Strona 45 z 217

Re: Koty z Hucianego Grodu.Pusia ma 18 lat!

PostNapisane: Czw maja 28, 2020 8:30
przez mir.ka
ewar pisze:A jednak Wituś potraktował różową miskę jak kuwetę :D Nasypałam żwirku i proszę, oto efekt
Obrazek
Takie maleństwo, a takie czyściutkie. Mam małą kuwetę, taką dla kociąt, ale niech siusia do miski, skoro mu to pasuje.


Wituś juz nie taki mały, kotki są czysciutkie z kuwetką zapoznają się po 3 tygodniach życia i szybko załapuja do czego słuzy. On ma dobrze, bo pewnych zachowań nauczy go mamusia.

Re: Koty z Hucianego Grodu.Pusia ma 18 lat!

PostNapisane: Czw maja 28, 2020 9:55
przez ewar
Zgadza się, mama go wiele nauczy. Kociaki, które miałam, sierotki, też uczyły się wszystkiego od starszych kotów.
Sabciu, u mnie balkon jest otwierany nawet w największe mrozy, ale wtedy na krótko i koty same wchodzą do domu, kiedy jest im już za zimno. Teraz balkon mam otwarty. Pusia nie wyobraża sobie, aby po śniadaniu nie posiedzieć na balkonowym drapaku. Benia właśnie sobie leży na posłanku i wygrzewa się w słońcu. Pozostałe koty też wychodzą. Balkon mam od południowego wschodu, jest to loggia, a więc cieplutko. W upały nie da się wysiedzieć, balkon zamykam, otwieram dopiero popołudniem, a koty głównie korzystają z niego w nocy.

Re: Koty z Hucianego Grodu.Pusia ma 18 lat!

PostNapisane: Czw maja 28, 2020 14:28
przez ewar
Wituś ma zadatki na alpinistę. Wdrapał mi się po spodniach, wsadziłam go do kieszeni kuchennego fartucha, co mu się bardzo podobało :wink:
ObrazekObrazekObrazek
I Wituś w "kuwetce"
Obrazek
Kuchnia jest mała, zagracona, doszedł koci kosz i budka, nie ma się jak ruszyć :evil: Cały czas się boję, że rozdepczę malca, bo włazi to pod nogi, jest ruchliwe. Nie wiem, co będzie dalej, jak podrośnie. Chyba totalna demolka. Takie są uroki tymczasowania :wink:
Nakarmiłam bezdomniaki. Jadzia była, nawet miała niezły apetyt. Mam nadzieję, że stronghold podziała. Na pewno kleszcz zniknął. Sreberko była, najadła się, pilnowałam, bo przyszedł Atol, a on odgania koty od misek :evil: . Jest ładny
Obrazek
Sreberko to prawdziwa piękność :1luvu:
Obrazek
Obrazek
Pod podłogą była Lila i jej mama, biała koteczka. Zdjęcie kiepskie, z daleka, ale nie chciałam ich płoszyć. Były bardzo głodne.
Obrazek
Obraziłam się na czarnego bezdomniaka, tego, co to codziennie eight o`clock pm się pojawia. Dałam michę dobrego jedzenia, widziałam, że się pojawił. Po pół godzinie zajrzałam i NIC nie zostało zjedzone. Było surowe mięso, garstka purizonu i tacka winstona. Rano znowu tam poszłam i tylko winston zniknął. Dałam resztę ptakom, zjadły wszystko. Prosię, nie kot, prawda?
waanka, bardzo Ci dziękuję za pomoc :1luvu: :1luvu: :1luvu:

Re: Koty z Hucianego Grodu.Pusia ma 18 lat!

PostNapisane: Czw maja 28, 2020 15:01
przez maczkowa
to środkowe zdjecie Witudsia z kieszeni - boskie :))) taki kangurzy alpinista :D

i Sreberko rzeczywiscie jest sliczniutka i takie ma malowane oczęta :)

Re: Koty z Hucianego Grodu.Pusia ma 18 lat!

PostNapisane: Czw maja 28, 2020 15:47
przez ewar
Witusiowi robiłam zdjęcia na ślepo, zwykłą cyfrówką, nie ma wtedy podglądu. Ale kociak był zachwycony :lol:
maczkowa pisze:i Sreberko rzeczywiscie jest sliczniutka i takie ma malowane oczęta

Dziękuję :1luvu: Ona jest przecudna, w realu nawet ładniejsza. A oczka ma intensywnie zielone. W ogóle, lubię bardzo te kotki. Lilusia nie jest może kocią pięknością, ale do niej mam szczególny sentyment. Miała pięcioro rodzeństwa, a została sama :( Ma jednak mamę, chociaż tyle. Podejrzewałam, że Atol jest jej tatusiem, ale jeśli tak, to jest to wyrodny ojciec :evil: Przegania ją i nie pozwala zbliżyć się do misek.

