Olaf jest coraz BARDZIEJ. Bardziej rozgadany, bardziej miziasty, bardziej hmm okrąglutki.
Kot towarzyszący. Łącznie z telekonferencjami.
Zajączka potraktował stanowczo i szybko. Zjadł swoje a potem Szkrabciowe. Bałam się, że mu zaszkodzi ale całe szczęscie nie.
Może skuszę się na te mrożone myszy?
Polowanie na wędkę jest super, nos musi być ciemnoróżowy przynajmniej:
Ale proszę Państwa plażing jest tym co Olafy lubią najbardziej: