Koty z Hucianego Grodu.Pusia za TM.

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy

Post » Pt maja 15, 2020 9:44 Re: Koty z Hucianego Grodu.Pusia ma 18 lat!

ewar pisze:Mela i Ptysia ( teraz zdrobniale Pysia) już śpią w łóżku. Czują się tak, jakby od zawsze mieszkały w tym domku. Fajne domki, fajne koty, wszystko się świetnie układa.

Oby wszędzie się tak układało. Niestety takie jest życie nie zawsze z górki, muszą być jakieś pagórki :oops:
Twoje koty są super wychowane, ułożone i niezwykle przyjacielskie.
Ja dziś ganialam Migotkę po domu żeby podać lekarstwo. :mrgreen:

Gosiagosia

Avatar użytkownika
 
Posty: 25552
Od: Wto kwi 23, 2013 11:47
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt maja 15, 2020 9:59 Re: Koty z Hucianego Grodu.Pusia ma 18 lat!

Gosiagosia pisze:Twoje koty są super wychowane, ułożone i niezwykle przyjacielskie.

To nie do końca były moje koty, ale pisałam wiele razy, że Mela i jej dzieci to koty absolutnie wyjątkowe. Nie powiem, też miewam fajne, ale ta rodzinka to prawdziwy ewenement. Wszystkie są w Warszawie.
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 55004
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Pt maja 15, 2020 10:12 Re: Koty z Hucianego Grodu.Pusia ma 18 lat!

ewar pisze:
Gosiagosia pisze:Twoje koty są super wychowane, ułożone i niezwykle przyjacielskie.

To nie do końca były moje koty, ale pisałam wiele razy, że Mela i jej dzieci to koty absolutnie wyjątkowe. Nie powiem, też miewam fajne, ale ta rodzinka to prawdziwy ewenement. Wszystkie są w Warszawie.

Jednak napiszę. Masz super rękę do kotów, już nie wspomnę o adopcjach i opieką nad nimi. Ewa napisz czy straciłaś kiedyś cierpliwość bo ja już czasami jej nie mam. :cry:

Gosiagosia

Avatar użytkownika
 
Posty: 25552
Od: Wto kwi 23, 2013 11:47
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt maja 15, 2020 12:57 Re: Koty z Hucianego Grodu.Pusia ma 18 lat!

Gosiagosia pisze:Ewa napisz czy straciłaś kiedyś cierpliwość bo ja już czasami jej nie mam.

Zależy do czego. Koty uczą cierpliwości. Nienawidzę chociażby czekać. Obojętnie na co, kuriera, autobus, kogoś...itd.
Byłam u bezdomniaków. Jadzia wciąż wygląda okropnie, ale bardzo chcę wierzyć, że futerko jej odrośnie. Pojawiają się nowe dredy, ona jakoś je wyskubuje. Nie umiem jej pomóc :(
U Kulek też byłam, była Lila, Sreberko i Atol. Właściwie to tylko nie widziałam już dawno pingwinka. Koty były głodne, czekały na jedzenie, nałożyłam najpierw mięso, a potem szybko otwierałam puszki i oczywiście skaleczyłam się :wink: Koty dostały dużo jedzenia, naprawdę dobrego, żadnych marketówek. Jedzenia powinno wystarczyć również dla maruderów.
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 55004
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Pt maja 15, 2020 14:24 Re: Koty z Hucianego Grodu.Pusia ma 18 lat!

ewar pisze:
Gosiagosia pisze:Ewa napisz czy straciłaś kiedyś cierpliwość bo ja już czasami jej nie mam.

Zależy do czego. Koty uczą cierpliwości. Nienawidzę chociażby czekać. Obojętnie na co, kuriera, autobus, kogoś...itd.
Byłam u bezdomniaków. Jadzia wciąż wygląda okropnie, ale bardzo chcę wierzyć, że futerko jej odrośnie. Pojawiają się nowe dredy, ona jakoś je wyskubuje. Nie umiem jej pomóc :(
U Kulek też byłam, była Lila, Sreberko i Atol. Właściwie to tylko nie widziałam już dawno pingwinka. Koty były głodne, czekały na jedzenie, nałożyłam najpierw mięso, a potem szybko otwierałam puszki i oczywiście skaleczyłam się :wink: Koty dostały dużo jedzenia, naprawdę dobrego, żadnych marketówek. Jedzenia powinno wystarczyć również dla maruderów.

