Strona 179 z 185

Re: OTW23-Sorreczek(*)A życie prozaicznie się toczy:(

PostNapisane: Pon kwi 01, 2024 13:56
przez ASK@
Miałam zakrzepicę . Współczuję bardzo. U mnie połączone było z rwą.
Kuruj się :ok:

Dziękuję za życzenia. :1luvu:

Dziś smutna rocznica.
Rok temu, o tej porze, Sorrusia już z nami nie było.
Smutno okropnie. Bardzo.
Mój kochany chłopczyk.
Tęsknię. Nie ma dnia bym o Sorrku nie myślała.

Re: OTW23-Sorreczek(*)A życie prozaicznie się toczy:(

PostNapisane: Pon kwi 01, 2024 16:24
przez Stomachari
:(

Re: OTW23-Sorreczek(*)A życie prozaicznie się toczy:(

PostNapisane: Wto kwi 02, 2024 16:25
przez ASK@
Paskudny dziś dzionek. Choć rano, prócz zimniejszego wiatru,nic nie zapowiadało deszczu.
Święta to nudzące się bachorki zwane dziećmi. I podpici herosi.
Na kotłowni ktoś grzebał przy budce Kajtka. Schowanej w dziurze, przykrytej wszystkim co można i co jest ciężkie. Ktoś podjął próbę wyjęcia jej ale się nie udało. Masywne deski i betonowe klocki są przeszkodą skuteczną. Ale Kajtka nie widzę już 2 dni.
W lesie miski poprzestawiane i woda wylana. Ptaki nie zrobią takiego numeru. Miski są duże. Takie by mogły się chlapać. Od kilku dni Jacuś się nie pokazuje. A Bunia, jeśli przyjdzie, jest poddenerwowana.
Na kortach ktoś odkrywał schowek stołówkowy. Jest przykryte wejście płytą. Już drugi raz ją przestawiono. O tyle dobrze, że wszystko jest pod podłogą a tam ciemno jest.

Uwaga! Prałam :smokin: Pralka żyje i niech tak zostanie :piwa:

Klara skądś się spierdzieliła i kuleje. Julek obrósł w "piórka" i goni Fibusia. Tak na serio, serio...

Wieczny macho Kotek, wziął sobie za punkt honoru gonienie ...Środusia. 8 kilo żywej wagi sumo. Ale dusza w tym ciałku potężnym jest lękliwa i ostrożna. Więc Koruś ma używanie.

Re: OTW23-Sorreczek(*)A życie prozaicznie się toczy:(

PostNapisane: Wto kwi 02, 2024 21:26
przez meg11
Ta nowa pralka działa? a dlaczego miałaby nie działać?

Re: OTW23-Sorreczek(*)A życie prozaicznie się toczy:(

PostNapisane: Śro kwi 03, 2024 17:17
przez ASK@
meg11 pisze:Ta nowa pralka działa? a dlaczego miałaby nie działać?

Z moim "szczęściem" wszystko możliwe. Ostatnio ciągle coś się plącze.

Re: OTW23-Sorreczek(*)A życie prozaicznie się toczy:(

PostNapisane: Śro kwi 03, 2024 18:48
przez aga66
Oby nogi się nie plątały :) a poważnie psują się teraz stosunkowo nowe sprzęty, oby jednak nie. Dziś zimnica, wszystko głodne czekało :(

Re: OTW23-Sorreczek(*)A życie prozaicznie się toczy:(

PostNapisane: Czw kwi 04, 2024 18:23
przez ASK@
Dziś zaliczyłam okulistę. Na NFZ :piwa: Nie wiedzieć jakim cudem dostałam numerek. Cudem było też i to, że gdy przyszłam (mocne słowo patrząc, że ostroga się przypomina :placz:) do poradni, nikogo nie było. Weszłam od razu. A liczyłam się ze opóźnieniem.
Pani doktorka poczytała opis nefrologa, obejrzała już dokonane badania i zadała mi pytanie. Które mnie zmroziło.
Czy jestem już na...dializach. :strach:
Wiem, że to może być kolejny krok. Gdy mi nery dalej polecą, to tylko dializy zostaną . Ale odsuwam tą myśl daleko. I chowam głęboko. Cieszę się tym obecnym stanem. Bo tylko to mogę.
Ale dzień mi się zepsuł.
Oczy mi się nie posunęły. Ciśnienie w nich ok.
Ale dzionek mi się zważył.

Re: OTW23-Sorreczek(*)A życie prozaicznie się toczy:(

PostNapisane: Czw kwi 04, 2024 18:44
przez IrenaIka2
Nie pojawiam się, ale wciąż trzymam :ok: :ok: :ok:

Re: OTW23-Sorreczek(*)A życie prozaicznie się toczy:(

PostNapisane: Czw kwi 04, 2024 19:02
przez aga66
Oby do dializ nie doszło. Dobrze, że badanie dna oka w porządku.

Re: OTW23-Sorreczek(*)A życie prozaicznie się toczy:(

PostNapisane: Pt kwi 05, 2024 10:18
przez Agnieszka-
Perspektywa w przyszłości może taka być, że będzie konieczność dializ, ale przecież wszyscy tu wiemy, ze koty nerkowe mogą całe lata żyć z podwyższonymi parametrami i obniżoną funkcją nerek i nic się nie dzieje. A my nie różnimy się w fizjologii jakoś mocno od kotów. Więc nie martw się tym, że może kiedyś za ileś lat. Dbaj o to, co się da teraz, dobrze że oczy w porządku!
Trzymam nieustannie kciuki!

Re: OTW23-Sorreczek(*)A życie prozaicznie się toczy:(

PostNapisane: Pt kwi 05, 2024 14:04
przez Stomachari
Lekarze nie są jednomyślni w poglądach, więc to, że lekarka spytała o dializy, przez kilku innych mogłoby zostać wyśmiane, włącznie z fachowcem w danej dziedzinie.
Nie dziwię się, że nastrój się zepsuł, ale polecam dzielić tego typu "bajeczne" rozmowy przez dwa :201461
Na mnie skalpele ostrzył dawno temu jeden neurochirurg. Ciekawe, czy by mnie wybudzili ("operacja udana, pacjent zmarł"), skoro facet z tytułami nie umiał prawidłowo zinterpretować wyników :roll:

Re: OTW23-Sorreczek(*)A życie prozaicznie się toczy:(

PostNapisane: Pt kwi 05, 2024 15:59
przez ASK@
aga66 pisze:Oby do dializ nie doszło. Dobrze, że badanie dna oka w porządku.

Nie, nie są w porządku. Jakiś jest 2 stopień zmian, w wpisie okulisty *retinopatia nadciśnienieniowa *. Ale jest prawidłowe ciśnienie. Tych zmian się nie leczy. Ważne by ciśnienie opanować to nie będą postępować.
Stomachari tak się składa, że każdy lekarz mający kontakt z wynikami o tym gada tzn o ew dializ. Na wyniku też to pisze.Wiem, że muszą. Wiem, że w podobnym stanie mogę długo jeszcze bytować na tych warunkach. Na to liczę.
Niestety mam spaczony rozumek. Obserwowałam Halinki zmagania z nerkami. Krok po kroku. I zostało to we mnie jeszcze świeże.
Nie, nie użalam się nad sobą. Czasem mam jednak odruch wymiotny jak każdy z "dobroci serca" mi uświadamia dalsze kroki.
Koniec jęków. Dobra chwila to ta, która pokazała ,że mi mordka zmalała.Chomicze worki jakby się deczko wciągły :mrgreen: I nożynki opuchnięte i piekące się skończyły. Moja zmora. Okazało się ,że mam bardzo wysokie stężenie mocznika we krwi i radośnie puchłam. Byłam jak nalana. Teraz zaczynam być szlachetnie wylaszczona na mordce :ryk: I odzyskałam kostki u nóg. :201494

Koniec moich żalów. :lol:
Jest jak jest i tego nie przeskoczę.
Byle by gorzej nie było :201494

Wzięłam się za czyszczenie szaf i szafeczek z ciuchów. Powolutku sterta do oddania/wyrzucenia zwiększa się. Ale nie ma to przekładni do odzyskanego miejsca. To jest magia :smokin:
Zawsze mam dylemat czy się pozbyć. Czy może jeszcze cyce czy biodra w ciuch zmieszczę. Bo tak przecież szkoda :strach:

Re: OTW23-A życie prozaicznie się toczy:(

PostNapisane: Pt kwi 05, 2024 17:55
przez kajtek56
Asiu
"Koniec moich żalów. :lol:
Jest jak jest i tego nie przeskoczę.
Byle by gorzej nie było :201494"
i tego się trzymajmy :ok:

Re: OTW23-A życie prozaicznie się toczy:(

PostNapisane: Pt kwi 05, 2024 20:28
przez FuterNiemyty
Wiosenne porzadki :).
Co sie oprozni, koty zaanektuja, one tak maja.
Zdrowia, spokoju.

Re: OTW23-Sorreczek(*)A życie prozaicznie się toczy:(

PostNapisane: Pt kwi 05, 2024 23:14
przez Stomachari
ASK@ pisze:Stomachari tak się składa, że każdy lekarz mający kontakt z wynikami o tym gada tzn o ew dializ. Na wyniku też to pisze.Wiem, że muszą. Wiem, że w podobnym stanie mogę długo jeszcze bytować na tych warunkach. Na to liczę.

Jak najbardziej rozumiem - trzeba się z tym liczyć i brać pod uwagę, że nadejdzie kiedyś taki moment. Chodziło mi o pytanie lekarki: "czy dializy już włączone". Bo co innego MOŻE KIEDYŚ, aniżeli "czy już" z niejako sugestią, że jej zdaniem tak należałoby zrobić, co zdecydowanie psuje humor.
Tylko o to mi chodziło :)
Gorąco życzę, żeby dializy nigdy nie były konieczne :)