Kolejne świąteczne zdjątko.
Fotka z domu Guni (zwanej u nas Oczami-siostry Gajki) , Emirka (czarny po środku) i ich 2 przyszywanych braci.
Gunia "wpadła" w oko Dużemu Darkowi, który stwierdził ,że tylko ona! Z koteczki stroniącej od ludzi zrobiła się u nich przytulakiem. Co nikogo i niczego się nie boi. Była już dorosła gdy znalazła Domek. Pamiętam gdy Kasia zadzwoniła to aż mnie zatkało ,że o Gunię chodzi. Miałam maluszki, urocze kuleczki. A tutaj o mało atrakcyjną burą kocię pytają. Kocię, która kocha inne koty. Szczególnie starsze.
Gdy Kasia i Darek do nas przyjechali od razu Emirek zalansował się. Kasia chciała i jego brać. Zaiskrzyło między nimi. Tylko tzw zdrowy rozsądek nie pozwolił wyjechać z dwoma kotami. Ale rozsądek poszedł w kąt i wrócili po królewicza.
Teraz słyszę co i raz
Dziewczyna Darka,
Chłopaki Kasi.
Bo reszta to faceci. Schorowani bardzo koci panowie. Oczy odwdzięczyła się wielką miłością do swego ludzkiego faceta. A Emirek kocha Kasię bezwzględnie.
Dziś mróz zaskoczył mnie totalnie. Miski w grubej warstwie lodu. Trzeba było wybijać. Dobrze,że miałam więcej wody ze sobą.
Ruda piwniczna musiała być całą noc na dworze. Kolejną. Okienko na amen zamknięte więc nie udało się mi jej wpuścić. Zaczęły Teresy wypuszczać ją ale nie pilnują czy może wrócić. Zjadała sporo. Mało kotów dziś było. Choć wszystko zjedzone. I musiały to być futrzaki. Ptaki i jerze robią bajzel nie z tej ziemi. W lesie cisa. Też futra nie dopisały. Ona nawykłe są do Janusza z reguły są gdy i on jest. Zmiana moja dziś była. Nałożyłam górkę. Oby wyrobiły się z jedzeniem przed innymi. Gdy wracałam widziałam InnegoPingwina jak zmierzał skrótem do stołówki. Przełaził przez dziurę w płocie.
Od tygodni nie widzę JasnegoPingwina, Pingwisia leśnego, Szyli, Marmura młodego, Gabrysi ,ślicznej trisi ...Tak wiele kotów się wykruszyło. Może tylko nie przychodzą gdy ja jestem? Choć Szyla i Pingwin z lasu zawsze byli.
Niestety co i raz stanowiska karmienia są likwidowane. Ktoś jednak zjada co zostawiam. Czasem rzuci się w oczy przemykający cień. Budki są zamieszkałe co widać po ugniecionych polarach. Może jak zrobi się ciepło wszystko objawi się. Oby!