Koty z Hucianego Grodu cd. Frodo wrócił.

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy

Post » Nie cze 20, 2021 6:56 Re: Koty z Hucianego Grodu cd.

Lucy regularnie kładzie się na tym owsie :wink:
Wcześnie zaczęłam dzień, bo chciałam wyprowadzić pieska, zanim zacznie się upał. Pochodziliśmy sobie chwilę, potem było śniadanko i biedak został sam :( Bardzo tęskni, ale jest grzeczny. Nie rozrabia, nie szczeka, nic z tych rzeczy. Wracając od Kulek wyprowadzę go na krótki spacerek, a wieczorem już Duża będzie w domu.
Koty po śniadaniu, oczywiście. Jedzą mniej, no ale jest tak gorąco, że nic dziwnego. Całą noc miałam otwarty balkon i okno, dało się więc przeżyć.

ewar

 
Posty: 54974
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Nie cze 20, 2021 7:51 Re: Koty z Hucianego Grodu cd.

:1luvu: :201461
Obrazek

http://www.nadziejanadom.org/

"Największym egoizmem jest życie dla czystych podłóg, foteli bez sierści i w przekonaniu -już nigdy więcej, bo później boli "

mir.ka

Avatar użytkownika
 
Posty: 72734
Od: Pt cze 01, 2012 10:06
Lokalizacja: Sosnowiec

Post » Nie cze 20, 2021 9:48 Re: Koty z Hucianego Grodu cd.

O, też wczoraj wyprowadzałam pieska :) Ale tylko dlatego, że akurat wychodziłam z jego domu i go wyprowadziłam, żeby jego Duzi już nie musieli :)
Wątek o Bajce, która dołączyła do Feliksa: viewtopic.php?f=46&t=176799
Wątek o Bezdomniaczce, która się stała Domniaczką Bezią: viewtopic.php?f=46&t=186711
Wątek przedprzedostatni, całego tercetu: viewtopic.php?f=46&t=208290
Nasze Kocie Wierszyki: viewtopic.php?f=8&t=208424

Nul

 
Posty: 11222
Od: Śro lis 02, 2016 17:23
Lokalizacja: Kraków

Post » Nie cze 20, 2021 10:39 Re: Koty z Hucianego Grodu cd.

Nul pisze:O, też wczoraj wyprowadzałam pieska :) Ale tylko dlatego, że akurat wychodziłam z jego domu i go wyprowadziłam, żeby jego Duzi już nie musieli :)


fajnie macie z pieskami :(
Obrazek

http://www.nadziejanadom.org/

"Największym egoizmem jest życie dla czystych podłóg, foteli bez sierści i w przekonaniu -już nigdy więcej, bo później boli "

mir.ka

Avatar użytkownika
 
Posty: 72734
Od: Pt cze 01, 2012 10:06
Lokalizacja: Sosnowiec

Post » Nie cze 20, 2021 11:08 Re: Koty z Hucianego Grodu cd.

"Mój " piesek chce jak najszybciej wracać do domu, bo myśli, że Duża tam jest :( Teraz go wyprowadziłam, ale na krótki spacerek, bo skwar okrutny. Było, siusiu, kupka i do domu na lunch chyba :mrgreen: U niego w domu przyjemny chłodek, nie to co u mnie :(
Byłyśmy z Dorotą na cmentarzu podlać roślinki. Niedużo ich, krzewy i skalniaki, wytrzymałe, ale tam patelnia jest. Szybciutko załatwiłyśmy sprawę i podjechałam do Kulek. Była tylko Lila i to przy drugim transformatorze i tylko ona załapała się na mięso. Nie zostawiłam dla nieobecnych, bo sroki już czekały. Jest za to mokra i sucha karma, wody dużo. Czarnuszek był, dziabnął mnie w rękę nie wiedzieć czemu :wink: , ale niegroźnie. Trochę mokrej karmy zostawił, nie był więc bardzo głodny.
Dzisiaj już nie wychodzę, na szczęście.

ewar

 
Posty: 54974
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Nie cze 20, 2021 17:57 Re: Koty z Hucianego Grodu cd.

mir.ka pisze:
Nul pisze:O, też wczoraj wyprowadzałam pieska :) Ale tylko dlatego, że akurat wychodziłam z jego domu i go wyprowadziłam, żeby jego Duzi już nie musieli :)


fajnie macie z pieskami :(

Fajnie :1luvu:
Może jednak :mrgreen: napewno jest jakaś mała bieda.

Gosiagosia

Avatar użytkownika
 
Posty: 25544
Od: Wto kwi 23, 2013 11:47
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie cze 20, 2021 19:14 Re: Koty z Hucianego Grodu cd.

ewar pisze:"Mój " piesek chce jak najszybciej wracać do domu, bo myśli, że Duża tam jest :( Teraz go wyprowadziłam, ale na krótki spacerek, bo skwar okrutny. Było, siusiu, kupka i do domu na lunch chyba :mrgreen: U niego w domu przyjemny chłodek, nie to co u mnie :(
Byłyśmy z Dorotą na cmentarzu podlać roślinki. Niedużo ich, krzewy i skalniaki, wytrzymałe, ale tam patelnia jest. Szybciutko załatwiłyśmy sprawę i podjechałam do Kulek. Była tylko Lila i to przy drugim transformatorze i tylko ona załapała się na mięso. Nie zostawiłam dla nieobecnych, bo sroki już czekały. Jest za to mokra i sucha karma, wody dużo. Czarnuszek był, dziabnął mnie w rękę nie wiedzieć czemu :wink: , ale niegroźnie. Trochę mokrej karmy zostawił, nie był więc bardzo głodny.
Dzisiaj już nie wychodzę, na szczęście.

