Strona 8 z 9

Re: JEST DT - dla dwóch kociaków - Warszawa!

PostNapisane: Czw lis 12, 2020 21:42
przez Madie
:roll: nigdy w życiu czegoś takiego nie miałam
Nawet w tym roku dopiero pierwszy raz ze zwrotem kosztów :wink:

Re: JEST DT - dla dwóch kociaków - Warszawa!

PostNapisane: Czw lis 12, 2020 21:45
przez Patmol
Madie pisze::roll: nigdy w życiu czegoś takiego nie miałam
Nawet w tym roku dopiero pierwszy raz ze zwrotem kosztów :wink:


farciara :mrgreen: Warszawa po prostu - trudniej jest opchnąć kuwete na targu

Re: JEST DT - dla dwóch kociaków - Warszawa!

PostNapisane: Pt lis 13, 2020 20:31
przez madrugada
Precelek wrócił z adopcji.
Tęsknił za kumplem. Trzy dni nic nie jadł. Prawie nie pił. Siedział cały czas w transporterze lub w kuwecie.
U mnie raźno wyskoczył z transporterka, przywitał się z Waflem i zjadł odrobinę mokrego i parę chrupek.
Jeszcze jest trochę niepewny, nie ma do mnie zaufania, ale już zaczyna się bawić, wskakuje na drapak.
To chyba nie był dobry pomysł z rozdzieleniem kociaków.

Re: JEST DT - dla dwóch kociaków - Warszawa!

PostNapisane: Pt lis 13, 2020 21:37
przez Stomachari
madrugada pisze:To chyba nie był dobry pomysł z rozdzieleniem kociaków.

Ponieważ to Precelek był na początku atakowany, to nie upierałabym się, że na pewno i na 100% tęskni za Wafelkiem. Może tak, nie mówię, że nie. Ale czasami zdarza się, że kot w jednym nowym domu odmawia jedzenia i nie może się odnaleźć, a adoptowany do innego natychmiast zachowuje się, jakby był tam od zawsze. I to nie musi być wina domku, po prostu coś nie gra i już.
Niemniej szkoda, że nie wyszło.


Czy państwo myślą jeszcze nad jakąś adopcją?

Re: JEST DT - dla dwóch kociaków - Warszawa!

PostNapisane: Pt lis 13, 2020 21:45
przez madrugada
Stomachari pisze:Czy państwo myślą jeszcze nad jakąś adopcją?


Nie wiem, nie pytałam. Ale pewnie tak, nastawili się na kota.

Re: JEST DT - dla dwóch kociaków - Warszawa!

PostNapisane: Pt lis 13, 2020 22:52
przez Madie
madrugada pisze:
Stomachari pisze:Czy państwo myślą jeszcze nad jakąś adopcją?


Nie wiem, nie pytałam. Ale pewnie tak, nastawili się na kota.


Ja jestem megawkurzona na siebie za tę adopcję, tym ludziom pluszaka bym nie powierzyła. Nie zrobili nic z moich zaleceń, a kontaktowałam się z nimi rano. Dostałam sms, że tak oczywiście się zastosują, a po cichu odwieźli kota do Grażyny. :|

Re: JEST DT - dla dwóch kociaków - Warszawa!

PostNapisane: Pt lis 13, 2020 23:15
przez madrugada
To nie był dom dla Precla, a państwo nie trafili na swojego kota - może tak do tego podejdźmy. Emocje nie są już potrzebne.
Nie wkurzaj się. Nie da się wszystkiego przewidzieć.

A Precelek zachowuje się już po staremu, właśnie skończył wieczorne szaleństwo z Wafelkiem.

Re: JEST DT - dla dwóch kociaków - Warszawa!

PostNapisane: Sob lis 14, 2020 2:39
przez Stomachari
Madie pisze:Nie zrobili nic z moich zaleceń, a kontaktowałam się z nimi rano. Dostałam sms, że tak oczywiście się zastosują, a po cichu odwieźli kota do Grażyny. :|

A to bardzo brzydko :( Też bym była wściekła.
Nie dość, że nie zawalczyli to jeszcze zmienili zdanie i nawet nic o tym nie powiedzieli. Kota pod pachę, odwieźć i już.
Brzydko i koniec.

