OTW22- Ritunia po operacji ...

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy

Post » Śro paź 27, 2021 7:29 Re: OTW22- bo życie to mało fajne jest ...:(

Sierra pisze:Chyba rzuciła bym do tego "dobrego" człowieka coś w stylu "Oj, Gabi to już wiosny chyba nie dożyje... Tak ciągle w ciąży, to wyniszczona musi być do cna!"

Na niektórych dopiero informacja, że od nadmiaru dobrobytu* zwierzak może umrzeć dopiero działa trzeźwiąco.

*W tym wypadku "dobrobytem" są ciągle kociaki.

Sierra ten młody człowiek był wielokrotnie uświadamiany. Są ludzie do których NIC nie dociera. Żal im z jednej strony kotów z drugiej spokojnie patrzą na nieszczęścia.

Musimy przestawić jednak łapki. Ale sama nie dam rady. Rano nic się nie zmieniło. Gołe stoją. Cały czas jest wsio odsłonięte. Deczko zrezygnowana jestem ale wiem ,że łapanie trwa. Ale emocje opadają i przychodzi zniechęcenie. Kupiłam mięcho. Będziemy zmieniać wystrój.
Dziś ja mam lekarza i mały Ringo też zaliczy swego wieczorem. Mąż nas zawiezie a o powrocie pomyślę w czasie gdy wyjdę z gabinetu. Janusz ma na noc i nie może siedzieć do upadłego.

Niestety, nasz Rudolf ma raka. Przyszły wyniki hispatologiczne wycinka. Ma włókniakomięsaka. Są o dużym stopniu złośliwości. Nie robi gad z reguły przerzutów ale często odrasta. Wetka wycięła mu guzek z wielkim zapasem. Cięcie jest olbrzymie. Trzeba mieć nadzieję ,że szybko wykryty i usunięty nie odnowi się. Rokowania ostrożne. Pojawił się znikąd.W miejscu trudnym do wykrycia. Przypadek spowodował ,że go wymacałam. Był w zagłębiu żeber tuż pod kręgosłupem. Szybko rósł. Szybko też Rudzik trafił do weta i pod nóż. Operację przeszedł dobrze. Dobrze się czuje. To 14 letni kot. Lekko schudł już wcześniej i to wzbudziło mój niepokój. Wyniki miał dobre. Ale oglądałam go bardzo uważnie i któregoś dnia coś wyczułam pod skórą.
Trzeba mieć tylko nadzieję ,że na czas i skutecznie wyrzucono zbędny balast.
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 55324
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 11 >>

Post » Śro paź 27, 2021 8:28 Re: OTW22- bo życie to mało fajne jest ...:(

Asia jeżeli chodzi o transport-Ty masz u siebie w Otwocku Bolta?
Dobro raz dane, wraca z podwójną siłą.
Kacperku[*]przepraszam Cię za to, co musiałam Ci dziś zrobić. Dziękuję Ci za 16,5 roku bycia razem.
05-1995-27-12-2011.:( :(
Rysio-16-02-2013 [*] :( :( Przecinak-Synuś-13-12-2016[*] :( :(
ObrazekObrazek

Hieny na pokład.
Dążymy do szczęścia, nie zadeptując trawników innym.

meg11

 
Posty: 19345
Od: Wto sty 11, 2011 15:22
Lokalizacja: Radom

Post » Śro paź 27, 2021 10:30 Re: OTW22- bo życie to mało fajne jest ...:(

Niech się trzyma chorutek. Najważniejsze, że szybko zadziałałaś na guza. Co do młodego człowieka, którego nie da się nauczyć... cóż, głupota od wieku nie zależy.
Obrazek
Obrazek

MalgWroclaw

Avatar użytkownika
 
Posty: 46709
Od: Czw paź 15, 2009 17:39
Lokalizacja: Wrocław, stolica Śląska :)

Post » Śro paź 27, 2021 12:37 Re: OTW22- bo życie to mało fajne jest ...:(

MalgWroclaw pisze:Niech się trzyma chorutek. Najważniejsze, że szybko zadziałałaś na guza. Co do młodego człowieka, którego nie da się nauczyć... cóż, głupota od wieku nie zależy.

