OTW21- czas Sorrunia :(

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy

Post » Nie wrz 20, 2020 11:16 Re: OTW21- to się nigdy nie skończy :(

MalgWroclaw pisze:Oby się udało, jak wyruszysz następnym razem.

Wpierw muszę ją odszukać. A właściwie Gabrynia musi pozwolić się mi znaleźć.
Strasznie się o rodzinkę martwię. Mam też deczko żalu do siebie, bo to chyba z mojej winy się wyniosły. Choć może i nie do końca. Ona przemieszcza się co 7 dni tak średnio.
Takie se fotki małej
Pięknie kuwetkę zaliczyła i podjada co i raz. Convę wciągnęła strzykawą.
Obrazek
Obrazek
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 55365
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 11 >>

Post » Nie wrz 20, 2020 11:42 Re: OTW21- to się nigdy nie skończy :(

Oby się w końcu udało :ok:
Obrazek*Obrazek*Obrazek*

Stomachari

 
Posty: 10677
Od: Sob kwi 16, 2016 21:29
Lokalizacja: Nieopodal Sochaczewa.

Post » Nie wrz 20, 2020 12:01 Re: OTW21- to się nigdy nie skończy :(

Asiu, widzę, że czarno się u Ciebie zrobiło :)

aga66

 
Posty: 6132
Od: Nie mar 05, 2017 18:46

Post » Nie wrz 20, 2020 18:29 Re: OTW21- to się nigdy nie skończy :(

aga66 pisze:Asiu, widzę, że czarno się u Ciebie zrobiło :)

Zgadza się. Czarne przeważa.
Nie złapane malutkie i Gabrysia też są czarne.

Wrócilismy od weta z małą. Została zaszczepiona. Wszystko u niej ok i niech tak zostanie. Zero pcheł, uszy czyste. Futerko bez brudu. Gładkie i błyszczące. Gabrysia doskonale o dzieci dba.
Ma 7 tygodni. Waży 0,90kg. Tyle ile Sorrusiek w wieku 12 tygodni. Była dzielna bardzo. Ma książeczkę zdrowia i imię. Molly.
Z jedzeniem różnie. Daje radę ale cycka je bardziej niż je. Brzuszek się buntuje na zmiany więc Espumisan jest w akcji. Ciągnęła jeszcze mamę i na pewno jej tego brakuje. Tak jak rodzeństwa.
Zawsze mi ciężko w takich chwilach. Mam wątpliwości czy dobrze robię.
Klatka Molly wjechała na salony bo sama nie chce siedzieć. Stoi na...klatce Sorrusia. Taka oryginalna komoda powstała.
To odważna dziewczynka. Ma śmieszne karbowane kudełki na główce. I donośny głos. Ma zadatki na...terrorystę pieszczocha. Zobaczymy co wyrośnie.
Kotka woli mnie. Jest odważniejsza. Na razie. Takie rzeczy zmieniają się. Ale bardziej się uspokaja w moich ramionach. Zastanawiam się czy to, że zna mój głos od zawsze, nie jest tego przyczyną. Pewnie tak.
Oby zdrowa była. To najważniejsze.
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 55365
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 11 >>

Post » Nie wrz 20, 2020 19:03 Re: OTW21- to się nigdy nie skończy :(

:ok: :ok: :ok:
https://zrzutka.pl/bpfeke dla wojowniczki Fisi walczącej z FIP

kwiryna

Avatar użytkownika
 
Posty: 4234
Od: Sob lip 23, 2016 9:36
Lokalizacja: Warszawa mokotów

Post » Nie wrz 20, 2020 19:34 Re: OTW21- to się nigdy nie skończy :(

Mocne kciuki za malutką Molly :ok: :ok: :ok: i za złapanie pozostałych maluchów z mamusią :ok: :ok: :ok:

Do nas trafiło w środę 3,5 miesięczne, zabiedzone rodzeństwo, malutka Tinka waży zaledwie 600 g :( braciszek 1300 g. Dostały szansę na życie bo dobra dusza wypatrzyła je na posesji u pewnej "pani", podobno ktoś podrzucił kotkę z małymi na jej podwórko. Własne koty ogłaszała na facebooku, a te biedy nawet nie były porządnie karmione :evil:
Obrazek
Maciuś ['], Kubuś ['], Filemon ['], Pimpuś ['], Maksiu ['], Nikitka ['], Tosia ['], Filip ['] :( kiedyś się spotkamy
To i owo na dług u weta - viewtopic.php?f=20&t=216152

ametyst55

 
Posty: 21539
Od: Pon sie 16, 2010 14:04
Lokalizacja: niedaleko Kraków

Post » Nie wrz 20, 2020 20:00 Re: OTW21- to się nigdy nie skończy :(

ASK@ pisze: Mam wątpliwości czy dobrze robię.

Opeer chcesz zebrać ?? :evil: Z czym masz wątpliwości???? że dzięki Tobie przeżyją? jak masz taki dylemat to zostaw- zobaczymy jak info o śmierci od razu Ci wątpliwości skończą.
Dobro raz dane, wraca z podwójną siłą.
Kacperku[*]przepraszam Cię za to, co musiałam Ci dziś zrobić. Dziękuję Ci za 16,5 roku bycia razem.
05-1995-27-12-2011.:( :(
Rysio-16-02-2013 [*] :( :( Przecinak-Synuś-13-12-2016[*] :( :(
ObrazekObrazek

Hieny na pokład.
Dążymy do szczęścia, nie zadeptując trawników innym.
“Człowiek, który nie ma się czego bać, to człowiek, który nie ma czego kochać.”

meg11

 
Posty: 19573
Od: Wto sty 11, 2011 15:22
Lokalizacja: Radom

Post » Pon wrz 21, 2020 5:27 Re: OTW21- to się nigdy nie skończy :(

Sorruś.
Robi się spryciarzem. Spotkałam go na kołdrze. Okazuje się, że sam wlazł 8O
Miałam okazję to zobaczyć. Gówniarz odbija się jak kangurek na tylnych kończynach. Zaczepia pazurkami przedniej sprawnej łapki o wyrko i podciąga. Gdy już tylne poczują materiał i mają o co się zahaczyć to idzie gładko.
Obrazek

Mam do Was ogromną prośbę.
Poprosiłam JoKot o założenie zbiórki dla Małego.
Zgodzili się.
Za co jestem im ogromnie wdzięczna.
By było jasno, leki apteczne, podkłady, żarcie nasze ( i Wasze :wink: ) ,dr Olkowski i Marciński to nasz problem.
Proszę zajrzyjcie, podbijajcie, roześlijcie w świat
Z góry dziękujemy :201494
https://zrzutka.pl/e3bewf
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 55365
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 11 >>

Post » Pon wrz 21, 2020 5:57 Re: OTW21- to się nigdy nie skończy :(

Prześlę w świat, dobrego dnia.
Obrazek
Obrazek

MalgWroclaw

Avatar użytkownika
 
Posty: 46710
Od: Czw paź 15, 2009 17:39
Lokalizacja: Wrocław, stolica Śląska :)

Post » Pon wrz 21, 2020 6:48 Re: OTW21- to się nigdy nie skończy :(

MalgWroclaw pisze:Prześlę w świat, dobrego dnia.

Dzięki wielkie :1luvu:

Zmęczona jestem. Molli taki cyrk urządziła nocą, że spać nie można było. To dzikie dziecko uspokoiło się dopiero będąc w łóżku. Oparta o mą szyję , mrucząc, zasnęła w końcu. Dziś koty same. Zaraz idę karmić dzieci. Ona dostanie strzykawę Convy. On miskę swojej mikstury.
Mollinka doskonale szczepienie zniosła.
Sorruś mycie łapek ze żwirku już nie.
Tolek obrażony, że jego miejsce na mnie jakaś przybłynda zajęła.
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 55365
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 11 >>

Post » Pon wrz 21, 2020 8:02 Re: OTW21- to się nigdy nie skończy :(

Nieustannie trzymam :ok: :ok: :ok:

IrenaIka2

 
Posty: 879
Od: Czw lut 11, 2016 18:19

Post » Pon wrz 21, 2020 14:52 Re: OTW21- to się nigdy nie skończy :(

IrenaIka2 pisze:Nieustannie trzymam :ok: :ok: :ok:

Dzięki wielkie.
Wszystkim dziękuję.
:1luvu:
Dziś jestem jakaś poddenerwowana. Po południu idę szukać Gabrysi. Rano, wśród plątaniny śmieci, desek i czort wie czego nie mam odwagi łazić by sobie krzywdy nie zrobić. Gdy wychodzę na katering jeszcze jest ciemno. Dziś gołębie urzędujące w ruinach były mocno niespokojne. Coś wisi w powietrzu?

