KONIEC "Ametystowe" tymczasy: puchatki czekają na dom.

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy

Post » Pt sty 15, 2021 21:13 Re: "Ametystowe" tymczasy

Dla koneserów czarnidełek :wink:

Obrazek Obrazek
Obrazek
Maciuś ['], Kubuś ['], Filemon ['], Pimpuś ['], Maksiu ['], Nikitka ['], Tosia ['], Filip ['] :( kiedyś się spotkamy
To i owo na dług u weta - viewtopic.php?f=20&t=216152

ametyst55

 
Posty: 21524
Od: Pon sie 16, 2010 14:04
Lokalizacja: niedaleko Kraków

Post » Sob sty 16, 2021 17:07 Re: "Ametystowe" tymczasy

ametyst55 pisze:No i co się gapisz, dałabyś lepiej michę

Obrazek


Uważaj o co prosisz, bo da pustą :ryk:

Atta

Avatar użytkownika
 
Posty: 10830
Od: Śro lip 09, 2014 17:41
Lokalizacja: Śląsk

Post » Sob sty 16, 2021 17:08 Re: "Ametystowe" tymczasy

Koki-99 pisze:Atta, ja już nie mogę żadnego. Mój głos rozsądku (małż) nie pozwala. Mogę tylko kciuki trzymać.
Ametyst, nie przejmuj się, w końcu zadzwoni ten właściwy. Jak miałam Krówkę na wydaniu, to też zadzwonił jakiś gówniarz, tylko się wkurzyłam. Potem Krówka trafiła na swój fajny domek. Ty masz duże doświadczenie, wiesz jak to jest.

Znajomy żonie obiecał przynieść do domu, w zamian kolejnego kota, tabliczkę z podobizną futrzaka :mrgreen:

Atta

Avatar użytkownika
 
Posty: 10830
Od: Śro lip 09, 2014 17:41
Lokalizacja: Śląsk

Post » Nie sty 17, 2021 11:21 Re: "Ametystowe" tymczasy

Ja bym mu zaproponowała tabliczkę z wizerunkiem obiadu :wink:
Ametyst, jak te Twoje koty pięknie leżą na legowiskach i drapaku. Czy tylko moje są takie niewychowane, że leżą gdzie chcą? Drapak stoi nieużywany, legowiska sporadycznie, a najlepsze są fotele i kanapy, ew. ława.

Koki-99

Avatar użytkownika
 
Posty: 10239
Od: Pt mar 23, 2007 13:48
Lokalizacja: Gliwice

Post » Nie sty 17, 2021 20:51 Re: "Ametystowe" tymczasy

Ametyst nie chce im robić złego PR-u ;) a nuż jakiś przyszły forumowy domek się zakocha :) ale naprawdę jestem mega zaskoczona, że te kociaki są jeszcze u Ciebie. Są prześliczne. Rodzeństwo powinno być rozchwytywane, a czarna panterka jest do schrupania :201461

SabaS

 
Posty: 4507
Od: Śro lis 14, 2018 8:58

Post » Nie sty 17, 2021 21:07 Re: "Ametystowe" tymczasy

SabaS pisze:Ametyst nie chce im robić złego PR-u ;) a nuż jakiś przyszły forumowy domek się zakocha :) ale naprawdę jestem mega zaskoczona, że te kociaki są jeszcze u Ciebie. Są prześliczne. Rodzeństwo powinno być rozchwytywane, a czarna panterka jest do schrupania :201461


Czarny jest ogłaszany, ale były o niego zaledwie dwa telefony. Natomiast maluchy puściłam w piątek na OLX, ale w opisie mam, że chciałabym oddać je razem i że mają problemy zdrowotne wiec pewnie ludzie się boją takich kotów.
Puchatki dość długo były chore , nadal cały czas im coś dolega, a Oli jest dziwnym kotkiem. Nie bawi się tak jak na młodego kota przystało , jest tak jakby spowolniony. Nie wiem czy ten typ tak ma, czy to jakaś pozostałość po spotkaniu z samochodem.
Obrazek
Maciuś ['], Kubuś ['], Filemon ['], Pimpuś ['], Maksiu ['], Nikitka ['], Tosia ['], Filip ['] :( kiedyś się spotkamy
To i owo na dług u weta - viewtopic.php?f=20&t=216152

ametyst55

 
Posty: 21524
Od: Pon sie 16, 2010 14:04
Lokalizacja: niedaleko Kraków

Post » Nie sty 17, 2021 21:10 Re: "Ametystowe" tymczasy

Koki-99 pisze:Ja bym mu zaproponowała tabliczkę z wizerunkiem obiadu :wink:
Ametyst, jak te Twoje koty pięknie leżą na legowiskach i drapaku. Czy tylko moje są takie niewychowane, że leżą gdzie chcą? Drapak stoi nieużywany, legowiska sporadycznie, a najlepsze są fotele i kanapy, ew. ława.


