OTW22- Ritunia po operacji ...

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy

Post » Pt sty 28, 2022 12:31 Re: OTW22- bo życie to mało fajne jest ...:(

IrenaIka2 pisze:Ja się chyba mocno pogubiłam - bo jak skromnie policzyłam - to przy kotach w liczbie 600, na cały rok (tak po 50 gram/dziennie) wyszły mi jakieś tony suchego jedzenia. I co? Pani T. to ogarnia w okolicy? Zaczynam mieć podejrzenie, że tam jakiś handel odchodzi - weźcie mnie poprawcie, bo trwam w stuporze.

To chodzi o wszystkie koty jakie "sponsoruje" miasto. Karma przechodzi przez ręce Lucynki i miasto zaczęło się zastanawiać ile w tym jest prawdy. Oni też mają podejrzenia ,ze odchodzi handel karmą .My już złapałyśmy swego czasu pewną Izunię na takowym procederze. Ale nasze m "donosy" zostały olane. Stąd, mając poważne wątpliwości i jakieś przecieki, miasto postanowiło o fotografowaniu kocich ogonków by te 600 udowodniono. Co niektórzy, bardzo mnie lubiący :mrgreen: , wpadli w zachwyt ,że zostanę "przyłapana". Tylko umknęło ich uwadze ,że ja z miastem nie mam NIC do czynienia. Prócz pism i maili dotyczących min łapania Gabrysi i jej dzieci. Wolę trzymać siebie i moje koty z dala od lepkich rączek tzw pomagaczy otwockich.
Pani Teresa brała karmę swego czasu przez rączki syna. Nasze osiedlowe koty NAWET grama nie dostały i to się wydało. Więc facet nie dostał kolejnej ale NIC nie zrobiono by ich ukarać. Była też próba wyłudzenia karmy z Rossmana. Ale o tym też pisałam. Do tej pory szok mnie ogarnia, że tak nobliwa i wierząca kobieta mogła kłamać dla kilku worków. I przypisywać sobie nie swoje zasługi.

Dzień jak co dzień. Strasznie mokro było rano. Deszcz zacinał prosto w twarz, raniąc policzki ostrymi kroplami. Wypłoszyłam spod podłogi na kortach jakiegoś kota. Chyba to Bunia była. Ale ona tylko w lesie jest łaskawa. W innych rejonach trzyma się z dala. kajtek nie przychodzi już 3 dzień. Niby "normalne" bo wcześniej prawie nie wiedziałam o jego istnieniu.Tyle co przemknął i białe łapki zauważyłam. Ale ostatnio zrobił się punktualny i gadatliwy więc dziwi brak jego obecności. Martwię się. W ogóle prawie nie widuję i reszty kociejstwa. Zimno. Mokro. Nie wyłażą.
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 55372
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 11 >>

Post » Pt sty 28, 2022 12:45 Re: OTW22- bo życie to mało fajne jest ...:(

Ale z tego co czytam to jednak p.T. znowu coś dostaje, czyli znowu coś idzie na boki....
A wiara nie ma moim zdaniem nic do tego kto jakim jest człowiekiem, wystarczy sięgnąć do historii i nie tylko.
Co do tajniaczenia się kotów - też to widzę, nawet domowa zakopuje się w dzień pod kołdrę i przesypia duuużo godzin - chyba to ta pogoda tak działa.

IrenaIka2

 
Posty: 880
Od: Czw lut 11, 2016 18:19

Post » Pt sty 28, 2022 12:52 Re: OTW22- bo życie to mało fajne jest ...:(

Powinni za to karać porządnie :evil: .

A chowających się kotów wam zazdroszczę - u nas wiosna przyszła, hormony się obudziły... I tak się budzą te hormony codziennie o 6 rano :placz: .

Sierra

 
Posty: 6297
Od: Sob cze 13, 2020 22:51

Post » Pt sty 28, 2022 13:23 Re: OTW22- bo życie to mało fajne jest ...:(

No serdecznie współczuję :strach:

IrenaIka2

 
Posty: 880
Od: Czw lut 11, 2016 18:19

Post » Pt sty 28, 2022 14:15 Re: OTW22- bo życie to mało fajne jest ...:(

ASK@ pisze:
IrenaIka2 pisze:Ja się chyba mocno pogubiłam - bo jak skromnie policzyłam - to przy kotach w liczbie 600, na cały rok (tak po 50 gram/dziennie) wyszły mi jakieś tony suchego jedzenia. I co? Pani T. to ogarnia w okolicy? Zaczynam mieć podejrzenie, że tam jakiś handel odchodzi - weźcie mnie poprawcie, bo trwam w stuporze.

To chodzi o wszystkie koty jakie "sponsoruje" miasto. Karma przechodzi przez ręce Lucynki i miasto zaczęło się zastanawiać ile w tym jest prawdy. Oni też mają podejrzenia ,ze odchodzi handel karmą


ale przecież od miasta dostają raczej słabą karmę -to w jaki sposób nią handlują? kto to od nich kupuje?

Patmol

Avatar użytkownika
 
Posty: 27175
Od: Śro gru 30, 2009 14:03
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post » Pt sty 28, 2022 17:20 Re: OTW22- bo życie to mało fajne jest ...:(

Patmol pisze:
ASK@ pisze:
IrenaIka2 pisze:Ja się chyba mocno pogubiłam - bo jak skromnie policzyłam - to przy kotach w liczbie 600, na cały rok (tak po 50 gram/dziennie) wyszły mi jakieś tony suchego jedzenia. I co? Pani T. to ogarnia w okolicy? Zaczynam mieć podejrzenie, że tam jakiś handel odchodzi - weźcie mnie poprawcie, bo trwam w stuporze.

To chodzi o wszystkie koty jakie "sponsoruje" miasto. Karma przechodzi przez ręce Lucynki i miasto zaczęło się zastanawiać ile w tym jest prawdy. Oni też mają podejrzenia ,ze odchodzi handel karmą


ale przecież od miasta dostają raczej słabą karmę -to w jaki sposób nią handlują? kto to od nich kupuje?


Ostatnio na jakiejś grupie facebookowej laska pisała, ostrzegała nawet, żeby nie wysyłac jakijś kobiecie karmy, bo jej partner potem w necie ją sprzedaje, chodziło o sucha. to może w ten sposób.
Żadne niebo nie będzie niebem, jeśli nie powitają mnie w nim moje koty.

Myszorek

 
Posty: 4813
Od: Czw sie 08, 2019 8:34

Post » Pt sty 28, 2022 19:34 Re: OTW22- bo życie to mało fajne jest ...:(

Mało ważna jakość karmy, jeżeli dostają ją za darmo, to każda cena jest zyskiem - mieć coś a nie mieć nic - to zasadnicza różnica.

IrenaIka2

 
Posty: 880
Od: Czw lut 11, 2016 18:19

Post » Sob sty 29, 2022 16:42 Re: OTW22- bo życie to mało fajne jest ...:(

Z tego, co piszesz, wynika, że urzędnicy sami nie mają pojęcia, nie znają się na tym "biznesie" i nie mają dobrych doradców.
Obrazek
Obrazek

MalgWroclaw

Avatar użytkownika
 
Posty: 46713
Od: Czw paź 15, 2009 17:39
Lokalizacja: Wrocław, stolica Śląska :)

Post » Nie sty 30, 2022 13:25 Re: OTW22- bo życie to mało fajne jest ...:(

MalgWroclaw pisze:Z tego, co piszesz, wynika, że urzędnicy sami nie mają pojęcia, nie znają się na tym "biznesie" i nie mają dobrych doradców.

Otwock to dziura. Mentalnie i umysłowo również. Klerykalizm wielki. Zacofanie, okrucieństwo, bezduszność...
Jestem zmęczona. Spędziłam deczko czasu wczoraj w lecznicy. Jedne kończą antybiotyk. Inne zaczynają. Ciągle coś.
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 55372
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 11 >>

Post » Nie sty 30, 2022 13:54 Re: OTW22- bo życie to mało fajne jest ...:(

:ok: :ok: :ok:

IrenaIka2

 
Posty: 880
Od: Czw lut 11, 2016 18:19

Post » Nie sty 30, 2022 14:34 Re: OTW22- bo życie to mało fajne jest ...:(

Dzięki za kciuki.
Może to ten wiatr ale jestem w "środku" niespokojna. Aż mnie te obawy fizycznie bolą. Wpadam w dół gdzie najważniejsze jest pytanie, czy dobrze robię. Rita źle się czuje. Znowu. Okresy dobrego samopoczucia są coraz krótsze. Nie wiem czy dobrze zrobiłam . Może trzeba było ją od razu szyć? Nie czekać aż podrośnie, nabierze wagi i sił. Fakt, stado choruje. Ona więc też łapie.
Nie miałam wątpliwości do teraz. Teraz nosi mnie niepokój i strach.
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 55372
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 11 >>

Post » Nie sty 30, 2022 16:58 Re: OTW22- bo życie to mało fajne jest ...:(

ASK@ pisze:[...]Teraz nosi mnie niepokój i strach.

jeśli Wasz kotolog się zgadza, to szyj
niestety będzie coraz gorzej...
trzymam kciuki jakniewiemco!
---
:smokin:
http://domowepiwniczne.blogspot.com/ <- a to nasz blog, można poczytać
i pomóc nam robiąc zakupy w Zooplus'ie - kliknij w banerek sklepu na pierwszej stronie bloga

jesteśmy też na FB -> https://web.facebook.com/IKtoTuMruczy/

ewa_mrau

Avatar użytkownika
 
Posty: 8490
Od: Pon sie 30, 2010 12:57
Lokalizacja: Łódź

Post » Nie sty 30, 2022 17:07 Re: OTW22- bo życie to mało fajne jest ...:(

ewa_mrau pisze:
ASK@ pisze:[...]Teraz nosi mnie niepokój i strach.

jeśli Wasz kotolog się zgadza, to szyj
niestety będzie coraz gorzej...
trzymam kciuki jakniewiemco!
---
:smokin:

Dołączam się do kciuków! I pamiętaj - nie masz co sobie w brodę pluć... Robisz dla Rity wszystko, co tylko jesteś w stanie!!!

