Koty z Hucianego Grodu cd. Frodo wrócił.

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy

Post » Sob wrz 18, 2021 9:23 Re: Koty z Hucianego Grodu cd.

A, owszem, szaleją :lol: Nic mi się jedzenia nie marnuje, odkurzacze wciągną wszystko :lol:
Ptaki nakarmione, zakupy zrobione na weekend, trzeba teraz szykować jedzenie dla Kulek. Oczywiście domowe też dostaną, nie może być inaczej.
Kiedy wróciłam do domu, zastałam koty leżące na kanapie obok siebie, tak od lewej : Dosia, Benia, Mimek i Lucy :ok: Orlando przeniósł się na krzesło bliżej drzwi :ok: Super. Pobawił się drapakiem i zdecydował, że chyba nie musi się już ukrywać, nic złego mu nie grozi. Potem wkleję jakieś zdjęcia.
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 54998
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Sob wrz 18, 2021 12:01 Re: Koty z Hucianego Grodu cd.

Od rana leje, wzięłam rower, ale ani na chwilę na niego nie wsiadłam. Prowadziłam tylko. Moje Kuleczki były :lol: Lila dostała jeść koło kociego domku, tam jest zadaszenie. Sreberko niestety mokła :( , ale jadła szybko, smakowało jej. Ona wygląda ślicznie, jakby kolor futerka jej się nieco zmienił. Wiem, gdzie mieszka Lila :lol: Ma takie miejsce pod schodami, jest tam dziura, w środku coś w rodzaju piwnicy. Kocia mama przyszła później, jak już wracałam. Jadła coś koło kociego domku. Kotki nie powinny być dzisiaj głodne, nawet dla jakiegoś innego kota czy kotów powinno też wystarczyć. Resztę zjedzą te obrzydliwe ślimaki, znów ich pełno :evil:
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 54998
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Sob wrz 18, 2021 12:36 Re: Koty z Hucianego Grodu cd.

ewar pisze:Od rana leje, wzięłam rower, ale ani na chwilę na niego nie wsiadłam. Prowadziłam tylko. Moje Kuleczki były :lol: Lila dostała jeść koło kociego domku, tam jest zadaszenie. Sreberko niestety mokła :( , ale jadła szybko, smakowało jej. Ona wygląda ślicznie, jakby kolor futerka jej się nieco zmienił. Wiem, gdzie mieszka Lila :lol: Ma takie miejsce pod schodami, jest tam dziura, w środku coś w rodzaju piwnicy. Kocia mama przyszła później, jak już wracałam. Jadła coś koło kociego domku. Kotki nie powinny być dzisiaj głodne, nawet dla jakiegoś innego kota czy kotów powinno też wystarczyć. Resztę zjedzą te obrzydliwe ślimaki, znów ich pełno :evil:


fajnie, ze wszystkie kotki były i pojadły :1luvu: :201461 :201461 :201461
Obrazek

http://www.nadziejanadom.org/

"Największym egoizmem jest życie dla czystych podłóg, foteli bez sierści i w przekonaniu -już nigdy więcej, bo później boli "

mir.ka

Avatar użytkownika
 
Posty: 72782
Od: Pt cze 01, 2012 10:06
Lokalizacja: Sosnowiec

Post » Sob wrz 18, 2021 12:53 Re: Koty z Hucianego Grodu cd.

O, tak :D Od razu mam lepszy dzień. Mam nadzieję, że i jutro się wszystkie pojawią. Lila i kocia mama są na miejscu, tylko biedne Sreberko ma metę gdzieś daleko. Nie wiem dlaczego, bo to ogromny teren i mogłaby sobie znaleźć jakieś lokum. Odpiłowałam kłódkę przy dachu domku, jak będzie ładniejsza pogoda to posprzątam w środku, wyrzucę stare polary i dam nowe. Muszę też dokładnie wymierzyć w środku i dać jakiś styropianowy daszek, będzie wtedy cieplej. Sreberko tam wchodziła i czekała na mnie, jak było zimno. Może i w tym roku tak będzie. Domek jest drewniany, ocieplony grubym styropianem, ale jest za wysoki. Ma za to dwa wejścia, więc bezpiecznie tam kotu.
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 54998
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Nie wrz 19, 2021 7:27 Re: Koty z Hucianego Grodu cd.