Re: Koty z Hucianego Grodu.Pusia ma 18 lat!

PostNapisane: Czw maja 28, 2020 16:02
przez ewkkrem
To mnie rozczuliło :lol: Obrazek

To mnie wzruszyło i wzbudziło podziw dla opiekunki :1luvu: Obrazek

Jadzia siedzi mi jak zadra w sercu :( . To futerko ... to nie dredy? Pewnie trudno stwierdzić jak nie da się dotknąć. Mumciowi zrobił się dred ale tylko jeden - wyczesujemy stopniowo.

Re: Koty z Hucianego Grodu.Pusia ma 18 lat!

PostNapisane: Czw maja 28, 2020 16:32
przez ewar
U Jadzi to coś poważnego. Mogą to być pasożyty, np.świerzbowiec skórny. Jeżeli tak, to stronghold powinien pomóc.

Re: Koty z Hucianego Grodu.Pusia ma 18 lat!

PostNapisane: Czw maja 28, 2020 16:53
przez maczkowa
Już miałam kilka razy napisać, że Lilka mi bardzo przypomina moją Glutke, dzikunka, którego chowam od jej 4 miesiąca i jak dzikuską była, tak pewnie już zostanie, skoro przez 4 lata sie jej nie zmieniło :) Ale ma podobne umaszczenie i takie spokjrzenie..ciągle czujne, nawet nad miską :) też mnie Lila przez to rozczula i jak piszesz o niej to "słychać" ze Ci jest bliska :)

Re: Koty z Hucianego Grodu.Pusia ma 18 lat!

PostNapisane: Czw maja 28, 2020 18:33
przez ewar
Jest, naprawdę. Wydaje mi się , że i ona trochę mnie lubi. Spędziła prawie dwa tygodnie w lecznicy po sterylce, nieco się tam oswoiła. Zanosiłam jej tam jedzenie, głównie chodziło mi o mięso, bo to Lila lubi najbardziej. Sreberko, Lila i Atol tak bardzo się mnie nie boją. Podchodzą dość blisko, tylko kocia mama trzyma dystans. Ona jest takim aniołeczkiem, dość drobna, cała biała, tylko ogonek ma ciemny i dwie małe plamki na główce. Trochę przypomina mi Klarcię, która jest u agamalagi.
Stwierdzam, że Wituś to koci Einstein. Naprawdę. Starsze koty mają problem ze zrozumieniem, o co chodzi z torem z piłeczką. Wituś załapał błyskawicznie. Żongluje piłeczkami, bawi się myszkami, o kuwecie już kilka razy pisałam. A przecież to maleństwo. Ciekawski jest bardzo. Na razie jest "parterowy", bo mały, ale już się boję, co będzie, kiedy dorośnie. Toluś skakał na klamkę i otwierał sobie drzwi, podejrzewam, że z Witusiem może być podobnie. Zauważył, że uchwyty w szufladach kuchennej szafki są nieco wyrobione i jak się postara to może te dolne odkręcić. I to robi. A to takie drewniane jakby kule, fajnie się toczą po podłodze.

Re: Koty z Hucianego Grodu.Pusia ma 18 lat!

PostNapisane: Czw maja 28, 2020 18:42
przez Gosiagosia
ewar pisze:Jest, naprawdę. Wydaje mi się , że i ona trochę mnie lubi. Spędziła prawie dwa tygodnie w lecznicy po sterylce, nieco się tam oswoiła. Zanosiłam jej tam jedzenie, głównie chodziło mi o mięso, bo to Lila lubi najbardziej. Sreberko, Lila i Atol tak bardzo się mnie nie boją. Podchodzą dość blisko, tylko kocia mama trzyma dystans. Ona jest takim aniołeczkiem, dość drobna, cała biała, tylko ogonek ma ciemny i dwie małe plamki na główce. Trochę przypomina mi Klarcię, która jest u agamalagi.
Stwierdzam, że Wituś to koci Einstein. Naprawdę. Starsze koty mają problem ze zrozumieniem, o co chodzi z torem z piłeczką. Wituś załapał błyskawicznie. Żongluje piłeczkami, bawi się myszkami, o kuwecie już kilka razy pisałam. A przecież to maleństwo. Ciekawski jest bardzo. Na razie jest "parterowy", bo mały, ale już się boję, co będzie, kiedy dorośnie. Toluś skakał na klamkę i otwierał sobie drzwi, podejrzewam, że z Witusiem może być podobnie. Zauważył, że uchwyty w szufladach kuchennej szafki są nieco wyrobione i jak się postara to może te dolne odkręcić. I to robi. A to takie drewniane jakby kule, fajnie się toczą po podłodze.

