Koty z Hucianego Grodu cd. Frodo wrócił.

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy

Post » Nie paź 17, 2021 6:17 Re: Koty z Hucianego Grodu cd.

Dziękuję :1luvu:
Koty najedzone, napite, bo świeża woda nalana i fontanny włączone. Michasia mi nie przeszkadza, śpi na szafie :wink: W nocy spała w nogach łóżka. Lucy na mojej poduszce, było mi średnio wygodnie, ale przecież kota nie wyrzucę.
Zapowiada się ładny dzień, co mnie cieszy. Podjadę do Kulek, zawiozę młodemu człowiekowi zapas karmy i wyprowadzę pieska znajomej, bo wyjechała na weekend. Pies nie znosi kotów, muszę uważać.
Dowiedziałam się, że dziewczyna spoza Stalowej Woli szuka kogoś, kto mógłby pomóc w łapankach na działkach u nas. Podobno tam jest dramat :cry:

ewar

 
Posty: 54904
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Nie paź 17, 2021 6:25 Re: Koty z Hucianego Grodu cd.

Ja dopiero będę dawać jeść. Hugo dostał lek na osłonę żołądka więc muszę odczekać 30 minut, puszeczki się grzeje. Mam nadzieję że Hugonek coś zje bo muszę jeszcze podać trzy leki. Dziewczyny, Pusia i Emi też grzecznie czekają na śniadanko.
U nas pochmurnie i 8°.
Miłego dnia :1luvu:

Gosiagosia

Avatar użytkownika
 
Posty: 25466
Od: Wto kwi 23, 2013 11:47
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie paź 17, 2021 6:52 Re: Koty z Hucianego Grodu cd.

Dzięki :1luvu:
Czytam o Hugonku i mocno trzymam kciuki :ok: :ok: :ok:

ewar

 
Posty: 54904
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Nie paź 17, 2021 7:01 Re: Koty z Hucianego Grodu cd.

ewar pisze:Dzięki :1luvu:
Czytam o Hugonku i mocno trzymam kciuki :ok: :ok: :ok:

Może nie będę dziękować to się spełni. :mrgreen:
Niestety mało zjadł, wylizał pastę i tyle. Leki grzecznie połknął.

Gosiagosia

Avatar użytkownika
 
Posty: 25466
Od: Wto kwi 23, 2013 11:47
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie paź 17, 2021 8:00 Re: Koty z Hucianego Grodu cd.

P.Iza zważyła Bratka. Przytył jakieś 5 dkg, nie waży jeszcze 700g :( Powolutku to idzie.

ewar

 
Posty: 54904
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Nie paź 17, 2021 11:32 Re: Koty z Hucianego Grodu cd.

Czuć jesień, chociaż tak bardzo zimno nie jest. Najważniejsze, że nie pada. Znowu były tylko dwie Kulki, nie było Sreberka :( Kocia mama już pozwala mi zbliżyć się bardzo blisko. Zrozumiała, że dam jej jeść, że jej nie skrzywdzę. Szkoda, że nie miałam aparatu, bo zrobiłabym jej zdjęcie, ale jechałam bardzo obładowana i eliminowałam wszystko, czego wziąć nie musiałam. Zawiozłam młodemu człowiekowi zapas karmy. To tak na przetrwanie, bo koty zdecydowanie czekają na mięso. Wszystko jednak znika, możliwe, że i później przychodzą na posiłek, albo inne też się załapują, na przykład Atol.
Bratek dostał też stylonową kostkę. Kiedyś moje koty dostały ją od Reni, bardzo im się podobała. Bratek też się nią zainteresował, co mnie cieszy, bo to kocie dziecko zabawek chyba nie miało i nie za bardzo umie się bawić.
Pieska wyprowadziłam, ale jego Duża za kilka godzin będzie już w domu. To dobrze, bo pies tęskni i nie ma nawet ochoty na zabawę. Szkoda mi go. On jednak jest bardzo grzeczny, nie łobuzuje, nie wyje, nie szczeka, tylko jest bardzo smutny.

ewar

 
Posty: 54904
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Nie paź 17, 2021 14:35 Re: Koty z Hucianego Grodu cd.

