Rano blisko godzinę siedziałam z Frodo. On jest taki wesoły, kochany. Trochę pobiegał, pobawił się, a potem posiedział na moich kolanach. Potem jeszcze raz go odwiedziłam, nakarmiłam, pójdę kolejny raz wieczorem.
Dorota była u Kulek, jest zachwycona Jagódką, która pięknie bawi się z Lilą. Fajnie, że tak jest, jest im raźniej razem. Dorota wozi ze sobą wędkę z piórkami, mała szaleje
Domowe koty śpią, jest im ciepło, są najedzone.
Smutno mi bardzo, jestem w fatalnym nastroju, ale trzeba jakoś żyć.
Cheetos pisze:Czy Frodo szuka domu?
Oczywiście.