Sierra

 
Posty: 6297
Od: Sob cze 13, 2020 22:51

Post » Nie sty 30, 2022 19:11 Re: OTW22- bo życie to mało fajne jest ...:(

Ciepłe myśli
Obrazek
Obrazek

MalgWroclaw

Avatar użytkownika
 
Posty: 46713
Od: Czw paź 15, 2009 17:39
Lokalizacja: Wrocław, stolica Śląska :)

Post » Pon sty 31, 2022 10:46 Re: OTW22- bo życie to mało fajne jest ...:(

Kolejny kot na antybiotyku. Prawuś tak kichał i taką wydzielinę siał po okolicy ,że strach. Na Ritunię obecny, nowy, antybiotyk nie wiele działa. Wiem ,że czasu potrzeba. Nosek czerwony od kataru i tarcia. Nie wiem czy to co leci to katar czy resztki utkniętego żarcia. Może to i to. Słaby ma apetyt co nie podobne do niej. Śpi z nami i szuka kontaktu co świadczy o złym samopoczuciu. Z drugiej strony broi, kombinuje, bawi się. Zajęta każdym odgłosem jaki puknie jej za uszami. Może mniej biega ale nie jest taka ospała.
Nasza biedna dziewczynka.

Dziś widziałam Gabrysię 8O Przyszłam spóźniona o 20 minut i panna czekała. Poznałam ją po białej kropce pod brodą. Zagadała na moje umizgi i schowała się w dziurę między budkami widząc ,że za długo lupię na nią. Taka jest ostrożna. Ciemno było więc nie zauważyłam jaki jest jej stan fizyczny. Gdy przelazłam przez dziurę by w łapce nałożyć dania świecące oczy były wlepione we mnie. Na mój głos oczy zwiały. Nie pomogło gabrysiowanie. Choć ,patrząc na bieg, dotarło do mnie ,ze to może nie ona. Przez nożynkę , a właściwie jej brak, inaczej się porusza. A to spitalało jak błyskawica bez przechyleń na boki. Miałam rację. Na wołania wykicała Gabrysia i poszła jeść. Więc coś innego, nie znanego mi, czarnego zwiało widząc mnie w swojej bliskości. Może to ten wielki kocurek ,który złapał się. Dzika dzicz wróciła na wolność bez jajek. Jednak musi i musiał przychodzić na katering. Czort wie ,tak na prawdę, co tam przyłazi.
Na Cerrfour odzbroiłam łapkę tam stojącą. Zabezpieczyłam ją by się nie zamknęła i stawiam jedzenie. Mam słuchy, że Gabrynia tam się pokazuje. Legowisko zostało ugniecione. Capi kocurem okrutnie. Więc jakieś futro tam przebywa.
Dziś widziałam ślady łaputek na śniegu idące w stronę podjazdu sklepu. Kierujące się do łapki sklepowej także. Tylko nic nie zostało w niej ruszone. Miska stoi na samym brzegu.

Na kotłowni na pewno bytuje jakiś ludzki osobnik przebywa. Czasem sam a czasem w towarzystwie. Niby nie miałam namacalnych dowodów , tylko dziwne odgłosy i szelesty. Ot, może to strachy blondynki, jak to się śmiał Janusz są. Ale od kilku dni słychać kaszle i siorbanie nosem. Aż mnie korci zapytać czy pomocy nie trzeba. Tylko boję się i już. Jeszcze kilka lat temu nie miałam takich obaw. Ale po ostatnich "wizytujących" nabrałam strachu w swe serce niezłomne :twisted:

Dziś śnieg pokrył cieniutkim dywanikiem okolicę. W miskach zebrałam warstwę zmokłych śnieżynek w obawie by nie zamarzły i lodem nie skuły wody. śnieg chrzęścił pod stopami. Mokry i zbity. Idąc do kotów pomyślałam, tak nie realnie i po dziecinnemu, że jest wspaniały! Przez głowę przemknęło mi radosne spostrzeżenie ,że z takiego niby puchu cudnie lepi się bałwany! Toczone kule trzymałyby się zwarcie i nic by się nie kruszyło. Tylko...ugotowałam ostatnią marchewkę w gulaszu i nie ma z czego super nosa zrobić. :wink: Ot, dziecinnienie :placz:
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 55372
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 11 >>

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 173 gości