Piękny Orlando
ObrazekObrazek
Płochliwy Heniutek
Obrazek
Dosia
Obrazek
Jest zimno, leje, tylko na chwilę Dosia wyszła na balkon
Obrazek
Jeszcze parę dni temu kotom było za gorąco na balkonie, a ja jeździłam do Kulek w koszulce z krótkimi rękawami. Wczoraj cały dzień lało, mam nadzieję, że dzisiaj uda mi się "wstrzelić " między opadami.
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 54998
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Nie wrz 19, 2021 8:57 Re: Koty z Hucianego Grodu cd.

Jakie fajnie puchate :1luvu:
Obrazek

LimLim

 
Posty: 35112
Od: Sob lut 23, 2002 20:08
Lokalizacja: Warszawa - Bielany

Post » Nie wrz 19, 2021 9:30 Re: Koty z Hucianego Grodu cd.

W sumie to nie wiem, czy one będą miały dłuższy włos. Dosia chyba tak, ale Henio już niekoniecznie. Zobaczymy. Najważniejsze, że zdrowe ( odpukać!!!!) i bardzo kochane. Jedzą jak smoki, rosną w oczach, zwłaszcza Henio.
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 54998
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Nie wrz 19, 2021 11:25 Re: Koty z Hucianego Grodu cd.

Bardzo dzisiaj zimno :evil: Nie wzięłam rękawiczek, a już są potrzebne, naprawdę. Na szczęście nie padało, mżyło tylko. Lila biegła jak szalona, kiedy mnie zobaczyła, krzyczała i podgryzała mi rękę, bo jej zdaniem zbyt marudziłam przy nakładaniu do misek :mrgreen: Musiałam je umyć, pozbyć się obrzydliwych ślimaków :evil: i dopiero nałożyć jedzenie. Na jednym talerzu było chyba kilkadziesiąt ślimaków, jedne na drugich, paskudztwo :evil: Potem pojawiła się Sreberko, przyszła z innej strony niż zazwyczaj. Obie kotki zjadły ilości hurtowe, naprawdę. Kocia mama się nie pokazała, ale to dla niej typowe, do misek trafi. Chyba zacznę dawać kotom słoninę, zrobiło się zimno, tłuszcz będzie im potrzebny. Lila jest kluską, Sreberko jeszcze musi nabrać ciałka, żeby przetrwać zimę. Schronienie mają, o to się nie martwię, trzeba tylko kotki podtuczyć i już.
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 54998
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Nie wrz 19, 2021 12:23 Re: Koty z Hucianego Grodu cd.

ewar pisze:Bardzo dzisiaj zimno :evil: Nie wzięłam rękawiczek, a już są potrzebne, naprawdę. Na szczęście nie padało, mżyło tylko. Lila biegła jak szalona, kiedy mnie zobaczyła, krzyczała i podgryzała mi rękę, bo jej zdaniem zbyt marudziłam przy nakładaniu do misek :mrgreen: Musiałam je umyć, pozbyć się obrzydliwych ślimaków :evil: i dopiero nałożyć jedzenie. Na jednym talerzu było chyba kilkadziesiąt ślimaków, jedne na drugich, paskudztwo :evil: Potem pojawiła się Sreberko, przyszła z innej strony niż zazwyczaj. Obie kotki zjadły ilości hurtowe, naprawdę. Kocia mama się nie pokazała, ale to dla niej typowe, do misek trafi. Chyba zacznę dawać kotom słoninę, zrobiło się zimno, tłuszcz będzie im potrzebny. Lila jest kluską, Sreberko jeszcze musi nabrać ciałka, żeby przetrwać zimę. Schronienie mają, o to się nie martwię, trzeba tylko kotki podtuczyć i już.

:201461 :201461 :201461
Obrazek

http://www.nadziejanadom.org/

"Największym egoizmem jest życie dla czystych podłóg, foteli bez sierści i w przekonaniu -już nigdy więcej, bo później boli "

mir.ka

Avatar użytkownika
 
Posty: 72782
Od: Pt cze 01, 2012 10:06
Lokalizacja: Sosnowiec

Post » Nie wrz 19, 2021 20:12 Re: Koty z Hucianego Grodu cd.

W Krakowie też zimno, też dziś rozmyślałam o rękawiczkach…
Zła pogoda dla bezdomniaków…
Wątek o Bajce, która dołączyła do Feliksa: viewtopic.php?f=46&t=176799
Wątek o Bezdomniaczce, która się stała Domniaczką Bezią: viewtopic.php?f=46&t=186711
Wątek przedprzedostatni, całego tercetu: viewtopic.php?f=46&t=208290
Nasze Kocie Wierszyki: viewtopic.php?f=8&t=208424

Nul

 
Posty: 11234
Od: Śro lis 02, 2016 17:23
Lokalizacja: Kraków

Post » Pon wrz 20, 2021 6:17 Re: Koty z Hucianego Grodu cd.

