Strona 42 z 181

Re: OTW23-Cienie ...!Same cienie i deczko błysku światła!

PostNapisane: Czw wrz 22, 2022 7:17
przez ASK@
ASK@ pisze:Ranek był nieciekawy. Idąc do dzików na kortach przechodzę pod oknami Anki. Co prawda po drugiej stronie ulicy ale zawsze się w nie gapię. Po co? Aby zarejestrować czy pali się światło u niej czy nie. To tak na wszelki wypadek gdybym musiała dzwonić :twisted: Dziś było tak samo. Zaliczyłam w rozumku błysk żarówki u niej. A potem zaliczyłam dorosłego, czarnego kota siedzącego na zewnętrznym parapecie. 8O Dzwonię. Pytam czy ma wszystkie koty. Dwa kroki zrobione w kierunku czarnego spowodowały, że zeskoczył. Stanęłam. Szlag! Gadamy nadal i słyszę jej krzyk. Okazało się ,że dranie wygryzły dziurę w siatce i dwa zwiały. Panika. Wyleciała ona, podleciałam ja. Nigdzie czarnego nie widać. Podobno dzikus z niego. Drugi to biało-szary miziaty młodzik. Obszukałyśmy okolice. Choć obie wiemy ,że jak nam się nie pokażą to doopa.
Idąc do pracy tez przeszłam wszystko. Teraz Anka chodzi i znalazła gdzie ulokował się czarny. Tyle, że sroki go pogoniły i poleciał kawał drogi. Zamelinował się w bezpiecznym ogródku. Oby tam został. Drugiego nie widać.
Będziemy szukać.

Wrócę do starej sprawy z 26 sierpnia.
Jak wiecie czarny dzikun znalazł się najbliższej nocy.

Czy uwierzycie...że Małego znalazłam dziś!!! A bardziej on mnie. Ściągnęłam Ankę z wyra bo do mnie nie chciał podejść. Nie bardzo się jej chciało bo to któryś raz z kolei gdy to robiłam. Mały rozpaczliwie miauczał. Ale bał się... Żarcie w ręku go kusiło. Licho, w ciemności oświetlony czołówką, wyglądał. Przyszła Anka i go capła. Na jej głos rozpłakał się tak ,że myślała, że to maluni kociak jest. A ja ją chorą ściągam w wyra! Niestety, wyrywał się w stresie. Obie żeśmy go ogarnęły i tak idąc krok w krok zaniosły do domu. Zaraz jadą do weta. Oby wszystko było dobrze!

Nie było ranka bym go nie szukała. Bym nie wołała i nie obchodziła okolicy. Nie było! Jestem pewna, że go kilka razy widziałam. Ale zbyt się bał. Jestem pewna, że mnie słyszał ale stres był zbyt wielki. Teraz jest zimno okrutnie, głodno a on chyba jest chory. Więc wyszedł.

Jestem taka szczęśliwa.
Kot ginie wtedy gdy my odpuszczamy!

Re: OTW23- Cienie i blaski :(

PostNapisane: Czw wrz 22, 2022 7:24
przez IrenaIka2
:201494
:ok: :ok: :ok:

Re: OTW23- Cienie i blaski :(

PostNapisane: Czw wrz 22, 2022 7:49
przez Sierra
Asiu jesteś najlepsiejsza :1luvu:

Re: OTW23- Cienie i blaski :(

PostNapisane: Czw wrz 22, 2022 8:25
przez Stomachari
:201494

Re: OTW23- Cienie i blaski :(

PostNapisane: Czw wrz 22, 2022 11:36
przez fili
Wzruszające i krzepiące serce odnalezienie uciekiniera :201461

Re: OTW23- Cienie i blaski :(

PostNapisane: Czw wrz 22, 2022 12:22
przez Myszorek
Super, dla kociaka , bo bedzie bezpieczny , dla Ciebie w pwenym sensie tez, bo nie musisz już szukać, głowy sobie nim zaprzątać. jak Ritunia i reszta ekipy?

Re: OTW23- Cienie i blaski :(

PostNapisane: Czw wrz 22, 2022 18:18
przez MalgWroclaw
Jak dobrze!!!

