Strona 1 z 2

Bombelki spod krzaka szukają domu Warszawa MAMACITA trikolor

PostNapisane: Pon sie 10, 2020 15:18
przez zuza
MAMACITA
Mamacita jest młoda. Przepięknie umaszczona. Kontaktowa, spokojna i przyjazna dwunogom (dorosłym, małoletnich jej oszczędziłam). Przyszła pewnego kwietniowego dnia - chuda, brudnawa i głodna. Dostała jeść. Zjadła i poszła. Wróciła nazajutrz. Też dostała jeść. Też zjadła i poszła. Przychodziła codziennie, czasem dwa razy - tak samo głodna, tak samo chuda.
Po dwóch miesiącach wyjaśniło się dlaczego - przedpołudniową porą na miskę czekała tri i trzy bombelki. Po godzinie okazało się, że bombelki są cztery - dwa czarno - białe wychodziły spod tuji rotacyjnie.
Co było robić - dobry człowiek nakarmił tak, jak mamusię przez ostatnie dwa miesiące, a kolejnego dnia połapał i został domem tymczasowym ze wszystkimi blaskami i cieniami ;)
Każdy z bombelków - Filip, Maurycy, Olaf i Szkrabek mają swój wątek i czekają na oferty dozgonnego usługiwania.
Czas na wątek Mamacity.
Kotka. Tricolorka. Młoda. Całkiem spora. Wykastrowana. Dwukrotnie odrobaczona.
Z drapaka i kuwety korzysta. Nie boi się odkurzacza. Wie, że w kuchni robią jedzenie.
Albo mieszkała w domu albo przy domu. Odgłosy AGD i drukarki jej nie ruszały od początku. Z kuwety korzysta koncertowo i nauczyła czystości bombelki (tego właśnie kocięta uczą się w trzecim miesiącu życia).
Widać również, że zaznała co najmniej przeganiania - boi się podniesionego głosu, nagłych ruchów rąk i nóg. Nie potrafi jeść z ręki. Pozwala się za to czesać. Uwielbia głaskanie po głowie i drapanie pod bródką. Coraz częściej się bawi - najchętniej gąbkową piłeczką i torem Ganiania za wędką z piórkami nauczyła się obserwując własne dzieci.
Nie domaga się wypuszczenia na dwór.

Poszukuje spokojnego domu. Na koty sąsiadów prycha przez szybę. Z psami i dziećmi do czynienia w DT nie miała.
Przed wydaniem do DS będzie miała badanie krwi, w tym Felv/FIV.
Przebywa w Warszawie. Możliwy dowóz ok 200 km lub dalej jeżeli autostradą. Zapewniamy pakiet startowy (żwirek, sucha ulubiona karma, mokra karma, Zylkene na złagodzenie stresu przeprowadzki).

Zapraszamy potencjalnych Opiekunów, którzy:

*Poszukują członka rodziny, a nie samobieżnej zabawki dla dzieciaków, która ma znosić tarmoszenie i którą można karmić resztkami ze stołu po czym wypuszczać na siku do ogródka sąsiadów;

*Wiedzą, że kot to żywa, czująca istota, wymagająca nie tylko nakładów finansowych, ale również zaangażowania czasu i emocji;

*traktują zabezpieczenie okien/balkonu, kastrację i umowę adopcyjną jako standard XXI wieku



Tel kontaktowy 601722369

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Re: Bombelki spod krzaka szukają domu Warszawa MAMACITA trik

PostNapisane: Nie sie 16, 2020 10:36
przez zuza
Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Re: Bombelki spod krzaka szukają domu Warszawa MAMACITA trik

PostNapisane: Nie sie 16, 2020 11:22
przez ASK@
mamuśka cudna. Ma wyraźne "jesienne" kolory na futerku.
Jakież miała rodzina szczęście ,ze na dobrych człeków trafiła.

Re: Bombelki spod krzaka szukają domu Warszawa MAMACITA trik

PostNapisane: Nie sie 16, 2020 12:41
przez LimLim
Piękna i bardzo zgrabna panna :1luvu: Cudne ma to pysio :)

Re: Bombelki spod krzaka szukają domu Warszawa MAMACITA trik

PostNapisane: Śro sie 19, 2020 13:31
przez BombelkiSpodKrzaka
Dzień Dobry Czytaczom i Kibicom.
Wielkie podziękowania dla Zu, która założyła wątki małym szkodnikom i ich rodzicielce :1luvu:

Domki by sie przydały. DT wyprowadza biuro z bieżącej lokalizacji 31 sierpnia i trochę nie wiadomo co z nimi zrobić.
DT ma w domu pięć kotów. Sami rozumiecie - bycie kotami 6-10 to trochę słabo.

O Mamacitę było jedno zapytanie. Młoda dziewczyna, której kot wypadł kilka miesięcy temu przez okno.
Miała się odezwać ponownie po osiatkowaniu :roll:

Tymczasem Mamacita spędza dnie pomiędzy parapetem z poduszką, miseczkami, zabawkami i swoimi synusiami, którzy traktują ją jak samobieżny smoczek. Nie wiem czy ona nie wznowiła produkcji mleka :roll: Za chwilę Bombelki dorównają jej rozmiarami.

Halo domku... wiem wiem, że w tym roku zatrzęsienie kotów i kocią†, a ludziska psy kupują bo jak wrócą obostrzenia to przynajmniej na spacer będa mogli wyjść.

Re: Bombelki spod krzaka szukają domu Warszawa MAMACITA trik

PostNapisane: Wto paź 06, 2020 16:35
przez BombelkiSpodKrzaka
Trochę czasu minęło od ostatniego wpisu bo słabo wyrabiam na zakrętach.
Firma została. Na wrzesień. I jeszcze na październik.
I zajęła się Białaskiem, który jest nawet pilniejszy od Mamacity i jej Bombelków.

A Mamacita? Dni jej płyną między parapetem, drapakiem, miseczkami, gąbkową piłeczką oraz tłumaczeniem synusiom, że na cycusia są już cokolwiek za starzy.
Ja jeszcze nie widziałam tak spokojnego kota.

Bardzo spodobała jej się zabawa Cat Dancerem. Oczywiście najpierw patrzyła jak bawię się ze Szkrabciem i Maurycym (reszta uznała, że pffff nic to interesującego).
A może obserwowała po prostu czy jej przychówku nie zaduszę :roll:
A potem sama popodskakiwała i popolowała.

Ale gąbkowa piłeczka jest najlepsza.

Re: Bombelki spod krzaka szukają domu Warszawa MAMACITA trik

PostNapisane: Pon paź 12, 2020 15:55
przez BombelkiSpodKrzaka
Mamacita mi zaimponowała.
Po pierwsze, jak się Bombelki zaczęły kotłować - wiecie jak to jest, w pewnym momencie nie wiadomo kto zaczął i o co poszło, a całość wygląda jak ustawka na A1 - stanowczo wkroczyła do akcji i bez jednego prycha (to do Ciebie, Maurycy) z gracją rozpędziła towarzystwo na (biurowe) cztery wiatry.
Po drugie - wlazła do kociego kartonu postawionego chwilowo na drukarce - tak z metr dwadzieścia od podłogi - spodowowała przechył, karton się zbanglał z rumorem - Bombelki się rozpierzchły w popłochu - a ona wyszła z miną "jakieś to niewygodne do leżenia".

Je. Bawi się (jeden z priorytetów dnia - wyciągać wszystkie gąbkowe piłeczki spod sprzętów różnistych). Śpi. Tłumaczy Bombelkom, że są juz dużymi chłopcami i mogą co najwyżej się poprzytulać. I nadal nie chce wychodzić.

Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek

Re: Bombelki spod krzaka szukają domu Warszawa MAMACITA trik

PostNapisane: Nie paź 18, 2020 10:37
przez ASK@
Piękne są. Kocie mamunie są mądre i niezwykle cierpliwe.
Potrzymam za dobre domki :ok:

Mam pytanie.Gdzie tą "łódkę" kupiłaś? Nie pytam kota :wink:
https://www.fotosik.pl/zdjecie/b6799926d28f3817

Re: Bombelki spod krzaka szukają domu Warszawa MAMACITA trik

PostNapisane: Śro paź 21, 2020 13:58
przez BombelkiSpodKrzaka
Nie pamiętam gdzie statek kupiłam. Albo na animalii albo stacjonarnie w jakimś kakadu.
To było ze 6 lat temu :oops: Firma (tzn producent) zwijała całą linię zabawek/stojaków/drapaków i wyprzedawali zasoby.
To se zrobiłam zapasy :roll:
Nigdy nie wiadomo co się przyda dla ewentualnych tymczasków :twisted:
O! Sport Pet się toto nazywa. Teraz robią tylko Kitty City. Niestety bo swietne były te wynalazki.

Re: Bombelki spod krzaka szukają domu Warszawa MAMACITA trik

PostNapisane: Nie lis 15, 2020 17:09
przez BombelkiSpodKrzaka
Mamacita ma się świetnie.
Promienieje i okrągleje. Bawi się swoimi gabkowanymi piłeczkami wydając przy tym mnóstwo dzwięków.

I wytłumaczyła synusiom, że na cycusia są już cokolwiek za starzy.
No to się uwalają na niej i na sobie. Chociaż tyle bliskości.

Obrazek
Obrazek

Re: Bombelki spod krzaka szukają domu Warszawa MAMACITA trik

PostNapisane: Nie lis 15, 2020 17:10
przez LimLim
:ryk:

Re: Bombelki spod krzaka szukają domu Warszawa MAMACITA trik

PostNapisane: Nie lis 15, 2020 17:17
przez BombelkiSpodKrzaka
Z tego wszystkiego ciągle zapominam zamieścić zdjęcie pierwszego a zarazem najbardziej zainteresowanego (zainteresowanej?) Bombelkami.
Oto i on/ona:

Obrazek

Re: Bombelki spod krzaka szukają domu Warszawa MAMACITA trik

PostNapisane: Nie lis 15, 2020 17:20
przez LimLim
O kurcze, bardzo majestatyczny ptak :D

Re: Bombelki spod krzaka szukają domu Warszawa MAMACITA trik

PostNapisane: Pt lis 20, 2020 16:43
przez zuza
Ona jest taka sliczna!

A zainteresowanym drapieznikom mowimy nie.

Re: Bombelki spod krzaka szukają domu Warszawa MAMACITA trik

PostNapisane: Pt lut 26, 2021 15:25
przez BombelkiSpodKrzaka
Dzisiaj jest nader doniosły dzień. Mamacita po raz pierwszy wzięła smaczka z ręki. Coś kotu kliknęło, że należy otworzyć paszczę i ująć to coś zębami.
:201412
Cosiem był Whiskas Temptation - ten sam, na którym z ręki nauczył się brać Maurycy. Suszki Cosma takiego efektu nie dawały.
Cóż, dziękujemy Ci Mars Inc :roll:

A co u Mamacity? Zdrowa, apetyt ma, bawi się bardzo ładnie - nauczyła się biegać za kropką z laserka, skakać (sic!) za Cat Dancerem, zawijać się w kocyk, siłować z synkami (jak trzeba to dziabnąć Olafa w szynkę) ale gąbkowe piłeczki są najlepsze.

Mam wrażenie, że ona jest zadziwiona ciągłą obecnością swej progenitury. Na zasadzie "ale one zawsze w końcu znikały" :roll:
I jest tak spragniona obecności dorosłego kota, że przymila się przez szybę do Beza - konsumenta zaokiennego, choć wcześniej go zupełnie ignorowała.
Żorż Obszczywacz jest wciąż drogi jej sercu bo przed nim robi regularne go-go...

Ktoś jest zainteresowany uwolnieniem Mamacity od Bombelków i daniem jej domu na zawsze?
Poniżej kilka zdjęc z cyklu moja mina mówi wszystko:
Obrazek Obrazek
Obrazek Obrazek
Obrazek Obrazek
Obrazek Obrazek