Re: JEST DT - dla dwóch kociaków - Warszawa!

PostNapisane: Sob lis 14, 2020 8:17
przez aga66
Taki ładny kotek a pewne do mebli nie pasował. Nie wiem jak można nie zawalczyć zwłaszcza, że kocina jest już jakby w domku docelowym. Poza tym czy człowiek od razu nie przywiązuje się do takiego pluszaczka?

Re: JEST DT - dla dwóch kociaków - Warszawa!

PostNapisane: Sob lis 14, 2020 8:53
przez madrugada
aga66 pisze:Taki ładny kotek a pewne do mebli nie pasował. Nie wiem jak można nie zawalczyć zwłaszcza, że kocina jest już jakby w domku docelowym. Poza tym czy człowiek od razu nie przywiązuje się do takiego pluszaczka?


Aga, myślę że jesteś niesprawiedliwa.

Re: JEST DT - dla dwóch kociaków - Warszawa!

PostNapisane: Sob lis 14, 2020 9:05
przez madrugada
Śniadanie
Obrazek

Re: JEST DT - dla dwóch kociaków - Warszawa!

PostNapisane: Sob lis 14, 2020 12:18
przez Madie
madrugada pisze:
aga66 pisze:Taki ładny kotek a pewne do mebli nie pasował. Nie wiem jak można nie zawalczyć zwłaszcza, że kocina jest już jakby w domku docelowym. Poza tym czy człowiek od razu nie przywiązuje się do takiego pluszaczka?


Aga, myślę że jesteś niesprawiedliwa.



Też nadal jestem wkurzona (bardziej na siebie stale) ale tak serio to wydaje mi się, że jest jak mówi Grażyna. Państwo chcieli tego konkretnego kota, długo na niego czekali, dopytywali się, wydawali sie być może nie najlepszym ale świadomym domem. Moim zdaniem po prostu mieli za duże oczekiwania odnośnie Precla. Miał być wyluzowany no i nie sikać gdzie popadnie. Przerosło ich to i w sumie to sie cieszę że wrócił do "siebie"

Re: JEST DT - dla dwóch kociaków - Warszawa!

PostNapisane: Sob lis 14, 2020 14:20
przez madrugada
Ja tylko dodam, że Państwo wybrali tego właśnie kota nie ze względu na chodliwy kolor, a na charakter kociaka.

Re: JEST DT - dla dwóch kociaków - Warszawa!

PostNapisane: Sob lis 14, 2020 15:32
przez aga66
Może i jestem niesprawiedliwa ale bardzo mi szkoda zwierząt przerzucanych jak zakupy z domu do domu. Wiem, ze mogą być różne powody tzw. obiektywne, jak np. alergia ale tu to jest inna sprawa. Oby ktoś malca pokochał jak na to zasługuje :ok:

Re: JEST DT - dla dwóch kociaków - Warszawa!

PostNapisane: Sob lis 14, 2020 18:24
przez ASK@
Madie pisze::roll: nigdy w życiu czegoś takiego nie miałam
Nawet w tym roku dopiero pierwszy raz ze zwrotem kosztów :wink:

Mam więc "szczęście" do durnych zapytań. O zwrocie kosztów, zobowiązaniu na całe życie, nie raz słyszałam. Są i tacy co chcą tylko wyprawkę (drapak,kuweta,transporter...) ale bez kota. Bo ...skoro futro oddaję to nie są już potrzebne. Oraz wiele, wiele innych. Szkoda posta.

Ludzie okazali się nie odpowiedzialni. Wyobrażali sobie "coś" i kot nie spełnił ich oczekiwań. Nie był dość wdzięczny za danie mu domu. Takie stwierdzenie min tłumaczące zwrot, też słyszałam. Nie zagrało i dobrze, że wrócił cały i zdrowy. Znajdzie się fajny dom!
Oby zdrowe były :ok: