Miau.PL

Łapacz to ma życie do doopy. Z jednej strony drżysz, że nie zdążysz malce złapać. A jest zimno. I wiadomo, że matka je zaraz zostawi bo będzie mieć nowe młode. Z drugiej aż mi niedobrze, że odzielam je od matki. Biorę w nieznane.
Choć wiem, twarde fakty to pokazują, że Rita by już nie żyła. Matka już ją odpychała.
Za chwilkę i to też by zostało same.
Ritunia poznała rodzeństwo. Ucieszyła się okropnie tańcząc w około sprzętu.
Małe daje się głaskać.

Czy leci z nami ludzki behawiorysta?!

Przepraszam, jeśli piszę głupoty, ale czy może możnaby wykorzystać kociatko do złapania matki (jeśli ona ma tak mocno rozwinięty instynkt macierzyński)? Czy ono już za duże jest, albo jest za zimno?

fili pisze:Przepraszam, jeśli piszę głupoty, ale czy może możnaby wykorzystać kociatko do złapania matki (jeśli ona ma tak mocno rozwinięty instynkt macierzyński)? Czy ono już za duże jest, albo jest za zimno?

Nie nie piszesz głupot. Uwierz, znam ten sposób. I wykorzystywałam go. Ale...
Nigdy ale to nigdy Gabrysia nie dała się złapać na tzw kociątko.
Poza tym, patrząc na obecną sytuację, nie zostawię kota dracego japę w klatce na zachętę kocicy. Gdy pada a wiatr nosi pakunki nad łapką. Ona każde koty złapane zostawia i odchodzi.

Może spróbujcie? Przecież jezeli ona jest tak płodna to lada moment pojawiają się nowe maluchy

Gabrysia jest specyficzną kocicą-dba o swoje dzieci ale tylko do odpowiedniego momentu- a że jest za chwilę w następnej ciąży to ten moment jest bardzo krótki.
Jej już póżniej nie interesuje dorosłe dziecko bo ma maluszki i tak koło się zapętla.
Z tego co zauważyłam to jej dzieci są z nią max 2.5 miesiąca a póżniej są odrzucane i w prawie 100% umierają.
Nawet Asi nie zawsze się udaje je uratować bo większość miotu ma skazy genetyczne,kocica jest chora i rodzi chore dzieci.
Z której strony się nie obrócisz to zawsze dupa z tyłu.

ASK@ pisze:Ritunia poznała rodzeństwo. Ucieszyła się okropnie tańcząc w około sprzętu.
Małe daje się głaskać.

Ale super. Rita jest mega słodka

Oby Gabrysia wreszcie się dała.

Prośba o pomoc jak złapać kociaki 8tyg., Porzucona w lesie kotna kotka przyszła prosić o pomoc pierwsze dwa dni bardzo nieufna ale jadła, potem zniknęla i wróciła chudziutka. Przez 6tyg. nie udało się namierzyć kociąt.Podjęłam decyzję żeby zrobić sterylkę. Wet potwierdziła że napewno karmiąca. Udało się w końcu namierzyć kocięta 3 szt. Kotka miziasta przychodzi na jedzenie.Kociaki wyłażą do miski ale bardzo płochliwe. Chcę je już złapać. Na stopniowe oswajanie nie ma czasu bo coraz zimniej, poza tym teren nie jest bezpieczny. Rezydują w starej opuszczonej rupieciarni. Teren Warszawa Międzylesie. Mam gdzie całe towarzystwo umieścić.

bianka22 pisze:Prośba o pomoc jak złapać kociaki 8tyg., Porzucona w lesie kotna kotka przyszła prosić o pomoc pierwsze dwa dni bardzo nieufna ale jadła, potem zniknęla i wróciła chudziutka. Przez 6tyg. nie udało się namierzyć kociąt.Podjęłam decyzję żeby zrobić sterylkę. Wet potwierdziła że napewno karmiąca. Udało się w końcu namierzyć kocięta 3 szt. Kotka miziasta przychodzi na jedzenie.Kociaki wyłażą do miski ale bardzo płochliwe. Chcę je już złapać. Na stopniowe oswajanie nie ma czasu bo coraz zimniej, poza tym teren nie jest bezpieczny. Rezydują w starej opuszczonej rupieciarni. Teren Warszawa Międzylesie. Mam gdzie całe towarzystwo umieścić.

Wypożycz klatkę łapkę.

MonikaMroz pisze:

Janusz leniwiec.

bianka22 pisze:Prośba o pomoc jak złapać kociaki 8tyg., Porzucona w lesie kotna kotka przyszła prosić o pomoc pierwsze dwa dni bardzo nieufna ale jadła, potem zniknęla i wróciła chudziutka. Przez 6tyg. nie udało się namierzyć kociąt.Podjęłam decyzję żeby zrobić sterylkę. Wet potwierdziła że napewno karmiąca. Udało się w końcu namierzyć kocięta 3 szt. Kotka miziasta przychodzi na jedzenie.Kociaki wyłażą do miski ale bardzo płochliwe. Chcę je już złapać. Na stopniowe oswajanie nie ma czasu bo coraz zimniej, poza tym teren nie jest bezpieczny. Rezydują w starej opuszczonej rupieciarni. Teren Warszawa Międzylesie. Mam gdzie całe towarzystwo umieścić.

Zadzwoń do Asi w sprawie łapanki (nr tel. 697 541 709 )- dostaniesz namiar do osoby, która Ci pomoże zorganizować łapankę.
Powodzenia

IrenaIka2 pisze:

bianka22 pisze:Prośba o pomoc jak złapać kociaki 8tyg., Porzucona w lesie kotna kotka przyszła prosić o pomoc pierwsze dwa dni bardzo nieufna ale jadła, potem zniknęla i wróciła chudziutka. Przez 6tyg. nie udało się namierzyć kociąt.Podjęłam decyzję żeby zrobić sterylkę. Wet potwierdziła że napewno karmiąca. Udało się w końcu namierzyć kocięta 3 szt. Kotka miziasta przychodzi na jedzenie.Kociaki wyłażą do miski ale bardzo płochliwe. Chcę je już złapać. Na stopniowe oswajanie nie ma czasu bo coraz zimniej, poza tym teren nie jest bezpieczny. Rezydują w starej opuszczonej rupieciarni. Teren Warszawa Międzylesie. Mam gdzie całe towarzystwo umieścić.

Zadzwoń do Asi w sprawie łapanki (nr tel. 697 541 709 )- dostaniesz namiar do osoby, która Ci pomoże zorganizować łapankę.
Powodzenia

Skontaktuj się ze mną. Podam namiary na osobę, która Tobie pomoże.

Cały czas łapiemy. Ale bez owocnie. Tylko głód może pokonać Gabrysie. Ale osiedlowe śmietniki są pełne. A ona mądra.
Muszę przyznać, że pracownicy sklepu są bardzo pomocni i przejęci.
Powtórzę po raz kolejny. Rozmowy z nimi przeczą oficjalnym doniesieniom pań ze stowarzyszeń. Kłamały prezydentowi. Albo on chciał w to wierzyć. Smutne ale prawdziwe.