Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy
ewar pisze:Dorota była u Kulek dwa razy, ale nie było kociej mamy. Trochę już się tym martwimy Był za to czarny kocur. Dorota twierdzi, że to nie Atol, ale do końca nie wiadomo. Oczywiście była też Jagódka i takie zdjęcia Dorota zrobiła
Czyż nie jest to szczęśliwy kot?
A teraz krótka historia. Dwa lub trzy razy zdarzyło mi się przyjść rano do mieszkania Reni, a światło w przedpokoju było zapalone Najpierw pomyślałam, że zapomniałam je zgasić Za drugim razem już zaczęłam podejrzewać różne rzeczy, łącznie z duchami Wyłącznik jest daleko od drzwi, jak zgaszę światło to świecę komórką, uważam, żeby Frodo mi nie wybiegł na klatkę, więc niemożliwe, abym to ja zostawiła włączone światło. Okazało się po śladach pazurków na tapecie, że to Frodo wskakuje wysoko ( ponad 150 cm) i udaje mu się nacisnąć włącznik.Dlaczego to robi? Tam jest czerwona dioda, kojarzy mu się ze światłem laserka Już mam wszystko przygotowane i postaram się zabezpieczyć kontakt.
Gosiagosia pisze:Jagódka jest śliczna i napewno na swój sposób szczęśliwa chociaż myślę że szczęście to mieć swój dom i ciepełko.
Nul pisze:Kocia mamo, gdzie jesteś?
ewar pisze:Nul pisze:Kocia mamo, gdzie jesteś?
Też chciałabym wiedzieć. Ona tak trochę chadza własnymi ścieżkami, ale chociaż raz mogłaby się pokazać. Może jutro? Kto wie...
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 76 gości