Zła, to prawda. Moje jednak mają schronienie i naprawdę dobrze jedzą. Chociaż tyle.
Wczoraj Mimek napędził mi stracha. Zaniepokoiło mnie to, że siedzi schowany w kanapie, czego nigdy wcześniej nie robił. Kiedy wyszedł, zobaczyłam, że trze oczko i to oczko wygląda brzydko :( Złapałam go, żeby mu przemyć solą fizjologiczną, a właściwie zalać to oczko. Nie wiem, czy ze strachu, czy bólu, a może jedno i drugie obsiusiał mnie, dwa koty i narzutę. Narzutę ściągnęłam, muszę wyprać, koty umyłam, siebie też i poszłam spać z zamiarem pójścia do weta rano. Okazało się, że jest zdecydowanie lepiej, Mimek ładnie zjadł śniadanie i teraz leży przytulony do Beni. Zakropię mu jeszcze kilka razy. Myślę, że to uraz mechaniczny, przy takim stadzie o to nietrudno.
edit: zakropiłam, chociaż było trudno, bardzo się stresuje, taki już jest.
A tu Orlando
Obrazek
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 54998
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Pon wrz 20, 2021 8:49 Re: Koty z Hucianego Grodu cd.

Oj, Mimku, biedne oczko i biedny Ty.
Orlando i reszta - przepiękne. Jak zwykle :) Powtarzam się ;)
Wątek o Bajce, która dołączyła do Feliksa: viewtopic.php?f=46&t=176799
Wątek o Bezdomniaczce, która się stała Domniaczką Bezią: viewtopic.php?f=46&t=186711
Wątek przedprzedostatni, całego tercetu: viewtopic.php?f=46&t=208290
Nasze Kocie Wierszyki: viewtopic.php?f=8&t=208424

Nul

 
Posty: 11234
Od: Śro lis 02, 2016 17:23
Lokalizacja: Kraków

Post » Pon wrz 20, 2021 16:18 Re: Koty z Hucianego Grodu cd.

Zakropiłam znowu oczko Mimkowi, powinnam częściej, ale on bardzo się stresuje. To taki duży kot, a boi się nawet małej Dosi. Taki już jest i nie mam pojęcia, jak to zmienić. Na szczęście wyszedł już z kanapy i przytulił się do Beni. Henio też sypia w kanapie :wink:
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 54998
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Pon wrz 20, 2021 17:07 Re: Koty z Hucianego Grodu cd.

viewtopic.php?f=20&t=213094
Na pewno zrobię dla kotka bazarek, ale jak się wyrobię czasowo. Może ktoś mógłby wesprzeć tego maluszka ? Jest link do zrzutki.
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 54998
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Wto wrz 21, 2021 7:09 Re: Koty z Hucianego Grodu cd.

Koty nie przestaną mnie zadziwiać, chociaż tyle lat się nimi zajmuję. Dosia i Henio to rodzeństwo. Wychowane w takich samych warunkach, teraz też są razem. I co? Lubią się, szaleją razem, świetnie dogadują się z pozostałymi kotami. Dosia jest megamiziakiem, jest wręcz namolna, a Heniutek przeciwnie. Wieje przede mną, jakbym była czarownicą, zupełnie tego nie rozumiem. Nie ma w sobie agresji, wzięty na ręce ( złapany :wink: ) jest bardzo grzeczny, nigdy nie syczy, nie warczy, nie używa ząbków ani pazurków w niecnym celu. Zupełnie nie wiem, jak z nim postępować.
W domu zimno, kaloryfery nie grzeją jeszcze, chociaż u nas najzimniej w Polsce. Kotom może to nie przeszkadza, ale mnie owszem. Koty są już po śniadaniu, śpią oczywiście , a ja zaraz ruszam na zakupy. Bezdomniaki muszą dostać coś tłustego, chyba im to potrzebne. Dzisiaj ma nie padać, podjadę więc też na targ po ziarno dla ptaków.
Orlando prawie nie rusza się z kuchni, przychodzą tam inne koty i jakoś się ich nie boi, ale nie chce wychodzić. Szkoda, bo to młody kotek, bawiłby się chociażby z maluchami, bo one są bardzo imprezowe, ale nie mogę go zmusić przecież. Ma mało ruchu, bawię się z nim, oczywiście, ale to za mało.
Oczko Mimka już dobre, ale kot ucieka przede mną, boi się, że coś majstrować będę przy jego oczku. Takie mam teraz koty :wink:
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 54998
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 98 gości