JEST DT - dla dwóch kociaków - Warszawa!

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy

Post » Śro lis 11, 2020 16:23 Re: JEST DT - dla dwóch kociaków - Warszawa!

Zaległy paragon za poniedziałkowe badanie krwi przed kastracją, sama kastracja była na koszt gminy.

Obrazek

I rozliczenie:

WPŁYWY:
500 zł - Madie
500 zł - Jasdor

Razem 1000 zł.

WYDATKI:
95 zł - szczepienie Wafelka i antybiotyk Precelka
75 zł - szczepienie Precelka
230,00 - kastracja Wafelka i badanie krwi
80,00 - badanie krwi Precelka

Razem 480 zł

ZOSTAŁO: 520 zł.

A Precelek będzie miał na imię Cynek.
Aktualny wątek Noliny: viewtopic.php?f=46&t=216241

madrugada

Avatar użytkownika
 
Posty: 7756
Od: Pon maja 18, 2009 12:01
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro lis 11, 2020 16:25 Re: JEST DT - dla dwóch kociaków - Warszawa!

Cynek, oryginalnie :)
Wątek tęczowych kotów do adopcji: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=13&t=164847

Madie

Avatar użytkownika
 
Posty: 4540
Od: Pon wrz 10, 2007 17:35
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro lis 11, 2020 19:12 Re: JEST DT - dla dwóch kociaków - Warszawa!

Pisałam już z ludźmi od Cynka. Kotek jest lekko zestresowany ale siedzi u Pani na kolanach. Martwią się ze nie je ale wiedza ze jutro tez może być jeszcze średnio. Kciuki dla kotulca i serdeczne podziękowania ode mnie dla Grażyny za zaangażowanie się w opiece nad kotami <3
Wątek tęczowych kotów do adopcji: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=13&t=164847

Madie

Avatar użytkownika
 
Posty: 4540
Od: Pon wrz 10, 2007 17:35
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro lis 11, 2020 19:49 Re: JEST DT - dla dwóch kociaków - Warszawa!

A ja dziękuję za fachowe rozmowy z potencjalnymi domkami. Zapewne wielu oszołomów też dzwoniło.

Dla mnie opieka nad tymi kociakami to prawdziwa przyjemność.
Mam nadzieję, że rano Cynek skusi się na śniadanie.

Wafelek trochę szukał kumpla, miauczał, wąchał, ale chyba się pogodził ze zniknięciem rudaska.
Oby on też szybko znalazł swój dom.
Aktualny wątek Noliny: viewtopic.php?f=46&t=216241

madrugada

Avatar użytkownika
 
Posty: 7756
Od: Pon maja 18, 2009 12:01
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro lis 11, 2020 22:04 Re: JEST DT - dla dwóch kociaków - Warszawa!

Precelek - Cynek w swoim domu:
Obrazek Obrazek
Aktualny wątek Noliny: viewtopic.php?f=46&t=216241

madrugada

Avatar użytkownika
 
Posty: 7756
Od: Pon maja 18, 2009 12:01
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw lis 12, 2020 19:29 Re: JEST DT - dla dwóch kociaków - Warszawa!

odnosnie zapytania o Wafelka...Chyba ta sama osoba co ostatnio tylko z innego maila.

Hanna XXX
13:05 (6 godzin temu)
Czy przewiduje Pani jakąś możliwość finansowania lub współfinansowania go po oddaniu ? Pozdrawiam

kinga XXX
13:51 (5 godzin temu)
A mogę zapytać na jakiej podstawie miałbym go utrzymywać? zakładam, że jeśli ktoś bierze zwierzaka to stać go na jego utrzymanie. Pozdrawiam,

Hanna XXX
18:24 (1 godzinę temu)
do mnie

A na takiej, że wszystko kosztuje, wzięlibyśmy, ale koszta też są istotne, a skoro chce się Pani pozbyć to chyba może pani zapłacić?

KURTYNA W DÓŁ
Wątek tęczowych kotów do adopcji: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=13&t=164847

Madie

Avatar użytkownika
 
Posty: 4540
Od: Pon wrz 10, 2007 17:35
Lokalizacja: Warszawa


Post » Czw lis 12, 2020 19:39 Re: JEST DT - dla dwóch kociaków - Warszawa!

Madie pisze:odnosnie zapytania o Wafelka...Chyba ta sama osoba co ostatnio tylko z innego maila.

Hanna XXX
13:05 (6 godzin temu)
Czy przewiduje Pani jakąś możliwość finansowania lub współfinansowania go po oddaniu ? Pozdrawiam

kinga XXX
13:51 (5 godzin temu)
A mogę zapytać na jakiej podstawie miałbym go utrzymywać? zakładam, że jeśli ktoś bierze zwierzaka to stać go na jego utrzymanie. Pozdrawiam,

Hanna XXX
18:24 (1 godzinę temu)
do mnie

A na takiej, że wszystko kosztuje, wzięlibyśmy, ale koszta też są istotne, a skoro chce się Pani pozbyć to chyba może pani zapłacić?