Trochę je usadziłam do zdjęcia :wink: ale drapak, który na co dzień stoi w ich sypialni (czyli łazience) jest nagminnie okupowany :ok:
Obrazek
Maciuś ['], Kubuś ['], Filemon ['], Pimpuś ['], Maksiu ['], Nikitka ['], Tosia ['], Filip ['] :( kiedyś się spotkamy
To i owo na dług u weta - viewtopic.php?f=20&t=216152

ametyst55

 
Posty: 21524
Od: Pon sie 16, 2010 14:04
Lokalizacja: niedaleko Kraków

Post » Nie sty 17, 2021 21:16 Re: "Ametystowe" tymczasy

To przydalyby się troskliwi ludzie, którzy będą mieli dla nich więcej czasu. To spokojne usposobienie moze być na plus dla kogoś, kto nie szuka kota wieszającego się na firankach i włażącego na stół. Tyle że w przyszlosci mogą wyjsć jakieś inne skutki wypadku np. padaczka. To powinny byc bardzo świadomi opiekunowie i dla czarnuszka i dla rodzeństwa. A ta wychodząca kocia też jest ogłaszana?

SabaS

 
Posty: 4507
Od: Śro lis 14, 2018 8:58

Post » Nie sty 17, 2021 23:12 Re: "Ametystowe" tymczasy

ametyst55 pisze:
Koki-99 pisze:Ja bym mu zaproponowała tabliczkę z wizerunkiem obiadu :wink:
Ametyst, jak te Twoje koty pięknie leżą na legowiskach i drapaku. Czy tylko moje są takie niewychowane, że leżą gdzie chcą? Drapak stoi nieużywany, legowiska sporadycznie, a najlepsze są fotele i kanapy, ew. ława.


Trochę je usadziłam do zdjęcia :wink: ale drapak, który na co dzień stoi w ich sypialni (czyli łazience) jest nagminnie okupowany :ok:

To ja chyba drapak w łazience ustawię :mrgreen:
A propos powolności. Milo jest taką kocią fujarą. W domu chodzi jak słonik, na kolanach się kręci i nie wie jak usadowić, zanim się obróci, to Ebi go obleci dwa razy. Ale za to na ogródku, to biega jak tajfun, skacze i włazi na drzewo. Może to podobny typ :wink:

Koki-99

Avatar użytkownika
 
Posty: 10239
Od: Pt mar 23, 2007 13:48
Lokalizacja: Gliwice

Post » Nie sty 17, 2021 23:23 Re: "Ametystowe" tymczasy

SabaS pisze:To przydalyby się troskliwi ludzie, którzy będą mieli dla nich więcej czasu. To spokojne usposobienie moze być na plus dla kogoś, kto nie szuka kota wieszającego się na firankach i włażącego na stół. Tyle że w przyszlosci mogą wyjsć jakieś inne skutki wypadku np. padaczka. To powinny byc bardzo świadomi opiekunowie i dla czarnuszka i dla rodzeństwa. A ta wychodząca kocia też jest ogłaszana?


Nie, ona jest bardzo przywiązana do miejsca w którym mieszka i widać, że tęskni za wolnością. Prawdę mówiąc nawet nie wiem jak takiego kota ogłaszać :oops: .
Myślałam , żeby szukać jej nowego, bezpiecznego domu, ale czy takie koty odnajdują się w nowym miejscu i nie zwiewają? Na razie kupiłam jej budkę i próbuję ją przyzwyczaić do nowej miejscówki bo mieszka w jakiś piwnicach. Teraz siedzi u mnie w domu i pewnie ją wypuszczę jak skończą się te mrozy, choć mam opory bo tu gdzie mieszkam jest ruchliwa ulica i nie jest zbyt bezpiecznie.
Obrazek
Maciuś ['], Kubuś ['], Filemon ['], Pimpuś ['], Maksiu ['], Nikitka ['], Tosia ['], Filip ['] :( kiedyś się spotkamy
To i owo na dług u weta - viewtopic.php?f=20&t=216152

ametyst55

 
Posty: 21524
Od: Pon sie 16, 2010 14:04
Lokalizacja: niedaleko Kraków

Post » Pon sty 18, 2021 0:27 Re: "Ametystowe" tymczasy

Koki-99 pisze:Ja bym mu zaproponowała tabliczkę z wizerunkiem obiadu :wink:
Ametyst, jak te Twoje koty pięknie leżą na legowiskach i drapaku. Czy tylko moje są takie niewychowane, że leżą gdzie chcą? Drapak stoi nieużywany, legowiska sporadycznie, a najlepsze są fotele i kanapy, ew. ława.

