OTW21- czas Sorrunia :(

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy

Post » Wto lip 13, 2021 9:12 Re: OTW21- czas Sorrunia :(

Dzięki Małgoś :1luvu:

Muszę jej zrobić ogłoszenia.
Ale wszystko takie trudno wykonalne dla mnie ostatnio jest. :oops:
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 55360
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 11 >>

Post » Śro lip 14, 2021 8:08 Re: OTW21- czas Sorrunia :(

Dawne sprawy. "Dawne" adopcje.
Tyle latek minęło. Tyle latek. :roll:
Mikusia.
U nas Grzywka.
Teraz już jako stateczna dama.
Trafiła do nas jako malunia dziewczynka.
Pojechała do DS do Włocławka w 2010 roku. Bardzo fajnisty domek się jej trafił. Przerodził się ci on (stety/niestety) w DT dla osiedlowych kotów.
Wiozła ją wtedy Iwona66.
Obrazek


Gabrysie dostały wczoraj nową klatkę. Większą. Przywiozła ją ciocia Agneska. Po deczkowym zdenerwowaniu szybko odkryły uroki przestrzeni. Zziajane jak mopsy latały między prętami jak perszingi. Tylko huk szedł. W domu jak w menelisku. Trzeba było gdzieś upchać klamoty by wlazło nowe ustrojstwo.
Dzieci, mimo zadowolenia, są niespokojne i fuczą na nas. Muszą nawyknąć do zmian. Mają tam hamaczki, drapaczek na stałe postawiony, drapaczek wiszący, budkę... I własny wentylator co chłodzi powietrze.
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 55360
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 11 >>

Post » Śro lip 14, 2021 9:42 Re: OTW21- czas Sorrunia :(

No prosze niczym w 4 gwiazdkowym hotelu :ryk:
Żadne niebo nie będzie niebem, jeśli nie powitają mnie w nim moje koty.

Myszorek

 
Posty: 4808
Od: Czw sie 08, 2019 8:34

Post » Czw lip 15, 2021 7:34 Re: OTW21- czas Sorrunia :(

Myszorek pisze:No prosze niczym w 4 gwiazdkowym hotelu :ryk:

Chłopaki rosną. Bardzo się zmieniają w stosunku do nas. Ten odważny dziczyć się zaczyna. Ten strachliwy czeka na głaski. Zmieniam im zabawki by nie nudziły się. Często z nimi przebywamy. Ale jak są zajęte zabawą to tylko im przeszkadzamy swoim zainteresowaniem. Często mruczą na nasz widok już. Lubią tulanki i dotyk. Jednak każdy na swych zasadach. W dużej klatce mają pole do popisu i szaleją tak ,że aż zadyszki dostają. Martwię się bo w domu jest gorąco i duszno bardzo. One w małym pokoiku. Chodzi wiatrak ale to nie to samo. Upał wali z okien (strona zachodnia) i od dachu. W sobotę będzie 3 tygodnie jak są u nas.
Kilka fotek Bizancjum maluszkowego.
Obrazek
Obrazek
Obrazek


Gabryni nie widuję. Malców także.

Trwa "bój" z WOŚ i paniami z organizacji co to wyłapać rodzinę miały. Szkoda słów. Jest mi przykro, że Tamara (nowa w tym "biznesie" wybrana organizacja) okazała się też twielkim krętaczem. Kłamstwo kłamstwem pogania. Takim bezczelnym, w żywe oczy. Wbrew okolicznościom i świadkom. Piszę więc skargę do prezydenta. Wiem, że to nic nie da ale niech będzie ślad. Im nie zależy na kotach. Szczególnie na tych do których złapania/ratowania trzeba się przyłożyć. Co innego zabrać z domu czy podwórka domową rodzinę i przedstawić jako dziki. Co innego stać z łapkami i włożyć w to deczko serca i energii. Obie panie widziały w jakich warunkach żyje Gabrynia z dziećmi. Jedną zaprowadziłyśmy osobiście pokazując co i jak. Widziały jak tam jest niebezpiecznie. Wyparły się tej wiedzy. Ustaleń i rozmów. Forsa zasłania serce.
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 55360
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 11 >>

Post » Czw lip 15, 2021 7:38 Re: OTW21- czas Sorrunia :(

Na drugi raz włącz dyktafon w telefonie jak będziesz miała takie okazy co to były ale ich nie było.
Dobro raz dane, wraca z podwójną siłą.
Kacperku[*]przepraszam Cię za to, co musiałam Ci dziś zrobić. Dziękuję Ci za 16,5 roku bycia razem.
05-1995-27-12-2011.:( :(
Rysio-16-02-2013 [*] :( :( Przecinak-Synuś-13-12-2016[*] :( :(
ObrazekObrazek

Hieny na pokład.
Dążymy do szczęścia, nie zadeptując trawników innym.
“Człowiek, który nie ma się czego bać, to człowiek, który nie ma czego kochać.”

meg11

 
Posty: 19511
Od: Wto sty 11, 2011 15:22
Lokalizacja: Radom

Post » Czw lip 15, 2021 8:03 Re: OTW21- czas Sorrunia :(

:ok: :ok: :ok:

IrenaIka2

 
Posty: 876
Od: Czw lut 11, 2016 18:19

Post » Czw lip 15, 2021 8:16 Re: OTW21- czas Sorrunia :(

meg11 pisze:Na drugi raz włącz dyktafon w telefonie jak będziesz miała takie okazy co to były ale ich nie było.

