meg11 pisze:ASK@ pisze:Podsumowując.
W całości figury wyglądam jakbym niebieską kartę miała założoną, sądząc po "obrażeniach' widocznych na zewnątrz.
Ale spódniczkę mam ładną!!! I bluzię koronkową w kolorze nieba też mam na się. I paputki jak bławatki na stopkach małych są. I żel na łbie i tusz na rzęsie. Znaczy się na obu rzęsach!
No taka ze mnie dziś ...
DzidziaPiernik
Sądzisz że ludż będzie na Twoją kieckę siem patrzył jak Twe nożynki zobaczy??
Asiu na Twoją girkę opuchniętą to szyna Brauna jest potrzebna.
Uwierz-ZDAJE EGZAMIN.
Szyna Brauna? Muszę poczytać. Dzięki.
Hejt tpz rozlewa się szerokim łukiem na mnie i Ankę w związku z Krókową łapanką. Chyba nie normalna jestem olewając to. Kot jest zabezpieczony i to jest najważniejsze. Wstyd mi za włodarzy miasta, że osoba tak kontrowersyjna (sprawa Mulata np) stoi na czele tpz.
Ruda tęskni. Nie je wiele. Ledwo ruszyła śniadanie. Ale może coś tam więcej skubnęła w piwnicy. Zostawiam p.Teresie żarcie dla niej. Dla nich.
Jestem załamana. Gabryśka ... Spędza mi sen z powiek. Wiecie ,że mimo prób odłowienia, urodziła. Nie pisałam ,że namierzyłam jej kolejne gniazda. A to zrobiłam. Nie pisałam, że przenosi kociaki zanim dobrze nawyknę do ich pobytu w konkretnym miejscu. Dziś jedzenie wczorajsze było całe. Czyli Gabrysia w ogóle się z terenu wyniosła. Na tyle daleko ,że nie opłacało się jej do żarcia przybiec. Maluszki w przyszły wtorek skończą 3 tygodnie. Już je przeniosła 3 razy. Nie mam pomysłu gdzie teraz są. Wcześniej dedukcja pomogła. Teraz ... doopa blada.
Robiła mi nadzieję. Ostatnio na mój widok mruczała i ocierała o witki krzalunów. Nawet mówiłam Januszowi ,że może jest nadzieja. Taka ,że uda się mi ją za kark drapnąć gdy wdzięczyć się będzie.
I to by było w temacie na tyle.
Znikła.
Ona uwielbia wątróbkę kurzęcą. Jeśli została nie zjedzona to znaczy ,że jej nie ma. Do wczorajszego ranka wsio było wyżarte. Dziś porcja cała!
Obszukałam okolicę. Nic! Choć wiem, że dopóki sama się nie ujawni nie mam szans.
Gabrynia to bardzo mądra kocia. I doskonała mamunia. Patrzę z ludzkiego aspektu. Chcę ją i jej dzieci przechwycić. Paskudne zamiary! Ona nie wie ,że mam dobre zamiary. Zerkając jej sercem wiem, że robi wszystko by swoje dzieci odchować. Mogę jej pomóc wspomagając pełną miska. I liczyć ,że zaufa mi na tyle by pokazać swoją rodzinę. A ja wtedy złamię jej serce...