wszystko dobrze się zapowiadało w gojeniu. mam obawy na takie drastyczne kroki. Kolejna narkoza nie jest jej potrzebna.
Wczoraj przyszły Gerberki wypatrzone przez Ciocię Małgoś po "przyzwoitej" cenie. Dziękujemy :201494

Re: OTW23- Cienie i blaski :(

PostNapisane: Czw wrz 29, 2022 7:52
przez mir.ka
Rituniu :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:

Re: OTW23- Cienie i blaski :(

PostNapisane: Czw wrz 29, 2022 11:14
przez Myszorek
biedna koteczka, ile musi się wycierpieć. Oby było lepiej