ewar pisze:Czuć jesień, chociaż tak bardzo zimno nie jest. Najważniejsze, że nie pada. Znowu były tylko dwie Kulki, nie było Sreberka :( Kocia mama już pozwala mi zbliżyć się bardzo blisko. Zrozumiała, że dam jej jeść, że jej nie skrzywdzę. Szkoda, że nie miałam aparatu, bo zrobiłabym jej zdjęcie, ale jechałam bardzo obładowana i eliminowałam wszystko, czego wziąć nie musiałam. Zawiozłam młodemu człowiekowi zapas karmy. To tak na przetrwanie, bo koty zdecydowanie czekają na mięso. Wszystko jednak znika, możliwe, że i później przychodzą na posiłek, albo inne też się załapują, na przykład Atol.
Bratek dostał też stylonową kostkę. Kiedyś moje koty dostały ją od Reni, bardzo im się podobała. Bratek też się nią zainteresował, co mnie cieszy, bo to kocie dziecko zabawek chyba nie miało i nie za bardzo umie się bawić.
Pieska wyprowadziłam, ale jego Duża za kilka godzin będzie już w domu. To dobrze, bo pies tęskni i nie ma nawet ochoty na zabawę. Szkoda mi go. On jednak jest bardzo grzeczny, nie łobuzuje, nie wyje, nie szczeka, tylko jest bardzo smutny.



a moze Kocia mama nareszcie chciałaby dać się złapać i tak nieśmiało się zbliża?
Obrazek

http://www.nadziejanadom.org/

"Największym egoizmem jest życie dla czystych podłóg, foteli bez sierści i w przekonaniu -już nigdy więcej, bo później boli "

mir.ka

Avatar użytkownika
 
Posty: 72499
Od: Pt cze 01, 2012 10:06
Lokalizacja: Sosnowiec

Post » Nie paź 17, 2021 16:12 Re: Koty z Hucianego Grodu cd.

Do klatki-łapki nawet się nie zbliży.

ewar

 
Posty: 54904
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Pon paź 18, 2021 7:02 Re: Koty z Hucianego Grodu cd.

Pogoda sprawiła nam niespodziankę, leje :evil: Poczekam, aż przestanie i dopiero wtedy pójdę z maluchami do weta. Nie muszą być na czczo, więc nie ma problemu. Dzisiaj koty miały niezły apetyt rano, pucowały miski, aż miło. Zawsze sprawia mi to ogromną przyjemność. Oby i Bratek zaczął dużo jeść. Kupię mu dzisiaj troszkę wołowiny.
Dzisiaj nie jadę do Kulek, karmi je młody człowiek. On ma kota, trzyłapka. Uszyłam dla niego materacyk do transporterka i parapetnik. Młody człowiek bardzo się ucieszył, a ja jeszcze bardziej, bo podobno kot od razu ulokował się na materacyku. Zwierzęta nie udają, są szczere.
Świetna zabawka, teraz jeszcze dołożyłam tunel
Obrazek
Heniutek już jest duży, ale wciąż dzikusek :(
Obrazek

ewar

 
Posty: 54904
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Pon paź 18, 2021 10:52 Re: Koty z Hucianego Grodu cd.

Jesteśmy po wizycie w lecznicy, kręgosłup nadwyrężony, bo dwa małe już nie takie małe :D Henio waży 3,03 kg, a Dosia 2,38 kg. Były dwie wetki i zachwycały się kotami, zwłaszcza Heniem. Koty zostały zbadane, zaszczepione i z Dosi wetka pobrała zeskrobiny, tak na wszelki wypadek, bo wydawało jej się, że to efekt zabaw z pazurkami. Lepiej jednak na zimne dmuchać. Dałam też do badania coś z uszek Lucy. Ona często coś tam sobie wyhoduje. Zapłaciłam 170 zł. Szczepionki są po 55 zł, a badanie zeskrobin po 30 zł i nie chce być inaczej.
Koty wystraszone, Dosia przede mną ucieka na razie, a Henio ukrył się w kanapie. W lecznicy były grzeczne, one naprawdę nie są agresywne, nie gryzą, nie drapią, nic z tych rzeczy. Chyba nawet nigdy nie słyszałam syknięcia. Dosia jest wręcz namolna, Henio na pewno potrzebuje czasu.

ewar

 
Posty: 54904
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Pon paź 18, 2021 15:47 Re: Koty z Hucianego Grodu cd.