To taki mądrala :ryk: :ryk: :ryk:

Re: Koty z Hucianego Grodu.Pusia ma 18 lat!

PostNapisane: Pt maja 29, 2020 8:26
przez waanka
Zdolnego dzieciaka masz! :ryk:

Re: Koty z Hucianego Grodu.Pusia ma 18 lat!

PostNapisane: Pt maja 29, 2020 9:22
przez Gosiagosia
Obrazek

Re: Koty z Hucianego Grodu.Pusia ma 18 lat!

PostNapisane: Pt maja 29, 2020 12:08
przez ewar
Wituś, oj, Wituś :lol: Co z niego wyrośnie? Koci wegetarianin? Miałam dzisiaj dostawę świeżutkich, wiejskich jajek. Rozdyźdałam żółtko z serkiem bieluchem i Nadia i Wituś jedli na wyścigi. Saszetkę RC dla kociąt dałam, ale tylko Nadii smakowała. Wituś powąchał i zagrzebywał. Gerberek z indykiem żadnemu kotu nie smakuje. Dodam, że rano sprzątałam "kuwetę" Witusia :ok: Boję się dać większą, bo może nie skorzysta? Aha, maluję się zawsze w kuchni, teraz już zawsze z kotem na kolanach. Nie, ja go nie sadzam, po prostu sam się gramoli, potem kokosi się na kolanach i już. Taki mi się kociak trafił :lol: Zdjęć mam mnóstwo, powklejam w wolnej chwili.
U bezdomniaków byłam. Jadzia się nie pojawiła, zobaczymy, co będzie jutro. Lila i kocia mama dostały jeść pod podłogą , były głodne. Ktoś dał kotom 800g puszkę kitekata i dwie saszetki whiskasa. Dołożyłam coś swojego, ale tylko Atol przyszedł. Chyba bardziej w celach towarzyskich, bo położył się obok domku, jedzeniem nie był zainteresowany.

Re: Koty z Hucianego Grodu.Pusia ma 18 lat!

PostNapisane: Pt maja 29, 2020 12:19
przez mir.ka
ewar pisze:Wituś, oj, Wituś :lol: Co z niego wyrośnie? Koci wegetarianin? Miałam dzisiaj dostawę świeżutkich, wiejskich jajek. Rozdyźdałam żółtko z serkiem bieluchem i Nadia i Wituś jedli na wyścigi. Saszetkę RC dla kociąt dałam, ale tylko Nadii smakowała. Wituś powąchał i zagrzebywał. Gerberek z indykiem żadnemu kotu nie smakuje. Dodam, że rano sprzątałam "kuwetę" Witusia :ok: Boję się dać większą, bo może nie skorzysta? Aha, maluję się zawsze w kuchni, teraz już zawsze z kotem na kolanach. Nie, ja go nie sadzam, po prostu sam się gramoli, potem kokosi się na kolanach i już. Taki mi się kociak trafił :lol: Zdjęć mam mnóstwo, powklejam w wolnej chwili.
U bezdomniaków byłam. Jadzia się nie pojawiła, zobaczymy, co będzie jutro. Lila i kocia mama dostały jeść pod podłogą , były głodne. Ktoś dał kotom 800g puszkę kitekata i dwie saszetki whiskasa. Dołożyłam coś swojego, ale tylko Atol przyszedł. Chyba bardziej w celach towarzyskich, bo położył się obok domku, jedzeniem nie był zainteresowany.


u mnie maluchy jadały gerberki, własciwie chyba najlepsze do zmiany diety u małych, tylko strasznie drogie :( , albo z animondy tacki baby pate
a surową wołowinę próbowałas dawać?

Re: Koty z Hucianego Grodu.Pusia ma 18 lat!

PostNapisane: Pt maja 29, 2020 12:35
przez ewar
Wszystkiego próbowałam, animondę mam, nawet Nadia nie bardzo chce ją jeść. Surową wołowinę mam praktycznie zawsze, Nadia wsuwa, aż miło, maluch zagrzebuje. Ugotowałam kurczaka, Nadia piła rosół, mięsa nie chciała, a mały powąchał i ....No, właśnie, zagrzebał. Trudno, na razie będzie na nabiałowej diecie. Mam zapas jedzenia dla kociąt, może później będzie jadł.