Co racja to racja co do "mądrości".
Rudzik to twardy facet. Jednak z tych co nie są kotami do leczenia. Zaskakująco dobrze zniósł zabieg i całe zamieszanie po nim.
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 55324
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 11 >>

Post » Czw paź 28, 2021 7:27 Re: OTW22- bo życie to mało fajne jest ...:(

:ok: :ok: :ok:

IrenaIka2

 
Posty: 872
Od: Czw lut 11, 2016 18:19

Post » Czw paź 28, 2021 7:48 Re: OTW22- bo życie to mało fajne jest ...:(

U nas dzieje się.
Wczoraj Ringo zaliczył weta. MatkoJedyna jaka kolejka była 8O Nie zrezygnowałam jednak bo w inny dzionek wcale nie musiałoby być lepiej. Zsiusiał się i wykupkał w transporterek ale był grzeczniusi. Wzbudził zachwyt u doktorki uroda i charakterem. Prawdziwe dziecko dzikiej kotki :lol: Przywiozła nas do domu koleżanka bo Janusz już musiał do pracy jechać. Mały był cały czas grzeczniusi. Dał się obadać. Waży 1,450 kg. Czyli ponad drugie tyle co Rita. Testy na wirusówki ma ujemne. Zaszczepiony został i spokojnie zniósł kucie. Książeczka została także założona. Wrócił do domu to najadł się do rozpuku. Odkrył hamaczek i cięgiem się na nim wyleguje.
Zaś ja biegusiem szykowałam nery na kolejny dzionek. Jeszcze coś obrobiłam. Kuwety. jakaś kanapka. Leki swoje i kocie. Nakarmiłam Ritę i położyłam się wreszcie. Kręgosłup po ostatnich weekendowych łapankach mi siadł. Nosiłyśmy sprzęt przez chaszczory i na spore odległości. Niestety.
Dziś Ringuś mniej wyraźny. Oczka bystre ale pewnie odczuwa skutki szczepienia. Nawet tak mordki nie piłuje.

Rano byłam sama więc wstałam wcześniej. Pokroiłam świeże mięcho by do łapek Gabrysiowych włożyć i ... zgubiłam je pod garażami. Wypadły z plecak gdy porcję na ten rejon przeznaczoną wyjmowałam. A tam od cholery ciemno. Odkryłam to dopiero na podjeździe sklepu gdy przyszło mi wymieniać wkłady spożywcze. Dobrze ,że miałam nerki i tuńczyka. Obie łapki nie zamknięte były. Nawet ścieżka nie ruszona. Trzecia, stojąca za paletami (wymaga ekwilibrystyki by tam wleźć) zatrzaśnięta się okazała 8O . Zaświeciły mi oczy w niej przy latarce i błysnęło czarne futro. Przeskrobałam się przez wieżę palet bujanych mając nadzieję, że to Gabrysia. Niestety, z łapki zerknęło na mnie pucate coś co wygląda na wielkiego kocura. O łbie jak wiadro. Nie znam go. Przylazło coś co się nie pokazywało nigdy.
Zadzwoniłam do Anki by przyszła, pomogła i odebrała. % rano to odpowiednia pora na spacery z kotami :smokin: Zanim się zjawiła oporządziłam dwie wolne. Przemyłam je i pojemniki. Po dokładałam.
Koty dziwne są. Tak swoja drogą. :roll: W tych dwóch były świeże zawieszki. W tamtej "trudniejszej" starocie jeszcze dulczyły a ten skusił się na nie!

Ciemnym rankiem witają mnie w sklepie jak starego znajomego. Dzieńdoberk są na codziennym wypasie. Dziś korowód pracowników zjawił się by nową sztukę oglądać. Pytano o każdego poprzedniego uchwyconego futrzaka. Co z nimi. Jak się czują. O Ringusia też pytano bo sporo osób było przy jego złapaniu.
Wreszcie zjawiła się Ania z autkiem. Zapakowałyśmy delikwenta. Przeniosłyśmy jedną łapkę w "szczęśliwe" miejsce. Klatka od kocurka ,gdy wróci, trafi bliżej.
Gdy wlazłam wreszcie do domu było już bardzo późno. Wszystko biegiem trzeba było zrobić i mieć chwilę by wypindrzyć się na ludzi. W zlewie zostały sterty kocich pojemników. dla Janusza. By sobie ręce wymoczył. :mrgreen:
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 55324
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 11 >>

Post » Czw paź 28, 2021 11:05 Re: OTW22- bo życie to mało fajne jest ...:(

Zapewne piąta rano. % jest nad 5.
Nie boisz się zostawiać łapek bez opieki? Nie ukradną? Zawsze mam o to zapytać i ciągle zapominam. Nigdy nie zostawiam łapki bez nadzoru, bo jest fajnie ciężka dla zbieraczy złomu.
Obrazek
Obrazek

MalgWroclaw

Avatar użytkownika
 
Posty: 46709
Od: Czw paź 15, 2009 17:39
Lokalizacja: Wrocław, stolica Śląska :)

Post » Czw paź 28, 2021 18:19 Re: OTW22- bo życie to mało fajne jest ...:(

MalgWroclaw pisze:Zapewne piąta rano. % jest nad 5.
Nie boisz się zostawiać łapek bez opieki? Nie ukradną? Zawsze mam o to zapytać i ciągle zapominam. Nigdy nie zostawiam łapki bez nadzoru, bo jest fajnie ciężka dla zbieraczy złomu.

Boję ale nie mam innego wyjścia.
Łapki stoją na zamkniętym, monitorowanym terenie. Między paletami i sprzętem. Nie każdy wie, że są. Zawsze może trafić się doopek co skusi się ale musimy zaufać. Nie dałybyśmy rady fizycznie dzień w dzień je targać. Poza tym liczymy, że spokój i stałe miejsce skusi Gabrysie. Uspokoi ją. Staramy się, po przemyśleniach, chodzić tam jak najmniej. By ją nie niepokoić.

Jestem zmęczona psychicznie i fizycznie. Stres jest olbrzymi. Dopiero co skończyłam szykować świeże wkładki i zawieszki. Sprawdzone dania nie...sprawdziły się w jej przypadku. Jutro serwuję wiszącą kiełbasę. I wiszącą wątróbkę wieprzowa. Do pojemników trafi świeże mięso, nerki i tacka jakaś na ścieżkę.
Może słonina też by się sprawdziła?
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 55324
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 11 >>

Post » Czw paź 28, 2021 20:46 Re: OTW22- bo życie to mało fajne jest ...:(

ASK@ pisze:. Sprawdzone dania nie...sprawdziły się w jej przypadku. Jutro serwuję wiszącą kiełbasę. I wiszącą wątróbkę wieprzowa. Do pojemników trafi świeże mięso, nerki i tacka jakaś na ścieżkę.
Może słonina też by się sprawdziła?


U nas na zupełnie nieufnego kocura sprawdził się wędzony domowo, bardzo intensywnie pachnący boczek. Inne jedzenia wykładane na wabia lekceważył...

Przyznaję, że systematycznie podczytuję wątek. Z wielkim podziwem dla wszystkich działań i wielkiego serca i tak samo wielkiego zaangażowania. Za wszystkie koty trzymam kciuki, szczególnie za Sorrusia i Ritę.
Pozdrawiam serdecznie wycierając kocie nosy - 2 czarnulki z kocim katarem, walka z paskudztwem nadkażonym Pasteurellą od marca, czarnulki miały być tymczasami, a zostały domownikami (jedna z FIV, a są nierozłączne). Takie kocie losy...
Obrazek

Agnieszka-

Avatar użytkownika
 
Posty: 666
Od: Wto sty 17, 2006 16:27
Lokalizacja: 3miasto lub koniec swiata (Umea)

Post » Czw paź 28, 2021 21:32 Re: OTW22- bo życie to mało fajne jest ...:(

Asia a makreli nie zeżre? jest mocno capiąca już z daleka?
Dobro raz dane, wraca z podwójną siłą.
Kacperku[*]przepraszam Cię za to, co musiałam Ci dziś zrobić. Dziękuję Ci za 16,5 roku bycia razem.
05-1995-27-12-2011.:( :(
Rysio-16-02-2013 [*] :( :( Przecinak-Synuś-13-12-2016[*] :( :(
ObrazekObrazek

Hieny na pokład.
Dążymy do szczęścia, nie zadeptując trawników innym.

meg11

 
Posty: 19345
Od: Wto sty 11, 2011 15:22
Lokalizacja: Radom

Post » Pt paź 29, 2021 6:56 Re: OTW22- bo życie to mało fajne jest ...:(

Agnieszka- pisze:
ASK@ pisze:. Sprawdzone dania nie...sprawdziły się w jej przypadku. Jutro serwuję wiszącą kiełbasę. I wiszącą wątróbkę wieprzowa. Do pojemników trafi świeże mięso, nerki i tacka jakaś na ścieżkę.
Może słonina też by się sprawdziła?


U nas na zupełnie nieufnego kocura sprawdził się wędzony domowo, bardzo intensywnie pachnący boczek. Inne jedzenia wykładane na wabia lekceważył...

Przyznaję, że systematycznie podczytuję wątek. Z wielkim podziwem dla wszystkich działań i wielkiego serca i tak samo wielkiego zaangażowania. Za wszystkie koty trzymam kciuki, szczególnie za Sorrusia i Ritę.
Pozdrawiam serdecznie wycierając kocie nosy - 2 czarnulki z kocim katarem, walka z paskudztwem nadkażonym Pasteurellą od marca, czarnulki miały być tymczasami, a zostały domownikami (jedna z FIV, a są nierozłączne). Takie kocie losy...

Witamy serdecznie :1luvu: Cieszę się ,że się ujawniłaś. Pozdrowienia kocurkom wszelkim ślemy życząc zdrowia.

Agnieszko- Boczki wędzone, kuraki wędzone, mięso pieczone i wędzone, pałki drobiowe surowe i pieczone, schaby maści wszelkiej, wołowe i wieprzowe w kawałku lub w kostce, parówki, tuńczyki i inne ryby (te nie tanie też), pasztety, gotowany i surowy drób (lubi udźce gotowane ale nie w ..łapce) , wątróbka kurzęca, kacza, indycza... Zero reakcji.

meg11 pisze:Asia a makreli nie zeżre? jest mocno capiąca już z daleka?

Małgoś wiesz ,że makrela to moja "ulubiona" przynęta. Niestety, od wielu prób łapania (teraz też) Gabryśka ją lekceważy. Uwielbia wątróbką kurzą ale na nią też się nie kusi. Też polecam ją każdemu. W przypadku tej kotki teraz idę po bandzie.
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 55324
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 11 >>

Post » Pt paź 29, 2021 7:29 Re: OTW22- bo życie to mało fajne jest ...:(

Może głupio zapytam ... a kocimiętka?

IrenaIka2

 
Posty: 872
Od: Czw lut 11, 2016 18:19

Post » Pt paź 29, 2021 7:38 Re: OTW22- bo życie to mało fajne jest ...:(

Albo waleriana?
"Akceptacja śmierci i protest przeciw niej: dwie nieusuwalne strony naszego życia." (L.Kołakowski)

fili

 
Posty: 3143
Od: Pon paź 10, 2005 10:14
Lokalizacja: Śląsk

Post » Pt paź 29, 2021 9:18 Re: OTW22- bo życie to mało fajne jest ...:(

IrenaIka2 pisze:Może głupio zapytam ... a kocimiętka?

fili pisze:Albo waleriana?

Nie pomagają. Myślicie ,że nie stosowałyśmy.
Na dzieci też nie bierze się złapać. Tez były próby niejednokrotne. Na nagrane płacze dzieci też. Telefon sobie wypoczywał w łapce. :evil:
Dziewczyny, teraz idziemy na głód i żywioł. Co wpadnie do głowy to pchamy w łapkę. Głodem ciężko ja ucapić bo to osiedle pełne śmietników. Ale akurtanie może coś się uchwyci.
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 55324
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 11 >>

Post » Pt paź 29, 2021 11:04 Re: OTW22- bo życie to mało fajne jest ...:(

A coś w sosie pmidorowym?
Wiele kotów lubi sos pomidorowy w karmach.
Makaron w sosie to dość popularny rodzaj odpaków (widziałam nawet chorą psychicznie karmicielkę, która takie danie chyba najchętniej serwowała).
Obrazek*Obrazek*Obrazek*

Stomachari

 
Posty: 10637
Od: Sob kwi 16, 2016 21:29
Lokalizacja: Nieopodal Sochaczewa.

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 51 gości