Lucy ma trochę drożdżaków i jakieś bakterie w uszkach, musi dostawać oridermyl przez 10 dni. Na szczęście maść mam. Z Lucy tak jest, niestety :( Strupki u Dosi są prawdopodobnie po zadrapaniach, lekki stan zapalny się pojawił, mam smarować tridermem. Obie maści mam, nie muszę kupować.

ewar

 
Posty: 54904
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Wto paź 19, 2021 10:15 Re: Koty z Hucianego Grodu cd.

ewar pisze:Jesteśmy po wizycie w lecznicy, kręgosłup nadwyrężony, bo dwa małe już nie takie małe :D Henio waży 3,03 kg, a Dosia 2,38 kg. Były dwie wetki i zachwycały się kotami, zwłaszcza Heniem. Koty zostały zbadane, zaszczepione i z Dosi wetka pobrała zeskrobiny, tak na wszelki wypadek, bo wydawało jej się, że to efekt zabaw z pazurkami. Lepiej jednak na zimne dmuchać. Dałam też do badania coś z uszek Lucy. Ona często coś tam sobie wyhoduje. Zapłaciłam 170 zł. Szczepionki są po 55 zł, a badanie zeskrobin po 30 zł i nie chce być inaczej.
Koty wystraszone, Dosia przede mną ucieka na razie, a Henio ukrył się w kanapie. W lecznicy były grzeczne, one naprawdę nie są agresywne, nie gryzą, nie drapią, nic z tych rzeczy. Chyba nawet nigdy nie słyszałam syknięcia. Dosia jest wręcz namolna, Henio na pewno potrzebuje czasu.



z Henia dorodny kocur
Obrazek

http://www.nadziejanadom.org/

"Największym egoizmem jest życie dla czystych podłóg, foteli bez sierści i w przekonaniu -już nigdy więcej, bo później boli "

mir.ka

Avatar użytkownika
 
Posty: 72499
Od: Pt cze 01, 2012 10:06
Lokalizacja: Sosnowiec

Post » Wto paź 19, 2021 13:16 Re: Koty z Hucianego Grodu cd.

Zdecydowanie.
Piękny dzień dzisiaj, aż mi przykro, że koty dopiero teraz mogą wyjść na balkon, bo mnie nie było w domu. Byłam u Kulek, wciąż Sreberko nieobecna :( Lila oczywiście domagała się mizianek, a kocia mama już coraz bliżej podchodzi :ok: Wykorzystałam to, że ładna pogoda i pojechałam po ziarno dla ptaków. Wczoraj widziałam kilka wróbelków, może pojawią się w większej liczbie? Ziarna im nasypałam do butelki, a dzisiaj kupiłam też zapasik.

ewar

 
Posty: 54904
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Śro paź 20, 2021 7:13 Re: Koty z Hucianego Grodu cd.

Nad ranem koty miały imprezkę :evil: Huczną, nie powiem. Dobrze, że nikt pode mną nie mieszka. Pozrzucały mnóstwo rzeczy, dzień rozpoczęłam od sprzątania. Teraz już najedzone i śpią, na szczęście. Już dawno nie miałam takich kocich alpinistów i takich rozrabiaków.

ewar

 
Posty: 54904
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Śro paź 20, 2021 8:08 Re: Koty z Hucianego Grodu cd.

ewar pisze:Nad ranem koty miały imprezkę :evil: Huczną, nie powiem. Dobrze, że nikt pode mną nie mieszka. Pozrzucały mnóstwo rzeczy, dzień rozpoczęłam od sprzątania. Teraz już najedzone i śpią, na szczęście. Już dawno nie miałam takich kocich alpinistów i takich rozrabiaków.


zawsze to odmiana
Obrazek

http://www.nadziejanadom.org/

"Największym egoizmem jest życie dla czystych podłóg, foteli bez sierści i w przekonaniu -już nigdy więcej, bo później boli "

mir.ka

Avatar użytkownika
 
Posty: 72499
Od: Pt cze 01, 2012 10:06
Lokalizacja: Sosnowiec

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 51 gości