Mam świadka. Było nas dwie. Choć dyktafon byłby lepszym świadkiem.
Otwock nie ma "szczęścia" do organizacji. Co innego to to ,że wierchuszka wybiera wciąż te same osoby (tylko nazwy się zmieniają), które są już skompromitowane. Udając, że nie ma wiedzy o błazenadzie, krętactwach i kłamstwach. najlepszą obrona jest blokowanie nie wygodnych pytań i tekstów.

Napisałam maila (nie tylko ja) w sprawie kociąt i Gabrysi do WOŚ. To co otrzymałam w odpowiedzi po prostu mnie zwaliło. Ja wiem, że urzędnicy znają tylko stronę pań pomocowych. Więc najwyższa pora by poznały jakie były ustalenia. Jaka jest prawda.
Najbardziej bulwersujące jest to ,że panie organizatorki i środowiskowe, uważają za naturalne ,że my obie z Anką mamy we własnym zakresie łapać, leczyć, tymczasować, kastrować kotki/koty. Skoro to robiłyśmy zawsze to dlaczego nie wykazujemy się teraz tylko czepiamy urzędu.
Po tzw nowej spodziewałam się nowego powiewu. A tutaj stary smród doleciał.

Ostatnio pani radna (działaczka OTPZ) , wedle osoby zainteresowanej i świadka co wezwał policję, chciała staranować autem właścicielkę kociąt. Próbowano je wywieźć z nielegalnego przytuliska. Ona nie pozwoliła , zagradzając drogę. Koty jej zginęły z podwórka. Sprawa w toku.
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 55360
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 11 >>

Post » Pt lip 16, 2021 7:27 Re: OTW21- czas Sorrunia :(

Cisza u nas. :placz: Burze wywiały wpisywaczy :?: :mrgreen:

Czarusiowi leśnemu odnowiła się rana na szyjce. Nie wiem co ten kot robi. Gdzie włazi. Może faktycznie przełazi przez jakieś dziury i zahacza o szpikulce. Żyją z Bunią na terenie budowy. Ponowne próby przyzwyczajenia go do łapki spełzły na niczym. Nie podchodzi. Lub wcale się nie pojawia. Znowu stanęło na zdalnym podawaniu antybiotyku. Niestety, trzyma się na dużą odległość. Sporo zachodu kosztuje mnie danie miski z ulubiona wątróbką. Bunialek pilnuje mnie mocno i nosa wsadza w nie swoje. On spitala coraz dalej i dalej w krzaki widząc mnie idącą do niego. Choć i tak zasiada w dużej odległości ode mnie. To burasia informuje mnie swoim zachowaniem ,że Czaruś przyszedł. Charakterystycznie bulgocze jej wtedy w gardziołku. Podchodzi do niego, uspokaja i podprowadza.
Dziś mi znikła na sporo czasu. Darłam się na Czarusia chcąc zaaplikować mu Unidox. Przyszli oboje. Musiała wyciągnąć go z jakiejś dziury. Ona biegnie przed nim ciągle zagadując i odwracając łepinkę. Gdy ten zatrzymuje się to ona zawraca, ociera, obejmuje ogonem i drepcze do przodu. Jakby zachęcając do dalszego podejścia. Martwię się by nic mu nie było. Został tylko Buni on. Z gromadki 6 futerek zostały tylko one.
Martwi mnie ten kot bardzo. Teren jest wyjątkowo nie korzystny do wszelkich prób wyłapania. Kot jest wyjątkowo ostrożny i okrutnie płochliwy. Zawsze taki był. Woli nie jeść. Co go spotkało, że tak boi się ludzi? Jeszcze jeden pingwinek przychodzi. Pojawia się nie systematycznie, w różnych miejscach osiedla i lasu. Goni strasznie Czarunia. Bardzo się tego drania on boi. Teraz jego też nie widuję. Może być wychodzącym kotem. Takim szewndaczem.

Niestety, Gabryni nie widuję. Dzieci też ... Niestety jedzenie od kilku dni wcale nie znika. a wątróbka i gotowany kurak zawsze był zeżarty. Teraz wyrzucam wszystko jeżom i srokom. Muszą chyba mieć inną stołówkę. Może oprócz Teres gdzieś ktoś im żarcie zostawia. Może w sklepie ktoś cichcem daje? Nie potrafię namierzyć nowego miejsca gdzie ew bytują. Chodzę po chaszczorach. Świecę po dziurach latarkami. Wypatruję znaku bytności. Zagięte gałęzie, zerwane pajęczyny, wydeptana ścieżka... Tropiciel prawie indiański :kotek: Choć wiem ,że jak się sama nie ujawni, to słabe mam szanse. Rozłożone w kilku miejscach miski są pełne. Zdewastowane tylko przez muchy i jeże są. Dziś sroki wypatrzyły darmowe danie dodatkowe i wrzaskiem skwitowały moje pojawienie się.

Małe Gabrysie w klatce doskonale się mają. Mruczą na potęgę choć nadal boją się w pierwszej chwili dotyku. Wariują tak ,że echo niesie jak klatka obija się o ściany. Dewastację mają we krwi. Dziś zniszczyły miskę. Połamały podstawę. Taką fajną, przykręcaną do kratek. Stoją na niej i wykorzystują jako odskocznię. By budka nie wędrowała wszędzie i nie lądowała w żarciu czy kuwecie ( to drugie ma nie przewidziane efekty) przyczepiłam ją moimi ulubionymi tertyczkami do prętów. To był wyśmienity pomysł! Choć sporo czasu im zajęło przekonanie się, że nie da rady z nią wędrować. Nadal nie rozróżniam ich. :placz:
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 55360
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 11 >>

Post » Pt lip 16, 2021 8:13 Re: OTW21- czas Sorrunia :(

Jeże maluje się pędzelkiem i farbką po grzbietach dla rozróżnienia ;) może to? Jakaś ekologiczna, barwnik spożywczy ;)
Obrazek

maczkowa

 
Posty: 7104
Od: Pon gru 03, 2018 16:47

Post » Pt lip 16, 2021 9:25 Re: OTW21- czas Sorrunia :(

maczkowa pisze:Jeże maluje się pędzelkiem i farbką po grzbietach dla rozróżnienia ;) może to? Jakaś ekologiczna, barwnik spożywczy ;)

Chłopaki mają wycięte plamki na łapkach. Jest Lewusek, Prawusek i Środkowy :mrgreen:
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 55360
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 11 >>

Post » Pt lip 16, 2021 12:31 Re: OTW21- czas Sorrunia :(

:ok: :ok: :ok:

IrenaIka2

 
Posty: 876
Od: Czw lut 11, 2016 18:19

Post » Nie lip 18, 2021 9:39 Re: OTW21- czas Sorrunia :(

Żyjemy.
Maluszki szaleją w klatce. Pięknie rosną i oswajają się. Powolutku największy Środkowy tzn bez nacięć. Jednak wiele pracy przed nami. Lewusek i Prawusek już nie "brzydzą" się gdy je całuję. Nieśmiałek za to lubi mizianie po brzuszku czego reszta nie uznaje. Mruczeniem witają mnie co dzień. Jak orkiestra. Różnią się kolorem i jakością futerka. Wymyślam im zabawki. Staram się wiele czasu z nimi spędzać. Ale nie może to być długo bo nudzą się.
Niestety, Gabryni i dzieci nie widać. Chodzę i szukam. Jedzenie ostatnio głównie wywalam. Nie poddaję się. Muszę na nią trafić wcześniej lub później. Lepiej wcześniej.
Czaruś w lesie ogarnia się. Po próbach łapania trzymał się ode mnie z dala. Dziś podszedł w miarę blisko i zauważyłam, że rana na szyi zasklepiła się. Oby tak zostało. Bardzo mnie ten upał i insekty martwią. Jest groźny dla otwartych ran.
Bunia za to to cud malina się zrobiła . Można się potknąć o jej ogon tak się łasi. Gdzie ten dziki dzik? Tyle lat ją karmię a ona dopiero w tym roku przełamała się. Czy mnie to cieszy? Nie. Wolę koty "dzikie".
Jestem padnięta. Mocno. Upał mnie zabija. W pracy i w domu jest nie do wytrzymania. Głowa mnie boli ciągle. Kręgosłup też odzywa się ciągle. Jestem zmęczona i tyle.
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 55360
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 11 >>

Post » Nie lip 18, 2021 12:37 Re: OTW21- czas Sorrunia :(

:ok: :ok: :ok:

IrenaIka2

 
Posty: 876
Od: Czw lut 11, 2016 18:19

Post » Pon lip 19, 2021 11:04 Re: OTW21- czas Sorrunia :(

Muszę się zmobilizować i założyć nowy wątek. Ten już ma absurdalne rozmiary. Tak trudno mi się zmusić było do uzupełnienia fajnych i nie fajnych spraw.

Jest strasznie gorąco. Koty ledwo zipią. My ludzie też.
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 55360
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 11 >>

Post » Wto lip 20, 2021 7:06 Re: OTW21- czas Sorrunia :(

:ok: :ok: :ok:

IrenaIka2

 
Posty: 876
Od: Czw lut 11, 2016 18:19

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 121 gości