Re: OTW23- Cienie i blaski :(

PostNapisane: Pt wrz 23, 2022 16:44
przez ASK@
Mam ciężką dobę za sobą.
Zaraz trzeba oporządzić stadko i Ritę. Podać leki.
Rita wyszła z dzierganego wczoraj kaftanika :wink:
Chwilę pozwolę jej pobiegać.
Ale ja nie o tym.
Zamówiłam Rituni 2 opakowania mleka. Na koncie były wpłaty od Naszej Cioci. Ja jak zwykle nie śledzę banku by deprechy nie dostać. Stąd opóźnienie :oops:
Bardzo, bardzo dziękuję za pomoc :1luvu:

Re: OTW23- Cienie i blaski :(

PostNapisane: Sob wrz 24, 2022 10:52
przez MalgWroclaw
Może się uda przespać
:201461

Re: OTW23- Cienie i blaski :(

PostNapisane: Sob wrz 24, 2022 19:00
przez ASK@
Żyjemy.
Dzięki uprzejmości gusiek1 nie musieliśmy po Sorrkowe leki jechać do Warszawki tylko w połowie drogi (mniejszej połowie :mrgreen: ) je odebraliśmy. Bardzo dziękuję :201494
Pani Ula, wet Sorrunia, mocno nas pochwaliła za dobrą opiekę nad kotem. My nie robiliśmy nic więcej niż nam nakazano.
Ritunia po raz kolejny wyszła z ubranka. Jeszcze siedzę i pozwalam jej biegać. Niech wybawi się. Wymyje. Potem zrobię z niej balerona.

Re: OTW23- Cienie i blaski :(

PostNapisane: Nie wrz 25, 2022 6:38
przez IrenaIka2
:ok: :ok: :ok:

Re: OTW23- Cienie i blaski :(

PostNapisane: Nie wrz 25, 2022 16:33
przez ASK@
Wróciliśmy z Ritunia od weta. Zastrzyk podany, rana opatrzona. Dziś, niestety, mała gluta wykichala mocnego. Często też pije. Co mnie niepokoi. Nie wiem czy zaziębiona czy coś puściło w mordce. Wetka stwierdziła mocno powiększone węzły więc chyba infekcja jej się szykuje. To dziecko ma ciągle pod górkę. Mam wrażenie, że nie ma los litości nad nią. Choć z dwojga złego wolę infekcję niż dziurę w podniebieniu.

Re: OTW23- Cienie i blaski :(

PostNapisane: Nie wrz 25, 2022 16:36
przez ASK@
Ktoś mi zapierdolił spore wiaderko na wodę jakie zostawiam w krzakach z myślą o ptakach. Staram się rano by zostawić pełne wody by mieć z czego dolewać popołudniu. Nie ma. Rano było teraz ubyło. Dziadom wszystko się przyda.

Re: OTW23- Cienie i blaski :(

PostNapisane: Nie wrz 25, 2022 23:10
przez MalgWroclaw
Teraz wszystko kradną. Sąsiadowi karton starych książek. Czytelnictwo rośnie w społeczeństwie.

Re: OTW23- Cienie i blaski :(

PostNapisane: Pon wrz 26, 2022 12:25
przez ASK@
Mały Ani już deczko ogarnięty. Jest mocno zaziębiony. Ma chore uszy. Odsypia. Je. Ale problemem okazał się być substancja w jakiej był wyfafluniony. Gdzieś wpadł. Łapy cztery i podwozie było upecane jakimś smarem czy lepikiem. Tak okropnie był pozlepiany ,że nie dał rady chodzić bo opuszki i pazurki sklejone. Musiało go bardzo boleć. Są ślady po ranach jakie sobie sam prawdopodobnie zadawał, próbując się uwolnić z tej zbroi. Wetka Anki nie miała pomysłu jak go i czym uwolnić. Proponowała szybkie tarcie płynem Ludwikiem i kąpiel. Lub wycięcie. Obie nie zdały egzaminu. Nożyczki tym bardziej bo wszystko do skóry było przyklejone. Przypomniałam sobie o maśle, słuchając opowieści płaczliwych. I zadziałało!!! Kot prawie został uwolniony. Szczególnie opuszki i pazurki luzem będące przyniosły mu ulgę. Myślę ,że zniknięcie ciągnącego i ograniczającego ruchy pancerza też mu ulżyło. Musiał strasznie cierpieć.
Mały
Obrazek
Obrazek
Obrazek

By fajnie było po 3 miechach znalazła się kocica ,która uciekła wolontariuszce z transportera. Wracała od weta. Przypadek zrządził ,że człowiek będący na chwilę na swojej starej posesji zmarłego ojca, zobaczył ją i usłyszał. Zrobił fotkę. Wrzucił w net. Anka wczoraj w nocy ją złapała w łapkę.