Cudne są, to prawda
Jedno to na pewno dziewczynka, bo szylcia.
Zrobiłam Nadii i Witusiowi piętrowy apartament
Kosz jest duży, głęboki, połowę zakryłam polarem, który przymocowałam takimi mocnymi klipsami.Koty leżą na górze, jak jest im ciepło, na dole, kiedy robi się chłodniej. Potem obfocę.
Wróciłam od bezdomniaków. Jadzia ciut lepiej wygląda, bo odpadły dredy, ale to i tak rozpacz
Nie wiem, czy nie ma problemów z ząbkami, bo dziwnie je. Chrupek jej już nie daję, będzie dostawała coś w formie pasztetu, ale z drugiej strony mięso zjada, więc nie wiem sama. Biedniutka jest bardzo.
Była Lila, dzisiaj Atol się nie pojawił, więc spokojnie zjadła. Kocia mama czekała, aż odjadę, na pewno się najadła. Nie czekałam długo. Pan kierowca samochodu tamtejszej stołówki mówił mi, że koty wczoraj się pięknie bawiły. Pytałam, czy kociaki. Nie, "stare"
. Obecność kotów jest tam tolerowana, nawet je lubią, nikt im krzywdy nie robi. To dobrze.