Ja też i do kotów tzn ten wiecznie rozsypany żwirek te gania nie po domu z lekiem. Nawet Pronefra im nie pasuje, jak tylko zobaczę w moim ręku strzykawke to już ich nie widzę. No cóż ten obecny, ciężki dla nas okres tak mnie nastraja, na nic nie mam ochoty robię to co muszę.

Gosiagosia

Avatar użytkownika
 
Posty: 25552
Od: Wto kwi 23, 2013 11:47
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt maja 15, 2020 18:14 Re: Koty z Hucianego Grodu.Pusia ma 18 lat!

Gosia, w okresie przedkotowym byłam pedantką. Naprawdę miałam czysto, wszystko było poukładane, nigdzie ani grama kurzu. Teraz nie mam czasu i siły, aby utrzymać porządek i to mnie bardzo stresuje. Za dużo mam rzeczy, powinnam powyrzucać, ale ja jestem dzieckiem PRL-u i mam zakodowane, że wszystko może się przydać :oops: :oops: :oops:
Gosiagosia pisze:Ja też i do kotów tzn ten wiecznie rozsypany żwirek te gania nie po domu z lekiem

Rozsypany żwirek jest, kłaki wszędzie, ale nie mam ganiania kotów, aby podać im leki. Z tym problemów nie mam.
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 55004
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Pt maja 15, 2020 18:41 Re: Koty z Hucianego Grodu.Pusia ma 18 lat!

ewar pisze:Gosia, w okresie przedkotowym byłam pedantką. Naprawdę miałam czysto, wszystko było poukładane, nigdzie ani grama kurzu. Teraz nie mam czasu i siły, aby utrzymać porządek i to mnie bardzo stresuje. Za dużo mam rzeczy, powinnam powyrzucać, ale ja jestem dzieckiem PRL-u i mam zakodowane, że wszystko może się przydać :oops: :oops: :oops:
Gosiagosia pisze:Ja też i do kotów tzn ten wiecznie rozsypany żwirek te gania nie po domu z lekiem

Rozsypany żwirek jest, kłaki wszędzie, ale nie mam ganiania kotów, aby podać im leki. Z tym problemów nie mam.

Ja też jestem " przyda się" :ryk: :ryk:
Przed świętami robiłam porządki w szkle i moich kompletów do kawy, mam dwa jeden rodziców jako prezent ślubny i mój też ślubny. Szkoda mi było wynieść do piwnicy więc schowałam wyżej. Nie wspomnę o ciuszkach. Robię porządki w szafie patrzę i znów a może jednak to włożę :mrgreen:
Nie schudnę do 38 więc po co trzymam :strach:

Gosiagosia

Avatar użytkownika
 
Posty: 25552
Od: Wto kwi 23, 2013 11:47
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob maja 16, 2020 6:38 Re: Koty z Hucianego Grodu.Pusia ma 18 lat!

Ranek jak zawsze. Kocie kuwety sprzątnięte, woda w miskach i fontannach wymieniona, leki podane, śniadanie również, mogę zasiąść do komputera.
Nadia i Wituś to koty ze snów. Naprawdę. Kotka jest przegrzeczna. Pięknie korzysta z kuwetki , już kupka jest codziennie. Ona niczego nie rozrzuca, nie łazi po blatach, jest cudowna. Tabletki łyka pięknie, cierpliwie znosi czyszczenie uszek i zapuszczanie ich oridermylem, a to nie jest dla kota przyjemne. Cały czas pilnuje malca, myje go, przytula, jest to miłość w czystej postaci. Do koszyka włożyłam mięciutkiego pieska-przytulankę i Nadia kładzie na nim główkę, chyba tak jest jej lżej oddychać. Ona jest naprawdę bardzo chora, modlę się, aby leki zadziałały. Ona dużo je, co mnie cieszy. Właściwie co chwilę coś jej daję, dobrą karmę, mięso, witaminy również. Cieszę się, bo wreszcie pije wodę, a nie mleko. Wituś to żywe sreberko, a właściwie złotko :1luvu: Nie opuszcza jeszcze kosza, jest za malutki. Chciałabym pokazać więcej jego zdjęć, bo jest rozkoszny, ale muszę je robić z lampą, inaczej wychodzą nieostre, a nie chcę mu świecić po oczkach.
Koty już pogodziły się z tym, że kuchnia jest dla nich niedostępna, rzadko i tak tam wchodziły, jedynie Pusia miała tam swoje miski i legowisko. Może wreszcie zrobi się ciepło i koty będą mogły siedzieć na balkonie. Pusia lubi wygrzewać się na słonku. Nadię i Witusia też bym wyniosła, ale jeszcze za zimno.
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 55004
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Sob maja 16, 2020 7:44 Re: Koty z Hucianego Grodu.Pusia ma 18 lat!

