OTW23-A życie prozaicznie się toczy:(

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy

Post » Śro cze 21, 2023 21:00 Re: OTW23-Sorreczek(*)A życie prozaicznie się toczy:(

Mam złe dni.
Pożegnania. Choroby. Uświadamiam sobie z dnia na dzień jak kruche jest życie. Danka dostała wytyczne jak jak ma przebiegać :wink: ceremonia. I jakie utwory mają być . To jeden z nich.
Wiem, głupie. Ale nie wiemy kiedy życie nas zaskoczy. Pogrzeb za pogrzebem...Ludzi/koty ...starsi, młodsi...
Nie chcę by bliscy zostali bez wskazówek.
Uwielbiam Rojka. Stare Dobre Małżeństwo. Senioritę. Radka. Turnaua. ...
Czujcie się zaproszeni :smokin:
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 55372
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 11 >>

Post » Śro cze 21, 2023 21:02 Re: OTW23-Sorreczek(*)A życie prozaicznie się toczy:(

meg11 pisze:FI :evil: :twisted: :evil: :twisted: :roll: :roll:

Dobra, dobra... ogarnę. Choć jak zwykle zajęło mi chwilkę skojarzenia co i jak :oops:
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 55372
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 11 >>

Post » Śro cze 21, 2023 21:12 Re: OTW23-Sorreczek(*)A życie prozaicznie się toczy:(

ASK@ pisze:Czujcie się zaproszeni :smokin:

Żądam OSOBISTEGO imiennego zaproszenia :mrgreen:
Dobro raz dane, wraca z podwójną siłą.
Kacperku[*]przepraszam Cię za to, co musiałam Ci dziś zrobić. Dziękuję Ci za 16,5 roku bycia razem.
05-1995-27-12-2011.:( :(
Rysio-16-02-2013 [*] :( :( Przecinak-Synuś-13-12-2016[*] :( :(
ObrazekObrazek

Hieny na pokład.
Dążymy do szczęścia, nie zadeptując trawników innym.
“Człowiek, który nie ma się czego bać, to człowiek, który nie ma czego kochać.”

meg11

 
Posty: 19638
Od: Wto sty 11, 2011 15:22
Lokalizacja: Radom

Post » Pt cze 23, 2023 8:40 Re: OTW23-Sorreczek(*)A życie prozaicznie się toczy:(

Wczoraj był sądny dzień w pracy. Wróciłam około 19 dopiero. Walne się zaczęły.

Dziś trzymajcie kciuki. Janusz z Danką siedzą u weta. Teoś gorzej się poczuł. Gorąco jest, mniej pije... No i ... Rita. Oby moje obserwacje nie były prawdziwe. Wygląda jakby ropień zaczął się jej odnawiać.
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 55372
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 11 >>

Post » Pt cze 23, 2023 8:43 Re: OTW23-Sorreczek(*)A życie prozaicznie się toczy:(

:ok: :ok: :ok:

IrenaIka2

 
Posty: 880
Od: Czw lut 11, 2016 18:19

Post » Pt cze 23, 2023 10:56 Re: OTW23-Sorreczek(*)A życie prozaicznie się toczy:(

Niestety Rita ma przetokę. Znowu płaską ale głęboką. Oglądałam ją z każdej strony bo jej futerko rudzieć zaczęło. Niby słonce ostre jest a ona parzy się na plaży parapetingowej. Niby bawi się. Ostro szaleje. Obraża się też ostro. Apetyt taki sobie ma już od pewnego czasu. Przy upałach to tylko Teoś i Lewus żrą jakby słońce napędzało im jelita. :mrgreen: Więc Ritka mocno mnie unika bo ją obmacuje. Ale jest jeden punkt gdzie mogę kocinę przetestować. To łazienka. Gdzie robi stójkę i pogadankę o wyższości tamponów nad kulkami. :kotek: Wczoraj zauważyłam, że na łysym placku pojawiła się czerwona kropeczka. Lekko wylizana. Dokładnie w miejscu gdzie wcześniej był ropień. Lekko naciśnięty pokazał kroplę ropki. Więc dziś wet, który potwierdził ,że zaczyna się. Jej zrobiło się "pasmo" pustej przestrzeni. Antybiotyk, płukanie i pewnie foch nas czeka. Ale ubranka nie będzie.
Biedna mała. Dobrze ,że na czas zauważyliśmy. Nie miała zgrubienia, nie miała w dotyku bolesności...

Pada. Dobrze, że pada. Jest okropnie sucho.
Wracam dziś do domu i kładę się. Zwariowany tydzień za nami.
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 55372
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 11 >>

Post » Pt cze 23, 2023 11:30 Re: OTW23-Sorreczek(*)A życie prozaicznie się toczy:(

za Ritunię :ok: :ok: :ok: :ok: i inne kotki tez :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:
Obrazek

http://www.nadziejanadom.org/

"Największym egoizmem jest życie dla czystych podłóg, foteli bez sierści i w przekonaniu -już nigdy więcej, bo później boli "

mir.ka

Avatar użytkownika
 
Posty: 72831
Od: Pt cze 01, 2012 10:06
Lokalizacja: Sosnowiec

Post » Pt cze 23, 2023 20:09 Re: OTW23-Sorreczek(*)A życie prozaicznie się toczy:(

Gdzie Rita ma tą przetokę?

aga66

 
Posty: 6139
Od: Nie mar 05, 2017 18:46

Post » Sob cze 24, 2023 7:39 Re: OTW23-Sorreczek(*)A życie prozaicznie się toczy:(

:ok: :ok: :ok:

IrenaIka2

 
Posty: 880
Od: Czw lut 11, 2016 18:19

Post » Nie cze 25, 2023 11:16 Re: OTW23-Sorreczek(*)A życie prozaicznie się toczy:(

aga66 pisze:Gdzie Rita ma tą przetokę?

W tym samym miejscu, gdzie wcześniej było. Gdy kubrak na miarę był potrzebny i długie leczenie. Płuczemy, podajemy leki... Co dalej? Są plany ew operacji ale gasimy na razie pierwszy pożar.

Sorki za milczenie. Dużo się dzieje i to nie w sferze kociej. Mam zawaloną skrzynkę sms ale powoli ogarniam temat.
Danka ukończyła szkołę z dyplomem. Jesteśmy ogromnie dumni. Pokonała przeciwności i udało się. Problemy zostały. Ale ten kroczek może da jej kopa pozytywnej energii.

Na pewno upały nie sprzyjają. Nam i zwierzakom.

Dziś znowu zajączek zwiał w lesie. Może przychodzi do wodopoju?
Niestety, muszę w lesie siedzieć dopóki koty nie zjedzą. Sroki, gawrony, kawki...atakują futra gdy tylko zniknę z widoku. Wielka kawka siwa pogoniła Ige tak, że myślałam, że ją zamorduje. A i ja myślałam o mordzie skrzydlaka. LNie dziwię się ptakom. Żarcie podane. Mądre są i korzystają. Uczą dzieci. Jednak widząc oprawcę goniącego malutkiego kocine to mnie się nóż otwiera. Iga wpadła pod jakieś palety. Chyba by ją za dziobał gang. Więc siedzę i pilnuję by moje futra zjadły. Dziś były mocno złośliwe. Koty :smokin: bo widząc oblepione dracymi dzioby ptakami gałęzie, spokojnie zaczęły się myć. Czuły się pewne w mojej obecności.

Dojrzewam do mycia kuwet. Ale słabo mi to idzie :mrgreen:
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 55372
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 11 >>

Post » Pon cze 26, 2023 10:04 Re: OTW23-Sorreczek(*)A życie prozaicznie się toczy:(

Koniec wariacji w pracy. Jednych. Teraz zmiana "warty" nastąpi i młodzi gniewni dorwą się do tzw władzy. Czas pokaże. My jako pracownicy będziemy musieli przeżyć ew czystki i zawirowania. Może deczko spokoju będzie choć chwilkę. Wszyscy jesteśmy zmęczeni.
Ritka mocno buntuje się przy czyszczeniu przetok. Dziś był antybiotyk. Ona jest taka drobna ,że strach docisnąć ją by kuja zrobić. Wije się jak wonsz. :strach: Grozi to kalectwem. Naszym a nie jej. Rośnie jej tysiąc zębów i pazurów. Potem obraża się na nas straszniście. W ogóle jest okrutnie obrażalska.
Pewnego razu, podczas przeciągu, okno walnęło z hukiem. Została na parapecie. Z lekkawą paniką rozpłaszczyła się na siatce i przewracała oczami. Nie do końca kojarząc chyba ,że została uwięziona. Wreszcie załapała i wylądowała na szybie. Wystarczyło lekko pchnąć i by wyszła. Ale nie, lepiej panikować. Miała taką minę, jak koty w kreskówkach. Wypuściłam ją ale też się uśmiałam z Musi. Opowiadam Dance wczoraj całe zdarzenie. Siedzimy w kuchni. Ritka na parapecie siedzi i czeka na jedzenie. Okno bujnęło się. Mała zrobiła dyg ucieczkowy i ... zawiesiła się w dziwnej pozie. Załapała ,że jednak nie walnie i nie ma co panikować. Miała taki śmieszny pyszczek ,że wybuchłam rechotem ja i córka. No i dobra. Przewróciła oczami, zabrała swoje nędzne futerko w kupę, podniosła ogon i dumnie pobiegła przed się. Nawet nie oglądając się na nas i michę. Tak się obraziła ,że nic nie potrafiło zmusić ją by zerknęła na nas. Ogłuchła przy tym totalnie. Nie chciała przyjść do pokoju. Nie potrzebowała do Danki zajrzeć. Ucho ni oko nie drgnęło. Ze 2 godziny trwała 'cisza".
Musiała nas pokarać i tyle.
Danka nazywa ją Musia. Bo jak na coś się zaprze to MUSI to zrobić.
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 55372
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 11 >>

Post » Pon cze 26, 2023 10:07 Re: OTW23-Sorreczek(*)A życie prozaicznie się toczy:(

Danusi gratki za dyplomik :ok: :ok: Poszedł dziś 1 przelew :mrgreen: No jak można z pięknej Rituni się śmiać :evil: :twisted: biedna kociczka :(
Dobro raz dane, wraca z podwójną siłą.
Kacperku[*]przepraszam Cię za to, co musiałam Ci dziś zrobić. Dziękuję Ci za 16,5 roku bycia razem.
05-1995-27-12-2011.:( :(
Rysio-16-02-2013 [*] :( :( Przecinak-Synuś-13-12-2016[*] :( :(
ObrazekObrazek

Hieny na pokład.
Dążymy do szczęścia, nie zadeptując trawników innym.
“Człowiek, który nie ma się czego bać, to człowiek, który nie ma czego kochać.”

meg11

 
Posty: 19638
Od: Wto sty 11, 2011 15:22
Lokalizacja: Radom

Post » Pon cze 26, 2023 10:09 Re: OTW23-Sorreczek(*)A życie prozaicznie się toczy:(

Dzięki.
Droga Rita jest bardzo wyczulona na swym punkcie :kotek:
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 55372
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 11 >>

Post » Wto cze 27, 2023 7:14 Re: OTW23-Sorreczek(*)A życie prozaicznie się toczy:(

Opiszę jedną sytuację. bardzo ważną.
Wiecie ,że jestem pierdol... na punkcie bezpieczeństwa transportowanych kotów. Ku rozpaczy męża i podśmiechujkom jego i ludzi w lecznicy. :mrgreen: Goowno mnie to obchodzi. Myś ,że kot mi zwiewa w obcym sobie terenie jest dla mnie porażająca. Więc wszystkie transportery są "zabezpieczone" dodatkowo moimi ulubionymi opaskami. Ściśniętymi okrutnie w newralgicznych punktach. Janusz zawsze się wkurza bo to wedle niego obciach i przesada. Do tego składać trudno bo zawsze ciąć trzeba. Robię swoje.
Tak też został naszykowany transporter do zawiezienia Lewuska do dermatologa. Słuszna waga prawie 8 kilosów "zmusił" mnie do jeszcze gęstszego utkania plastiku. Pudło mocne, solidne. Janusz oczami przewrócił ale zmilczał. Idziemy do auta. Ja przodem z torbą, forsą, kocykami, ręcznikami papierowymi, saszetkami... Za mną TŻ stęka niosąc okruszka. Raptem usłyszałam huk i qrwienie. Rzuciłam wszystko. Biegiem do Janusza. Widzę ,że na ziemi leży transporter. Janusz zatyka ciałem wejściową kratkę, w której jeden bolec puścił więc rusza się. Kontenerowi, od walnięcia w glebę, trzasnęły wszystkie zatrzaski. Gdyby nie plastikowe zaciski rozpadł by się na części a kot spitolił. To one trzymają go w całości. Kot w strachu cofnął się do tyłu. Jakoś zgarnęliśmy wszystko. Zanieśliśmy do auta, które było najbliżej. Janusz poszedł po kolejny. Przepakowałam Lewunia mocno wystrachanego. Dopiero mi nerwy puściły. Wyobraźnia zapracowała . Boże, nie wiem co by się stało gdyby stało się inaczej. Co nawaliło? Rączka! Trzasnęła i pakunek odpadł. Całą siłą uderzając w chodnik.
Nigdy ale to nigdy nie ma co lekceważyć bezpieczeństwa! Nie ma "dziwnych" rzeczy. Nie ważne, że śmieją się i wytykają paluszkami. Nie uniknie się wypadków ale można je zminimalizować.
Zabezpieczajcie , uważajcie. Nie wierzcie w sprawność i solidność transporterów. Zawsze może coś zawieść. Coś co jest nie od nas zależne. Ale to co zależy trzeba wykorzystać na "pomyślunek".
Mnie długo trzęsły się nogi i ręce.
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 55372
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 11 >>

Post » Wto cze 27, 2023 8:30 Re: OTW23-Sorreczek(*)A życie prozaicznie się toczy:(

Popieram, ostrożności nigdy za wiele!
Skoro kosmiczny wahadłowiec, drobiazgowo sprawdzany, może się rozpaść zaraz po starcie, to co dopiero zwykły transporterek...
U mnie kiedyś kratka wpadła do środka (być może, niedokładnie zamknęłam; mam kilka transporterów, u każdego w inną stronę trzeba przekręcić blokadę - teraz bardzo zwracam na to uwagę). Uratowało nas to, że transporter niosłam w torbie zakupowej z Ikei. Bardzo te torby polecam!
Obrazek

violet

Avatar użytkownika
 
Posty: 4581
Od: Pon sty 07, 2013 17:17
Lokalizacja: koło Torunia

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 136 gości