Dziękuję
Posiedziałam sobie wczoraj wieczorem z Frodo. Zjadł wątróbkę ze smakiem, widocznie coś w niej było, czego mu potrzeba. Oczywiście pobiegał, pobawił się, a potem siedział na kolanach i był bardzo zadowolony. On jest kocim ideałem, naprawdę.
Adaś i Bratek szaleją, jak zwykle rano. Im wyżej wskoczą, tym lepiej, a mnie to denerwuje. Adaś już wymaga kastracji, jestem umówiona za tydzień. bardzo wcześnie dojrzał, ma dopiero siedem miesięcy. To był grzeczny kotek, ale Bratek pokazał mu, co można robić i Adaś go naśladuje. Pozostałe koty spokojne, grzeczne. Nie zdążyłam zrobić zdjęcia, ale wczoraj pewien widok mnie zachwycił. Obok siebie leżały Lucy, Misza i Mimek, w takiej typowej pozycji dla kotów, czyli przednie łapki podwinięte. Koty dotykały się bokami. Misza pięknie wszedł w stado, kocham tego kota
Zauważył już, że jedzenia nie brakuje i nie najada się na zapas, jak wcześniej, ale i tak jest ogromny.
NITKA/KARINKA, bardzo dziękuję za pomoc