ojeju jeju jakie słodkie zdjęcie! widać, że ma najwspanialsze mamy na świecie! :)
Obrazek

A na niechęć do wyrzucania rzeczy, też jako dziecko prl, mam taki jeden sposób na wesoło, może się przyda. Otóż myślę sobie z nastawieniem bojowym wcześniej:
Czy naprawdę chcę żeby po mojej (nagłej i niespodziewanej) śmierci ;) ktoś znalazł (i musiał targać i wyrzucać - za mnie!) te wszystkie: szpargały / szmaty / stare sprzęty / nieużywane przedmioty?!! NIEEEEE, tylko nie tooooo!!!!! I już o wiele łatwiej mi wyrzucić.
Ale rzeczywiście wcześniej muszę się kilka razy zastanowić czy ktoś czegoś takiego nie potrzebuje (zazwyczaj nie), i zrobić wszelkie symulacje, czy aby na pewno nie będzie tak, że coś się jednak przyda (zazwyczaj nie :)

Zilvana

 
Posty: 364
Od: Nie sty 20, 2013 17:33
Lokalizacja: okolice Warszawy

Post » Sob maja 16, 2020 8:28 Re: Koty z Hucianego Grodu.Pusia ma 18 lat!

ewar pisze:Ranek jak zawsze. Kocie kuwety sprzątnięte, woda w miskach i fontannach wymieniona, leki podane, śniadanie również, mogę zasiąść do komputera.
Nadia i Wituś to koty ze snów. Naprawdę. Kotka jest przegrzeczna. Pięknie korzysta z kuwetki , już kupka jest codziennie. Ona niczego nie rozrzuca, nie łazi po blatach, jest cudowna. Tabletki łyka pięknie, cierpliwie znosi czyszczenie uszek i zapuszczanie ich oridermylem, a to nie jest dla kota przyjemne. Cały czas pilnuje malca, myje go, przytula, jest to miłość w czystej postaci. Do koszyka włożyłam mięciutkiego pieska-przytulankę i Nadia kładzie na nim główkę, chyba tak jest jej lżej oddychać. Ona jest naprawdę bardzo chora, modlę się, aby leki zadziałały. Ona dużo je, co mnie cieszy. Właściwie co chwilę coś jej daję, dobrą karmę, mięso, witaminy również. Cieszę się, bo wreszcie pije wodę, a nie mleko. Wituś to żywe sreberko, a właściwie złotko :1luvu: Nie opuszcza jeszcze kosza, jest za malutki. Chciałabym pokazać więcej jego zdjęć, bo jest rozkoszny, ale muszę je robić z lampą, inaczej wychodzą nieostre, a nie chcę mu świecić po oczkach.
Koty już pogodziły się z tym, że kuchnia jest dla nich niedostępna, rzadko i tak tam wchodziły, jedynie Pusia miała tam swoje miski i legowisko. Może wreszcie zrobi się ciepło i koty będą mogły siedzieć na balkonie. Pusia lubi wygrzewać się na słonku. Nadię i Witusia też bym wyniosła, ale jeszcze za zimno.

Widzę że z Ciebie ranny ptaszek :ryk:
Ja co prawda nie musze tak rano wstawać bo koty nakarmione, kuwety sprzątnięte i zakupy też zrobione. Ja mam takiego rannego ptaszka od 36 lat :ryk:
Dużo kciuków za Nadię oby leki zadziałały i wyzdrowiała, ma dla kogo żyć i ma wspaniały domek. :ok: :ok:
Czy po lekach widzisz jakąś poprawę?

