» Nie sty 30, 2022 8:38
Re: Koty z Hucianego Grodu cd.
Ja używam.
Wczoraj był taki ładny, ciepły, słoneczny dzień, a dzisiaj mokro i zapowiadają ulewne deszcze. Do Kulek jednak pojechać muszę.
W domu spokój. Zostały mi tylko starsze i chore koty, no i Henio, który dzisiaj bawił się sam. Biegał za kulką z folii, a teraz włączyłam mu zabawkę na baterie. To kociak, a jest większy od Gabrysia i Mimka, kocurów słusznej w końcu postury. Będzie kotem-gigantem i to trzeba brać pod uwagę. Postępy w oswajaniu są na razie mizerne, ale nie poddaję się.
Późnym popołudniem dzwoniłam do domku Wenus i Draco. Kocurek już był na kolanach Dużej, były mizianki, przytulanki i zabawa laserkiem. Wenus wyszła na chwilę, ale jeszcze jest ostrożna. W kuwecie był urobek, nie wiadomo czyj, ale już oba powinny trafiać. Ciekawa jestem, czy koty przyszły do łóżka Dużej. W moim było luźno, bo tylko Michasia spała w nogach i Lucy na poduszce.
U mnie koty siedzą dość długo. Oddaję je "zrobione", tak dla spokojności . Koty też się zmieniają. Orlando wydawał się być jedynakiem, panicznie bał się innych kotów, a jednak się do nich przekonał. Z innymi też było podobnie. Warto więc poczekać. Arcana "prześwietla " domki dokładnie, podziwiam jej cierpliwość, ale i tak do końca nie wiadomo, czy koty dobrze trafią. Oczywiście jest wizyta PA, ale ...