Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy
ewar pisze:Ale miałam dzień Wszystko w biegu, aby zdążyć nakarmić Kulki. Musiałam być wcześniej, ale wszystkie były i jadły ze smakiem. Nawet kocia mama uznała, że tak groźna chyba nie jestem, a jedzenie przywiozłam, więc zaryzykowała Niestety, musiałam odwiedzić ludzkiego weta , a to dla mnie duże przeżycie.
Orlando pięknie się bawi, bardzo podoba mu się drapak Simon`s Cat, bo podstawa jest jednocześnie zabawką, ma dziury, a w środku jest piłka. Kot próbuje wychodzić, ale bardzo jest ostrożny. Henia widuję tylko w porach posiłków i zabawy. Wciąż przede mną ucieka Dosia wręcz odwrotnie, w ogóle jest bardzo rozbrykana, żaden kot jej nie podskoczy, a jest malutka i chudziutka jeszcze. Myślę, że jest bardzo zarobaczona, ale jeszcze muszę poczekać.
ewar pisze:Wiesz, na peselozę lekarstwa nie ma, okres gwarancyjny już się skończył Różne rzeczy wychodzą. Kolekcjonuję skierowania do specjalistów
ewar pisze:Nie narzekam, bardziej na to, że muszę biegać do lekarzy, a ja nie jestem do tego przyzwyczajona.
ewar pisze:Niestety
Bardzo senna atmosfera w domu, koty w większości śpią, najedzone, na razie nie mają ochoty na zabawę. Orlando wciąż w kuchni, ale wczoraj jadł kolację na stole w kuchni, a obok jadła Lucy. Nic się nie działo. Jakiś postęp to jest. On jest prześliczny i ma cudowny charakter, szkoda, że nie toleruje innych kotów. Michasia powolutku odnajduje się u mnie. Jest zdecydowanie mniej nerwowa, ładnie je, kuwetkuje, ale koty toleruje jedynie, w żadne relacje z nimi nie wchodzi. Tak w ogóle, to w domu rządzi teraz ...Dosia Najmniejsza, ale ma charakter Żaden kot jej nie podskoczy. Tłucze się z Heniem i chociaż on jest dużo większy, to Dosia jest górą.
ewar pisze:Niestety
Bardzo senna atmosfera w domu, koty w większości śpią, najedzone, na razie nie mają ochoty na zabawę. Orlando wciąż w kuchni, ale wczoraj jadł kolację na stole w kuchni, a obok jadła Lucy. Nic się nie działo. Jakiś postęp to jest. On jest prześliczny i ma cudowny charakter, szkoda, że nie toleruje innych kotów. Michasia powolutku odnajduje się u mnie. Jest zdecydowanie mniej nerwowa, ładnie je, kuwetkuje, ale koty toleruje jedynie, w żadne relacje z nimi nie wchodzi. Tak w ogóle, to w domu rządzi teraz ...Dosia Najmniejsza, ale ma charakter Żaden kot jej nie podskoczy. Tłucze się z Heniem i chociaż on jest dużo większy, to Dosia jest górą.
Użytkownicy przeglądający ten dział: IrenaIka2 i 157 gości