Gosiagosia

Avatar użytkownika
 
Posty: 25552
Od: Wto kwi 23, 2013 11:47
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob maja 16, 2020 8:36 Re: Koty z Hucianego Grodu.Pusia ma 18 lat!

Obrazek

Gosiagosia

Avatar użytkownika
 
Posty: 25552
Od: Wto kwi 23, 2013 11:47
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob maja 16, 2020 8:49 Re: Koty z Hucianego Grodu.Pusia ma 18 lat!

Zilvana pisze:Czy naprawdę chcę żeby po mojej (nagłej i niespodziewanej) śmierci ;) ktoś znalazł (i musiał targać i wyrzucać - za mnie!) te wszystkie: szpargały / szmaty / stare sprzęty / nieużywane przedmioty?!! NIEEEEE, tylko nie tooooo!!!!! I już o wiele łatwiej mi wyrzucić.

Też tak myślę, ale mimo wszystko ... :oops:
Gosiagosia pisze:Widzę że z Ciebie ranny ptaszek

To chyba rodzinne. Moja mama wstawała wcześnie, a rzadko kładła się spać po 20-ej, raczej wcześniej :lol: Lubię poranki, nie znoszę ciemności.
Gosiagosia pisze:Czy po lekach widzisz jakąś poprawę?

Chyba jeszcze za wcześnie. Leki ma brać przez trzy tygodnie, potem kontrolne badania. Ona jest u mnie od wtorku. Uszka na pewno lepsze, regularnie już robi kupki, ale brzuch ma nadal rozniesiony. Trochę potrwa, zanim doprowadzę ją do lepszego stanu. Sterylka będzie najprawdopodobniej połączona z mastektomią. Ona się nie poddaje, ma synka, którego kocha nad życie. Ważne jest, że czuje się dobrze, bo to widać. Wciąż mruczy, ugniata. Ma ciepło, czysto, jest najedzona, nic jej nie stresuje, synka nie musi bronić przed niczym.
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 55004
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Sob maja 16, 2020 9:41 Re: Koty z Hucianego Grodu.Pusia ma 18 lat!

Dużo kciuków dla Nich są w najlepszych rękach i domu.

Gosiagosia

Avatar użytkownika
 
Posty: 25552
Od: Wto kwi 23, 2013 11:47
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob maja 16, 2020 9:43 Re: Koty z Hucianego Grodu.Pusia ma 18 lat!

Niech jej się uda wygrać z chorobą! Dla Witusia i dla niej samej...

Pozdrawia dziecko PRLu trzymające sporo przydasiów już w trzecim pokoleniu... :) Rozumiejące argument o wejściu w to kiedyś spadkobierców, ale wciąż niemogące się zmusić... :)
Wątek o Bajce, która dołączyła do Feliksa: viewtopic.php?f=46&t=176799
Wątek o Bezdomniaczce, która się stała Domniaczką Bezią: viewtopic.php?f=46&t=186711
Wątek przedprzedostatni, całego tercetu: viewtopic.php?f=46&t=208290
Nasze Kocie Wierszyki: viewtopic.php?f=8&t=208424

Nul

 
Posty: 11234
Od: Śro lis 02, 2016 17:23
Lokalizacja: Kraków

Post » Sob maja 16, 2020 10:14 Re: Koty z Hucianego Grodu.Pusia ma 18 lat!

Nul pisze:Niech jej się uda wygrać z chorobą! Dla Witusia i dla niej samej...

Pozdrawia dziecko PRLu trzymające sporo przydasiów już w trzecim pokoleniu... :) Rozumiejące argument o wejściu w to kiedyś spadkobierców, ale wciąż niemogące się zmusić... :)

Ja Ciebie rozumiem i wcale mnie nie obchodzą spadkobiercy :ryk: moi synowie to widzą i wiedzą że trzeba będzie tira zamówić :ryk: :ryk:

Gosiagosia

Avatar użytkownika
 
Posty: 25552
Od: Wto kwi 23, 2013 11:47
Lokalizacja: Warszawa

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 102 gości