Może czarnuszek chciał Cię „buchnąć w mankiet”??? :) Ależ wyrażenie mi się przypomniało :mrgreen:

Gosiagosia pisze:
mir.ka pisze:
Nul pisze:O, też wczoraj wyprowadzałam pieska :) Ale tylko dlatego, że akurat wychodziłam z jego domu i go wyprowadziłam, żeby jego Duzi już nie musieli :)


fajnie macie z pieskami :(

Fajnie :1luvu:
Może jednak :mrgreen: napewno jest jakaś mała bieda.

Hmmm :mrgreen:
Wątek o Bajce, która dołączyła do Feliksa: viewtopic.php?f=46&t=176799
Wątek o Bezdomniaczce, która się stała Domniaczką Bezią: viewtopic.php?f=46&t=186711
Wątek przedprzedostatni, całego tercetu: viewtopic.php?f=46&t=208290
Nasze Kocie Wierszyki: viewtopic.php?f=8&t=208424

Nul

 
Posty: 11222
Od: Śro lis 02, 2016 17:23
Lokalizacja: Kraków

Post » Pon cze 21, 2021 6:45 Re: Koty z Hucianego Grodu cd.

Nie wiem, o co chodzi czarnuszkowi :wink: Czasem tak ma i już.
Kolejny upalny dzień, w domu mam 27 stopni. Lubię ciepło, ale to już jest męczące. Myślę, że i kotom upał doskwiera. Trzeba to przeżyć po prostu.

ewar

 
Posty: 54974
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Pon cze 21, 2021 8:00 Re: Koty z Hucianego Grodu cd.

ewar pisze:Nie wiem, o co chodzi czarnuszkowi :wink: Czasem tak ma i już.
Kolejny upalny dzień, w domu mam 27 stopni. Lubię ciepło, ale to już jest męczące. Myślę, że i kotom upał doskwiera. Trzeba to przeżyć po prostu.

Ja też lubię ciepło ale taką duchotę ciężko się znosi. Nad wodą to co innego, na szczęście w domu mam znośnie.
Miłego dnia.

Gosiagosia

Avatar użytkownika
 
Posty: 25544
Od: Wto kwi 23, 2013 11:47
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon cze 21, 2021 9:56 Re: Koty z Hucianego Grodu cd.

Obrazek

Gosiagosia

Avatar użytkownika
 
Posty: 25544
Od: Wto kwi 23, 2013 11:47
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon cze 21, 2021 11:03 Re: Koty z Hucianego Grodu cd.

Dzięki :1luvu: i nawzajem. Tęskniłam za latem, ale kilkudniowe upały już mnie trochę męczą :( Przykro patrzeć na wyschnięte trawniki, małe drzewka, które mają takie biedne listki :( Mało kto wystawia miski z wodą dla ptaków. U mnie na podwórku owszem, bo oprócz mnie jeszcze inni wystawiają. Dzisiaj gołąb siedział w misce z wodą, kąpał się po prostu i pił też :D Fajnie to wyglądało.

ewar

 
Posty: 54974
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Pon cze 21, 2021 11:22 Re: Koty z Hucianego Grodu cd.

ewar pisze:Dzięki :1luvu: i nawzajem. Tęskniłam za latem, ale kilkudniowe upały już mnie trochę męczą :( Przykro patrzeć na wyschnięte trawniki, małe drzewka, które mają takie biedne listki :( Mało kto wystawia miski z wodą dla ptaków. U mnie na podwórku owszem, bo oprócz mnie jeszcze inni wystawiają. Dzisiaj gołąb siedział w misce z wodą, kąpał się po prostu i pił też :D Fajnie to wyglądało.

:1luvu: :1luvu: też wystawiłam miski i ptaszki korzystają. Wczoraj widziałam pijąca wiewiorke.

Gosiagosia

Avatar użytkownika
 
Posty: 25544
Od: Wto kwi 23, 2013 11:47
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon cze 21, 2021 11:36 Re: Koty z Hucianego Grodu cd.

Super :ok:

ewar

 
Posty: 54974
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Pon cze 21, 2021 14:19 Re: Koty z Hucianego Grodu cd.

Duża "mojego " pieska źle się czuje :( To mocno już starsza osoba. Dzień przed wyjazdem była u dentysty, miała dwa zęby leczone kanałowo i niestety, pojawił się problem. Spuchła, bierze antybiotyk, nie jest fajnie.Obiecałam, że wyprowadzę pieska wieczorem. Nawet nie protestowała, podziękowała tylko. Mieszka niedaleko.
Koty ograniczają wysiłek fizyczny do niezbędnego minimum. Zrobiłam przeciąg, nawet fajnie jest.

ewar

 
Posty: 54974
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Wto cze 22, 2021 9:23 Re: Koty z Hucianego Grodu cd.

Ależ upał :evil: Rano zrobiłam zakupy, nakarmiłam ptaki, mają mnóstwo wody, powinno im na cały dzień wystarczyć. P.Iza widziała na mieście gołębia, który skubał...mokrą ziemię :( Czarnuszek nakarmiony, dzisiaj stanowczo zakazałam mu używania pazurów w niecnym celu. Chyba zrozumiał :mrgreen: Zaraz szykuję jedzenie dla Kulek. W okolicach domku gęste krzaki i drzewa, jest cień i jakoś da się wytrzymać. Koło drugiego transformatora wręcz przeciwnie, chyba przeniosę miski do cienia. Koty powinny trafić.

ewar

 
Posty: 54974
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 66 gości