Myszorek pisze:Super masz męża, nie kazdy by tak pomagał. zawsze mówiłam, że licza się czyny, a nie słowa. moja znajoma ma chłopaka mieszkaja razem, codziennie zostawia jej karteczke z wyznaniem miłości, albo prwie codziennie. Jednak za cholere nic jej nie pomoże, ma samochód, to nawet jej nie pozyczy,zeby mogła do weta podjechać. sam tez nigdy by nie pojechał. raz ją zawióżł, to chyba z pól roku jej to wypominał. W innych sprawach domowych tez nic jej nie pomaga. Ja takiego juz dawno za drzwi bym wystawiła
A jak Ritunia, zrosło jej sie to wszystko, juz jest ok?
Okno bym otworzyła żeby szybciej leciał.