Akurat
Dzisiaj prawie upał, tylko straszne wietrzysko. Naprawdę widziałam kobietę na rowerze, miała koszulkę z krótkim rękawem. Mnie aż tak ciepło nie było.
Lila czekała na mnie przy krawężniku, faktycznie byłam nieco później niż zwykle. Kocia mama też przyszła, dzisiaj miałam aparat i jakoś blisko nie chciała podejść
Sreberka wciąż nie ma
Trudno jest utrzymać czystość koło kociego domku, ale miski są zawsze myte. Serek bieluch smakował
Kocia mama
Rano wsiadłam na rower i objechałam pół Stalowej Woli. Daleko, w namiocie Biedronki była wyprzedaż, było sporo zwierzęcych artykułów. Kupiłam zabawkę, która okazała się hitem. Dosia ją sobie "upolowała " jeszcze z opakowaniem i nie chciała oddać.
Pozostałe koty też były nią zachwycone. Mimek nie wiedział, co ma wybrać, bo jabłko od Reni też jest super
Podjechałam też dzisiaj, aby jeszcze coś dokupić, ale już wyboru wielkiego nie było. Kupiłam przy okazji furminator dla kotów koleżanki.
Aha, zapomniałam napisać, że wczoraj Bratek wskoczył na krzesło, na którym spał Tino, przytulił się do kocura i tak razem sobie spali
P.Iza była zachwycona. Muszę dać jej drugi aparat, może zrobi parę zdjęć.