Strona 20 z 260

Re: Koty z Hucianego Grodu cd.

PostNapisane: Śro cze 09, 2021 11:34
przez mir.ka
ewar pisze:Ptaki nakarmione, w żadnej z trzech dużych misek nie było kropli wody :( . Myślę, że w nocy jakieś spragnione stworzenia przychodzą i piją wodę. Czarnuszka nie było, byłam trzy razy w tym miejscu, w końcu nałożyłam do miski. Mam nadzieję, że przyjdzie zanim sroki mu wszystko wyjedzą. Upał dzisiaj straszliwy, ale miska w cieniu, jedzenie się nie zepsuje.


Czarnuszku przyjdź :ok:

Re: Koty z Hucianego Grodu cd.

PostNapisane: Śro cze 09, 2021 16:41
przez ewar
Zapraszam na bazarek, link w moim podpisie.

Re: Koty z Hucianego Grodu cd.

PostNapisane: Czw cze 10, 2021 6:57
przez ewar
Chłodny poranek dzisiaj, fajnie, bo potem jest bardzo gorąco. Pelargonie już kwitną :D
Nadia jest de facto kotem wychodzącym :lol: Nie schodzi z balkonu, lżej jej chyba oddychać na świeżym powietrzu. Niech korzysta z ładnej pogody. Lucy ma zdecydowanie lepsze oczka, chociaż one nigdy nie będą takie, jak innych kotów, ale już widać jej tęczówki.
Dorota mi doniosła, że na karmienie zjawiły się oba koty, w tym Atol, którego już jakiś czas nie widziała. Dostały surowe mięso, dobrą mokrą karmę i suchą oczywiście. Dorota musiała zmienić miejsce karmienia z powodu sąsiadów, ale koty to zaakceptowały. Problemem są tam gołębie, które wyjadają kotom jedzenie i bardzo paskudzą.
Pora szykować się do wyjścia, muszę nakarmić "swoje" gołębie, tudzież inne ptactwo i czarnuszka. Mięsa już nie mam, ale kupię, bo Kulki na nie czekają, domowe też.

Re: Koty z Hucianego Grodu cd.

PostNapisane: Czw cze 10, 2021 9:30
przez ewar
Ale parówa, może być burza. Czarnuszek był, znów mnie obsyczał, ale dostał jedzenie i zaraz się za nie zabrał. Mięso kupiłam, zaraz będę kroić i jadę do Kulek.

Re: Koty z Hucianego Grodu cd.

PostNapisane: Czw cze 10, 2021 9:46
przez mir.ka
ewar pisze:Ale parówa, może być burza. Czarnuszek był, znów mnie obsyczał, ale dostał jedzenie i zaraz się za nie zabrał. Mięso kupiłam, zaraz będę kroić i jadę do Kulek.


spóźniłaś się z dostawą i za długo czekał?

Re: Koty z Hucianego Grodu cd.

PostNapisane: Czw cze 10, 2021 10:15
przez ewar
Byłam parę minut po dziewiątej i go nie było. Drugi raz podeszłam tam wracając z zakupów, długo nie czekał, ale był zdenerwowany :mrgreen:

Re: Koty z Hucianego Grodu cd.

PostNapisane: Czw cze 10, 2021 10:42
przez mir.ka
ewar pisze:Byłam parę minut po dziewiątej i go nie było. Drugi raz podeszłam tam wracając z zakupów, długo nie czekał, ale był zdenerwowany :mrgreen:


dla niego mogło być za długo :mrgreen:

Re: Koty z Hucianego Grodu cd.

PostNapisane: Czw cze 10, 2021 11:51
przez ewar
Zjadł wszystko, miskę wylizał :lol:
U Kulek byłam, przybiegła Lila i ładnie zjadła. Wzięłam dzisiaj dodatkową butlę z wodą, koty i nie koty mają więc trzy miski, powinno wystarczyć. Niedaleko drugiego transformatora czekała kocia mama. Szybko nałożyłam jedzenie i odjechałam. Spotkałam panią, która tam przychodzi. Powiedziała mi, że kicia z ciemnym pyszczkiem miała cztery kociaki. Miała, bo już nie ma :( Jednego znaleziono w jakiejś drewutni (?), która była zamknięta, kotka nie mogła się tam dostać i kociak umarł :cry: Nie mogę słuchać takich rzeczy. Pozostała trójka zniknęła i nie wiadomo, co się stało. Kicia jest już po sterylce, więcej takich dramatów już nie będzie. Wracając zajrzałam do kociego domku i była tam Sreberko. Zjadła sporo mokrej i suchej karmy, dołożyłam mięsa, ale już tylko trochę zjadła, bo brzuszek miała pękaty. Na serek nawet nie popatrzyła i sobie poszła.

Re: Koty z Hucianego Grodu cd.

PostNapisane: Czw cze 10, 2021 12:06
przez mir.ka
ewar pisze:Zjadł wszystko, miskę wylizał :lol:
U Kulek byłam, przybiegła Lila i ładnie zjadła. Wzięłam dzisiaj dodatkową butlę z wodą, koty i nie koty mają więc trzy miski, powinno wystarczyć. Niedaleko drugiego transformatora czekała kocia mama. Szybko nałożyłam jedzenie i odjechałam. Spotkałam panią, która tam przychodzi. Powiedziała mi, że kicia z ciemnym pyszczkiem miała cztery kociaki. Miała, bo już nie ma :( Jednego znaleziono w jakiejś drewutni (?), która była zamknięta, kotka nie mogła się tam dostać i kociak umarł :cry: Nie mogę słuchać takich rzeczy. Pozostała trójka zniknęła i nie wiadomo, co się stało. Kicia jest już po sterylce, więcej takich dramatów już nie będzie. Wracając zajrzałam do kociego domku i była tam Sreberko. Zjadła sporo mokrej i suchej karmy, dołożyłam mięsa, ale już tylko trochę zjadła, bo brzuszek miała pękaty. Na serek nawet nie popatrzyła i sobie poszła.


dobrze, że udało sie kicie wysterylizować

Re: Koty z Hucianego Grodu cd.

PostNapisane: Czw cze 10, 2021 12:10
przez ewar
Oczywiście. Żeby jeszcze te dwie Kulki dały się złapać to byłoby fajnie. Na razie nie można łapać, bo są kociaki.

Re: Koty z Hucianego Grodu cd.

PostNapisane: Czw cze 10, 2021 14:39
przez Nul
Nie mogę czytać o takich dramatach :( biedne wszystkei, mama i małe :(

Z ptasich historii: usłyszałam dzisiaj krakanie w opgródku - do sikorkowego karmnika przyleciało jakies ptaszysko! nie wiem, co to, usiłowałam zrobić zdjęcie, ale średnio wyszło, generalnie byłam zdumiona. Ostatnio tam sikorek nie widziałam, moze to coś je przepłoszyło? Albo koty, są w okolicy takie wychodzące. Ale z kolei jest tez wychodzący kot w tylnych ogródkach, a tam sikorki widze. Zaniosłam im tam nowego orzecha kokosowego z nadzieniem, może tam lepiej, by miały stołówkę...

Nadusiu, leżakuj, póki pogoda! Świeże powietrze to jest to! :)

Re: Koty z Hucianego Grodu cd.

PostNapisane: Czw cze 10, 2021 14:52
przez ewar
Niestety, z bezdomniakami tak jest :( Każda sterylka, to mniej dramatów.
Chyba sikorek nie ma już, albo jest ich mało. Wróbelków też jakby mniej, ale coś małego fruwa, karmię więc, bo niech ich będzie jak najwięcej. Kiedyś były na polach strachy na wróble. Sądzę, że teraz nie mają już racji bytu, bo na polach sama chemia :(
W mojej okolicy są koty wychodzące, ale chyba nie polują. Po co mają się męczyć? Tak sądzę, bo chyba byłyby jakieś ślady, fragmenty ptasich zwłok, na przykład. Nie wiem, nie znam się zupełnie.

Re: Koty z Hucianego Grodu cd.

PostNapisane: Pt cze 11, 2021 13:08
przez ewar
Męczacy dzień dla mnie, sporo bieganiny, ale już spokój. Czarnuszek był, zjadł mnóstwo, nic srokom nie zostawił :mrgreen: Kulki dzisiaj karmi młody człowiek, nie dostaną mięsa, ale to dobrze. Gotową karmę też powinny jeść, zwłaszcza, że to jest naprawdę dobra karma.

Re: Koty z Hucianego Grodu cd.

PostNapisane: Sob cze 12, 2021 9:13
przez ewar
Nie podoba mi się to, co widzę za oknem :evil: Parno, ponuro, zanosi się na deszcz/burzę? Sprawdziłam prognozy, nie zapowiadają tego, ale ...Czarnuszka jeszcze nie było, zaspał znowu? Trudno, będzie musiał poczekać, aż będę jechała do Kulek. Kupiłam dzisiaj nerkę, Benia będzie bardzo zadowolona, trochę dostanie, to dla niej smak dzieciństwa. Reszta takich specjałów nie jada, a Sreberko wzdryga się z obrzydzeniem, jak to jest w misce :lol:, więc jej nie daję.

Re: Koty z Hucianego Grodu cd.

PostNapisane: Sob cze 12, 2021 9:45
przez Gosiagosia
U nas też parno i duchota. b
Burze zapowiadają ale mam nadzieję że nie będzie ulewy z wyładowaniami.
Jedziemy na działkę w Kajetanach zrobić porządek więc liczę na pogodę.
Hugonek jedzie z nami.