Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy
Nul pisze:Ja wczoraj poznałam moją nową kocią sąsiadkę - jest to miziasta burasia (lubimy, prawda?), widziała mnie pierwszy raz w życiu, nic się nie bała, mizianie, kolana, zabawa. Taka ufna. Przyznam, że się w niej zakochałam (moje koty, nie czytajcie tego…)
ewar pisze:Dziękuję
Nul pisze:Ja wczoraj poznałam moją nową kocią sąsiadkę - jest to miziasta burasia (lubimy, prawda?), widziała mnie pierwszy raz w życiu, nic się nie bała, mizianie, kolana, zabawa. Taka ufna. Przyznam, że się w niej zakochałam (moje koty, nie czytajcie tego…)
Lubimy, to prawda
U małych już byłam, u Kulek też. Nie było dzisiaj małej Kulki , ale Dorota tam wstąpi. Tylko Sreberko ładnie zjadła, Lila i kocia mama niewiele, jedzenia sporo zostaje, rano nie ma wprawdzie nic, ale będziemy już dawać mniej.
Adaś stał się alpinistą A Bratek ma uroczy zwyczaj wyciągania saszetek, które chwyta w zęby, a potem maltretuje Chowam do plastikowych pojemników i puszek, więc w desperacji porwał wczoraj torebkę z mielonym cynamonem, która leżała na blacie Kocie zabawki mało go interesują, najchętniej bawi się podkładką pod kubek, zapinką do saszetek...itd. Warunek jest jeden, sam to musi "upolować ". Oba kocurki mają jedną wspólną cechę, są bardzo proludzkie, najchętniej spałyby na kolanach. W dzień to trudne, ale w nocy mam je w łóżku.
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 123 gości