Ritunia trzyma się. Jest żwawa i pełna humoru. Uwielbia się bawić ,tulić, mruczeć, podgryzać i ... siusiać w chrupki.
Urabia tatusia Janusza ,który widząc jej radosne fiki w kartonach po karmie, zostawia je. Ten co od razu wywala klnąc na czym świat stoi. Dziś wyszedł ze śmieciami i udał ,że nie widzi rozbebranych papierów. Nawet listek, który przyniosłam na szaliku , pozostawił. Bo Ritunia szalała z nim. Zrobiła się bardzo sprawna. Oczyska tylko jej błyski strzelają. A z drugiej strony , zaraz po jedzeniu, kocha się przytulić. Umościć w ramionach. Pociumciać nos. Dotknąć łapinkami policzków. Wywalić brzuniek do masażu. I wymruczeć swoje zadowolenie. Rwie się do zwykłego żarcia. ja wiem ,że mleko+gerberek to może być za mało. Więc kroję jej drobniusio mięsko czy inne delicje i stoję nad nią monitorując jej zapędy. I nie dopuszczając innych do wyżarcia. Ależ wtedy ciamka! Doskonale wie kiedy zastrzyki ma dostać. Zwiewa, broni się, drze gębę, gryzie...
Na ramieniu tatuńcia
u weta
Łapanie Gabrysi trwa. Niestety, bez efektów. Łapki mamy ciągle nastawione na terenie sklepu. Raz nas wpuszczają bez problemu. Innym razem musimy się nagimnastykować. Monitorujemy je stale. Złapał się wczorajszą nocą jakiś przystojniak /przystojniaczka. Zawieziony do lecznicy po ciemaku okazał się być w świetle jajecznym chłopakiem. Bez czipa. Po wykastrowaniu wróci na swoje śmieci. Mam w głębokim poważaniu, to dla tych oświadczenie co mają skrupuły
, czy kot ma właściciela czy nie. Przyłazi miesiącami na żarcie i napierdziela wszystko co się wyłoży. Przez ten czas przytył bardzo. Odpędza inne koty. Goni je. Teraz też przyszedł na michę i trafił za kraty. Skoro w upał, mróz czy w słotę kocisko pasie się na mym wikcie to zakładam ,że jego ew opiekun jest do d...
Wzbudzamy pewną sensacje wśród pracowników. Fama poszła ,że wariatki latają za jakimś kotem. Okazuje się ,że nasi rozmówcy znają kulawą kotkę i widzieli jej dzieci. te obecne i przeszłe. Jak to się ma do oświadczeń obu pań jakie udzieliły prezydentowi, że NIKT nie widział jej i maluszków nigdy?! Pierdolone kłamczuchy.