No wiesz,oni już mają trzy żywce :mrgreen:

Atta

Avatar użytkownika
 
Posty: 10830
Od: Śro lip 09, 2014 17:41
Lokalizacja: Śląsk

Post » Pon sty 18, 2021 0:44 Re: "Ametystowe" tymczasy

ametyst55 pisze:
SabaS pisze:Ametyst nie chce im robić złego PR-u ;) a nuż jakiś przyszły forumowy domek się zakocha :) ale naprawdę jestem mega zaskoczona, że te kociaki są jeszcze u Ciebie. Są prześliczne. Rodzeństwo powinno być rozchwytywane, a czarna panterka jest do schrupania :201461


Czarny jest ogłaszany, ale były o niego zaledwie dwa telefony. Natomiast maluchy puściłam w piątek na OLX, ale w opisie mam, że chciałabym oddać je razem i że mają problemy zdrowotne wiec pewnie ludzie się boją takich kotów.
Puchatki dość długo były chore , nadal cały czas im coś dolega, a Oli jest dziwnym kotkiem. Nie bawi się tak jak na młodego kota przystało , jest tak jakby spowolniony. Nie wiem czy ten typ tak ma, czy to jakaś pozostałość po spotkaniu z samochodem.

Możliwe,że ma lekkie neurologiczne zmiany :20147 Ale ja bym jednak zorganizowała im osobne ogloszenie. To są konkretne koty (gabarytowo) i z jakimiś tam problemami zdrowotnymi (ktore z czasem miną), więc chętnych nie będzie. Sama nie podjęłabym się takiej opieki, bo mam świadomość,że przyjdzie mi latać do weta na zmianę. Potem czas na podanie leków i dopieszczanie. Poza tym powiem o takim ciekawym przypadku, gdzie opiekowalismy się kotami z jednego miotu chorującymi mniej lub bardziej, a gdy w końcu udało im się znaleźć domy, koty sie pozbierały i koniec problemów. Oczywiście nie chorowały jakoś ciężko nieuleczalnie, ale jeśli co drugi miesiąc latach z kotem z chorymi zatokami na zmianę z innym,który ma biegunkę, trzeci nawracające stany zapalne uszu albo ropiejące oczy. Jessssoo.. to trwało koło roku :201436 Znalazły się domy tak po kolei dla nich i te olery na swoim ozdrowiały :twisted: Jedni nawet sugerowali,że u kuzynki (tam wstępnie bytowały) nie miały odpowiednich warunków, bo by tak nagle kot nie ozdrowiał :| Weterynarka nam powiedziała,że tak może się zdarzyć u rodzeństwa. Chorują przebywając we wspólnym stadzie, a po wyprowadzce wszystko się wyciszyło. Zresztą ona ma kontakt z naszą trójką od początku i to są inne koty. Kazde stało się jedynakiem i może to dopieszczanie zdziałało cuda? :mrgreen:

Atta

Avatar użytkownika
 
Posty: 10830
Od: Śro lip 09, 2014 17:41
Lokalizacja: Śląsk

Post » Pon sty 18, 2021 10:49 Re: "Ametystowe" tymczasy

Też biorę pod uwagę rozdzielenie rodzeństwa i też mi przyszło do głowy , że one mogą się od siebie zarażać nawzajem (Oli się od nich nie zaraził :roll:) tyle, że ktoś i tak musi podjąć ryzyko, że bierze potencjalnie chorego kota.
Obrazek
Maciuś ['], Kubuś ['], Filemon ['], Pimpuś ['], Maksiu ['], Nikitka ['], Tosia ['], Filip ['] :( kiedyś się spotkamy
To i owo na dług u weta - viewtopic.php?f=20&t=216152

ametyst55

 
Posty: 21524
Od: Pon sie 16, 2010 14:04
Lokalizacja: niedaleko Kraków

Post » Pon sty 18, 2021 20:13 Re: "Ametystowe" tymczasy

To przynajmniej od początku wiadomo,że nie kot w worku, tylko taki po lekkich przejściach :twisted: i albo opiekunowie rzetelni, albo patrzą tylko na obfitość futra, że ładne.

Atta

Avatar użytkownika
 
Posty: 10830
Od: Śro lip 09, 2014 17:41
Lokalizacja: Śląsk

Post » Pt sty 22, 2021 21:34 Re: "Ametystowe" tymczasy

Atta pisze:To przynajmniej od początku wiadomo,że nie kot w worku, tylko taki po lekkich przejściach :twisted: i albo opiekunowie rzetelni, albo patrzą tylko na obfitość futra, że ładne.


Niestety na razie był jeden telefon "bo ładne" i pani nawet nie zadała sobie trudu żeby przeczytać ogłoszenie do końca. Na pytanie czy czytała ogłoszenie odpowiedziała, że wie że szukają domu, ale tego , że są problemy zdrowotne to już nie doczytała. Widocznie było za dużo liter :twisted:
Obrazek
Maciuś ['], Kubuś ['], Filemon ['], Pimpuś ['], Maksiu ['], Nikitka ['], Tosia ['], Filip ['] :( kiedyś się spotkamy
To i owo na dług u weta - viewtopic.php?f=20&t=216152

ametyst55

 
Posty: 21524
Od: Pon sie 16, 2010 14:04
Lokalizacja: niedaleko Kraków

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 33 gości