KURTYNA W DÓŁ

Pewnie nie wdawałabym się w dyskusje i pytania, tylko z automatu odpowiadała: Warunkiem adopcji jest całkowite pokrywanie wszystkich kosztów utrzymania zwierzęcia, w tym karmienia, badań i w razie potrzeby zabiegów.
Może dopisałabym również, że najdroższe są zabiegi ortopedyczne, które potrafią kosztować kilka tysięcy złotych i jeśli zajdzie potrzeba wykonania takiego zabiegu, adoptujący musi być w stanie za niego zapłacić.
Może podsumowałabym, że jeśli kogoś nie stać na posiadanie zwierzęcia, to nie powinien żadnego mieć. To ostatnie jest ryzykowne, bo wiem o sytuacjach, gdy adoptującymi była para staruszków o wielkich sercach, która nie była w stanie utrzymywać kota, ale mogli dać dom. I był to ratunek w trudnych sytuacjach.
Ale z drugiej strony ile takich osób szuka kota w ogłoszeniach i pisze wiadomości? Może jednak bardziej edukacyjne jest sprowadzenie do parteru osób zbyt rozochoconych, którym się wydaje, że ratują uratowanego kota? Że robią taką wielką łaskę dla DT, przyjmując do siebie zwierzaka?
Obrazek*Obrazek*Obrazek*

Stomachari

 
Posty: 10670
Od: Sob kwi 16, 2016 21:29
Lokalizacja: Nieopodal Sochaczewa.

Post » Czw lis 12, 2020 19:55 Re: JEST DT - dla dwóch kociaków - Warszawa!

Stomachari pisze:
Madie pisze:odnosnie zapytania o Wafelka...Chyba ta sama osoba co ostatnio tylko z innego maila.

Hanna XXX
13:05 (6 godzin temu)
Czy przewiduje Pani jakąś możliwość finansowania lub współfinansowania go po oddaniu ? Pozdrawiam

kinga XXX
13:51 (5 godzin temu)
A mogę zapytać na jakiej podstawie miałbym go utrzymywać? zakładam, że jeśli ktoś bierze zwierzaka to stać go na jego utrzymanie. Pozdrawiam,

Hanna XXX
18:24 (1 godzinę temu)
do mnie

A na takiej, że wszystko kosztuje, wzięlibyśmy, ale koszta też są istotne, a skoro chce się Pani pozbyć to chyba może pani zapłacić?

KURTYNA W DÓŁ

Pewnie nie wdawałabym się w dyskusje i pytania, tylko z automatu odpowiadała: Warunkiem adopcji jest całkowite pokrywanie wszystkich kosztów utrzymania zwierzęcia, w tym karmienia, badań i w razie potrzeby zabiegów.
Może dopisałabym również, że najdroższe są zabiegi ortopedyczne, które potrafią kosztować kilka tysięcy złotych i jeśli zajdzie potrzeba wykonania takiego zabiegu, adoptujący musi być w stanie za niego zapłacić.
Może podsumowałabym, że jeśli kogoś nie stać na posiadanie zwierzęcia, to nie powinien żadnego mieć. To ostatnie jest ryzykowne, bo wiem o sytuacjach, gdy adoptującymi była para staruszków o wielkich sercach, która nie była w stanie utrzymywać kota, ale mogli dać dom. I był to ratunek w trudnych sytuacjach.
Ale z drugiej strony ile takich osób szuka kota w ogłoszeniach i pisze wiadomości? Może jednak bardziej edukacyjne jest sprowadzenie do parteru osób zbyt rozochoconych, którym się wydaje, że ratują uratowanego kota? Że robią taką wielką łaskę dla DT, przyjmując do siebie zwierzaka?


Może to wytłuszczone zdanie powinno się znaleźć w ogłoszeniu?
Mniej byłoby takich maili.
Aktualny wątek Noliny: viewtopic.php?f=46&t=216241

madrugada

Avatar użytkownika
 
Posty: 7756
Od: Pon maja 18, 2009 12:01
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw lis 12, 2020 20:35 Re: JEST DT - dla dwóch kociaków - Warszawa!

madrugada nie ma sensu, szkoda naszych nerwów.
Na każde ogłoszenie odpowiada jakiś procent idiotów, nie uniknie się tego, bo ludzi się nie zmieni.

Cieszę się, że Precelek poszedł do dmomu.
U nas "kwitnie" dwóch chłopaków.
Ogłoszenia wyróżnione na OLX, Gratce i płatne promowanie na FB i absolutne nic.
Ostatnio jeden "przemiły" pan zapomniał powiadomić, że nie przyjedzie na umówione spotkanie, za to nie omieszkał wyłączyć telefonu...
Obrazek

andorka

 
Posty: 13113
Od: Wto kwi 25, 2006 22:33
Lokalizacja: Łódź-Polesie

Post » Czw lis 12, 2020 20:35 Re: JEST DT - dla dwóch kociaków - Warszawa!

madrugada pisze:Może to wytłuszczone zdanie powinno się znaleźć w ogłoszeniu?
Mniej byłoby takich maili.

To niestety nie jest regułą. Na ogłoszenie o kota "wyłącznie na dokocenie" dzwoniły osoby, które chciały jedynaka.
ASK@ opisywała jeszcze lepsze historie. Czasami osoby dzwoniące nie pamiętają imienia kota i pytają "o tego kota z ogłoszenia". A że ona ma wiele tymczasów, to prosi o sprecyzowanie, o którego kota chodzi. I jest konsternacja. Pamiętam, że razu pewnego mężczyzna wykłócał się z nią, że ona ma OBOWIĄZEK wydać mu kota, bo miasto jej płaci (wszakże nikt normalny nie tymczasuje za darmo), bo ona koty rozmnaża (nie istnieją koty znajdowane przy drogach, a już na pewno nie w takich ilościach), bo ma z tego zyski, więc jej obowiązkiem jest wydać takiego kota chętnemu.

O, pisałam jednocześnie z andorka.
Obrazek*Obrazek*Obrazek*

Stomachari

 
Posty: 10670
Od: Sob kwi 16, 2016 21:29
Lokalizacja: Nieopodal Sochaczewa.

Post » Czw lis 12, 2020 21:12 Re: JEST DT - dla dwóch kociaków - Warszawa!

Napisałam Pani, że jesli nie stać ją na kota to istnieje funkcja domu tymczasowego za zwrot kosztów i zeby się z lokalną fundacją skontaktowała. Dodam wytłuszczone przez madrugada zdanie.
Wątek tęczowych kotów do adopcji: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=13&t=164847

Madie

Avatar użytkownika
 
Posty: 4540
Od: Pon wrz 10, 2007 17:35
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw lis 12, 2020 21:15 Re: JEST DT - dla dwóch kociaków - Warszawa!

Szalony Kot pisze:O matko... ciekawe, czy tak dożywotnio czy co XD

Niech Precelkowi będzie dobrze w nowym domu! :ok:

dożywotnio :mrgreen: tez miewałam takich chętnych

wezmą, bo maja dobre serca, ale jak będę kupować żarcie, żwir i płaciła za weta :mrgreen: i to było całkiem poważnie

i mnóstwo osób chciało kota, pod warunkiem, że dodam kuwetę - nie wiem czy oni myśleli, ze mam jakieś pozłacane te kuwety; bo jeszcze rozumiem, ze ktoś się połasi na dobry drapak za darmo (i może potem kota w rów, a drapak odsprzedać), ale kuweta?

Patmol

Avatar użytkownika
 
Posty: 27168
Od: Śro gru 30, 2009 14:03
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post » Czw lis 12, 2020 21:30 Re: JEST DT - dla dwóch kociaków - Warszawa!

Patmol pisze:
Szalony Kot pisze:O matko... ciekawe, czy tak dożywotnio czy co XD

Niech Precelkowi będzie dobrze w nowym domu! :ok:

dożywotnio :mrgreen: tez miewałam takich chętnych

wezmą, bo maja dobre serca, ale jak będę kupować żarcie, żwir i płaciła za weta :mrgreen: i to było całkiem poważnie

i mnóstwo osób chciało kota, pod warunkiem, że dodam kuwetę - nie wiem czy oni myśleli, ze mam jakieś pozłacane te kuwety; bo jeszcze rozumiem, ze ktoś się połasi na dobry drapak za darmo (i może potem kota w rów, a drapak odsprzedać), ale kuweta?


kuweta :D na to bym nie wpadła :)
Wątek tęczowych kotów do adopcji: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=13&t=164847

Madie

Avatar użytkownika
 
Posty: 4540
Od: Pon wrz 10, 2007 17:35
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw lis 12, 2020 21:34 Re: JEST DT - dla dwóch kociaków - Warszawa!

może na Dolnym Śląsku tacy ludzie spragnieni kuwet; i kociej wyprawki
"czy dostane kuwetę do kota?" jako pierwszy SMS w sprawie kota -bardzo często

albo od razu konkretnie "co jest do kota?" lub "jaka wyprawka jest do kota?"

bo wiecie -kot to w sumie bez różnicy który, ale JAKA jest kuweta? to najwazniejsze pytanie przy adopcji

a jedna pani mi wyjaśniła nawet, że jak ludzie mają tak strasznie dobre serca, tak strasznie dobre, że chcą adoptować kota, i uratować mu życie, jak ona na ten przykład - no to chyba to jest naturalne i oczywiste, ze nie powinni już, ci dobrzy ludzie, płacić za jedzenie, żwir czy weta -tylko wszystko dostać gratis
a może i nawet dopłatę jakoś za te ich dobre serca -prawie sie popłakała ze wzruszenia; a ja jestem ta zła i mnie wcale nie obchodzi kocie szczęście


bo zazwyczaj jak odpisywałam ze nic nie ma do kota -to ludzie się obrażali, ewentualnie odpisywali że to oburzające chce komuś wcisnąć kota całkiem bez wyprawki
Ostatnio edytowano Czw lis 12, 2020 21:44 przez Patmol, łącznie edytowano 1 raz

Patmol

Avatar użytkownika
 
Posty: 27168
Od: Śro gru 30, 2009 14:03
Lokalizacja: Dolny Śląsk

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 65 gości