Obawa o malce przeplata się z obawą inną. Chcę je złapać. Bardzo. Ale też boję się jak damy sobie radę. Chcąc nie chcąc to pytanie siedzi mi w głowie i zdradliwie wkrada się. odpędzam na zasadzie, ze teraz nie będę się o to martwić. Z drugiej strony aż mnie ściska jak sobie pomyślę, że jest coraz zimniej a one pod chmurką. Że Gabrynia będzie cierpieć jeśli sama nie wlezie. Choć wiem,że za chwilę Gabrysia je zostawi. Ona to już w ogóle wpędza mnie w deprechę. Zima idzie. Ona kaleka. Z drugiej strony jedna płodna kotka, sprytna niesłychanie, może okolicę moją zapełnić tabunem kotów.

Denerwuję się tym ,że dzieci zostały same.
Molly jest jeszcze malutka. Nie do końca "umie" jeść stałe pokarmy tzn chrupki. Zostawiłam deczko mokrego ale nie za dużo by nie zepsuło się. Ma coś cały czas z brzuniem. Wyobraźnia podpowiada ,że może się uwiesić na klatce. Bo tak czyni chcąc wyjść. Znalazłam w niej kleszcze. Udało się je usunąć.
Rano pani aptekarka sprzedała mi strzykawki by można było ją karmić. Była tak miła, że otworzyła aptekę zanim oficjalna godzina nastała. Tylko zapytała czy to dla koteczka. I przepraszała, że nie da paragonu bo opłatę nocną trzeba by było uiścić. Zawsze są dla nas życzliwi i nie jeden lek kupiłam donosząc potem recepty.
Denerwuję się Sorruniem. Choć już raz został sam. Wizyta u Marcińskiego wywołuje drżenie moich kolan z obawy by w nim nic nie znalazł. Odliczam dni do USG. W ogóle odliczam dni jego dobrego samopoczucia bo ciągle mam głęboki lęk o jego zdrowie. Gapię się, szukam znaków... Kupiłam mu Terbinafinę by grzybka raz a dobrze posmarować. Szybciej wygoić. mam Clotrimazolum (co prawda jest tańszy ale...) , które trzeba pecać kilka razy. Strasznie na mnie warkoli gdy go macam. Wydaje się, że już widzę różnicę w gojeniu.

Ech...mam gadotok gdy jestem niespokojna.
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 55365
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 11 >>

Post » Pon wrz 21, 2020 18:26 Re: OTW21- to się nigdy nie skończy :(

Asiu, każda z nas ma w takich sytuacjach. Chęć, by było wiadomo konkretnie co jest w kocie i lęk, że to coś złego, z czym nie da się pomóc. Chęć by maluchy ułowić i lęk, żeby matka nie poszła kolejny raz w tango, bo ileż można. i stres co z koteczkami, czy dobre domy znajdziemy, czy nic nie wyjdzie...
“To co robimy dla nas, umiera wraz z nami. To co robimy dla innych i dla świata zostaje po nas i jest nieśmiertelne.” -A. Pine
nasz wątek: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=159694

Alienor

Avatar użytkownika
 
Posty: 24229
Od: Pt mar 19, 2010 14:48

Post » Wto wrz 22, 2020 6:03 Re: OTW21- to się nigdy nie skończy :(

Dobrego, wyłącznie!
Obrazek
Obrazek

MalgWroclaw

Avatar użytkownika
 
Posty: 46710
Od: Czw paź 15, 2009 17:39
Lokalizacja: Wrocław, stolica Śląska :)

Post » Wto wrz 22, 2020 6:19 Re: OTW21- to się nigdy nie skończy :(

Za całokształt :ok: :ok: :ok:

IrenaIka2

 
Posty: 879
Od: Czw lut 11, 2016 18:19

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 68 gości