https://e-melissa.pl/produkt/gerber-del ... gKchPD_BwEU mnie za 4,59 sztuka. Widzę ,że są dużo tańsze ale zamówić też trzeba dużo.
Strzykawki zielone, tak przeze mnie krytykowane, są mocniejsze zdecydowanie. Tak szybko ząbki Rituni nie zjadają dzióbka. Biała już naruszona ta dopiero draśnięta.
Malusia wczoraj gorzej się czuła. Zero zainteresowania zabawą, jedzeniem... Bardziej kichała. Z noska ciekła ślina, która jej dostawała się w przewody. Języczek krwawił. Dałam jej odrobinę tolfiny i powolutku rozczmuchała się. Nadal dostaje 2 antybiotyki. Zdecydowanie mniej katarzy się i nie gluci. Lżej oddycha. Ale węzły wielkie. Przez rozszczep ciągle jest ufafluniona. Na pysiu. Na łapkach, którymi próbuje się domyć. Taki brudasek z niej. I my też. Podczas karmienia wykichuje resztki żarcia na nas. Ocieka z niej gdy gebusię nie domyka. Mamy podkoszulki i spodnie ujajane convą z gerberkiem. Ale są dni gdy wszystko trafia , no prawie wszystko, do dzioba.
Dziś gówniara poszła sobie w dorosłe chrupki, cupnęła i ...zrobiła siusiu.
Wstręciucha, załatwia się do kuwetki ale na chwilkę wypuszczona nie chciała tracić czasu na biegi do niej chyba.
Sorrusiek pięknie się upasł. Wcale więcej nie je niż inne koty. Nie powinien być taki "puchaty" bo to trójłapek. Biedna łapka "usycha" coraz bardziej. Nie pomaga masowanie. Zresztą on bardzo się broni przed tymi zabiegami. Ma lepsze i gorsze dni. Musze mu zrobić badania. Zresztą czego to ja nie muszę
Za dużo tego.
Ruda wyszła z klatki i ... zaanektowała krytą kuwetę na posłanie. Ma apetyt. Ale widać schron jest jej potrzebny kolejny. Puszczona luzakiem już tak nie płacze. W środę minie 7 dni od szczepienia i będziemy myśleć. Chyba ,że lekarz zaleci inaczej.
Teosia zaszczepiłam. Pani odesłała książeczkę. Teodorek jest wiec kotem bezdomnym. Do wzięcia. mimbla64 zrobiła mu piękne fotki więc zaczniemy się ogłaszać.